Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Dla kogo skrócony czas pracy?

21.12.2011
Autor: Beata Rędziak
Źródło: inf. własna, fot. www.sxc.hu

1 stycznia 2012 r. wchodzi w życie nowelizacja ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Zgodnie z nią, czas pracy osób z niepełnosprawnością w stopniu umiarkowanym i znacznym będzie wynosił 8 godzin na dobę i 40 godzin tygodniowo.

Zaświadczenie o celowości skróconego czasu pracy
Od nowego roku zmieni się przepis art. 15 ust. 2 ustawy o rehabilitacji. Na jego podstawie pracownicy o umiarkowanym i znacznym stopniu niepełnosprawności będą mogli skorzystać ze skróconego czasu pracy (7 godzin na dobę i 35 godzin tygodniowo) tylko na podstawie zaświadczenia o celowości stosowania skróconej normy czasu pracy. Zaświadczenie takie może wydać lekarz medycyny pracy, a w przypadku jego braku - inny lekarz sprawujący opiekę nad osobą niepełnosprawną. Ustawa nie mówi, że zaświadczenie to należy przedstawić pracodawcy do 1 stycznia, ale trzeba pamiętać, że skrócony czas pracy będzie obowiązywał pracownika dopiero od dnia przedłożenia dokumentu. Zaświadczenie od innego lekarza jest ważne tylko wtedy, gdy brak jest lekarza medycyny pracy.

Na zdjęciu: lekarz zapisujący wynik badania
Fot. www.sxc.hu

Skierowanie na badanie
Pracodawca ma obowiązek wystawić osobom o umiarkowanym i znacznym stopniu niepełnosprawności skierowanie do lekarza medycyny pracy w celu przeprowadzenia badań koniecznych do wydania zaświadczenia, które uprawni pracownika do skróconego czasu pracy. Aby otrzymać od pracodawcy takie skierowanie, należy o to wnioskować. Jeśli tego nie zrobimy, pracodawca nie ma obowiązku go wystawiać. Zatrudniający nie może też wymóc na pracowniku, aby ten skorzystał z uprawnienia do skróconego czasu pracy.

Koszt badań
Koszt badań, niezależnie od tego, czy wykonuje je lekarz medycyny pracy czy też - w przypadku jego braku - inny lekarz, zawsze ponosi pracodawca. Jeśli do uzyskania zaświadczenia o skróconym czasie pracy konieczne byłyby inne badania, również wykonywane są one na koszt pracodawcy.

Termin ważności zaświadczenia
Lekarz nie ma obowiązku wskazywać na zaświadczeniu, jaki wymiar czasu pracy obowiązuje pracownika. Najważniejsze jest, by wskazał, że zaświadczenie o skróconym czasie pracy jest celowe wobec danej osoby. Ustawa nie określa, na jaki czas ma być wydane takie zaświadczenie, więc termin jego ważności ustala wystawiający je lekarz.

Odwołanie od decyzji lekarza
Od decyzji lekarza, który wydaje zaświadczenie o braku celowości skróconego czasu pracy, nie można się odwołać. Należy także pamiętać, że badanie w celu wydania zaświadczenia o konieczności skróconego czasu pracy nie jest tożsame z badaniami wstępnym, okresowym czy kontrolnym.

 

Według Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych nowela ustawy spowoduje duże problemy w interpretacji przepisów, a od nowego roku - niemały chaos w organizacji pracy wielu zakładów.

- Celem wprowadzanej zmiany jest swoista rekompensata dla pracodawcy, który we wcześniejszej nowelizacji ustawy o rehabilitacji utracił kilka przywilejów, np. zmniejszono kwoty dofinansowania i zlikwidowano zwolnienia z podatków dla zakładów pracy chronionej. Sami pracodawcy o to nie wnioskowali, dopiero w drugim czy trzecim czytaniu ustawy zapisano tę zmianę– wyjaśnia Mateusz Brzękowski, doradca prawny Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych. – Na razie wydaje się, że zapis jest dość kłopotliwy dla obu stron – i dla pracodawców, i dla pracowników. Pierwszy problem, który się pojawił, to przełożenie przepisu na praktykę – dodaje Brzękowski.

Nie dość jasny zapis ustawy rodzi wiele pytań pracodawców, np. jakie dokładnie są jego obowiązki wobec niepełnosprawnego pracownika czy też do jakiego lekarza pracownik ma się udać. Niezbyt czytelne jest również wskazanie, jaki status mają badania przeprowadzone w celu uzyskania zaświadczenia oraz jak długo są one ważne.

- Miesiąc temu pojawiły się wyjaśnienia na stronie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Faktycznie były one potrzebne. Teraz jeszcze czekamy na odpowiedzi z Ministerstwa i GIP, ponieważ pracodawcy wciąż mają wiele wątpliwości, co obserwowałem przez ostatni miesiąc na szkoleniach dla nich – mówi Brzękowski.

Obawia się on także, że w dużych zakładach pracy może powstać nieład organizacyjny, ponieważ zapewne nie wszyscy pracownicy zdążą dostarczyć pracodawcy zaświadczenie o celowości skróconego czasu pracy do 1 stycznia; jedni złożą wniosek wcześniej, inni później.

Chaosu nie obawia się Zenon Suchański, prezes zakładu pracy chronionej ZAS-POL Sp. z o.o., która zatrudnia ok. 30 osób.  – Jeśli lekarz wyda zaświadczenie, to nic się nie zmienia wobec tego, co jest teraz. Naszym obowiązkiem jest poinformować pracowników o zmianie ustawy, co już zrobiliśmy. Jesteśmy małym zakładem, wszystkich zatrudnionych mamy  w jednym miejscu – mówi Suchański.

Przedsiębiorstwo Innowacyjno-Wdrożeniowe „IMPULS” zajmie się tematem zmian dopiero w nowym roku. – Nasz pracownik z początkiem roku wybiera się na szkolenie na temat nowego zapisu ustawy i potem będziemy go wdrażać. Teraz jeszcze o tym nie myślimy – mówi pracownik działu kadr.

Na zdjęciu: Pracownk przy biurku
Fot. www.sxc.hu

Z dużo większą obawą, wręcz o utrzymanie się zakładu, podchodzi do zmian w ustawie Teresa Tynecka, prezes ds. finansowych w Spółdzielni Inwalidów SATURN. – Zakładowi w ogóle jest ciężko, zabrano nam wcześniejsze ułatwienia. Pracownicy przynoszą już zaświadczenia. Dopóki ktoś go nie dostarczy, będzie pracował 8 godzin – mówi Tynecka. Nie widzi ona większych problemów w interpretacji ustawowych zapisów.

Jarosław Kołogryw, poruszający się na wózku pracownik ZUS, traktuje nowelizację ustawy jako ujednolicenie sytuacji dla wszystkich pracowników. – Moim zdaniem niewiele się zmienia. Ciekawe jest natomiast, jak nowelizacja wpłynie na liczbę osób, które korzystały ze skróconego czasu pracy przed wprowadzeniem zmian i tych, które będą korzystały potem – mówi Kołogryw. - Być może część osób nie będzie korzystała ze skróconego czasu pracy, jeśli nie ma takiej potrzeby – dodaje Kołogryw. Sam, ze względu na stan zdrowia, zamierza przedłożyć pracodawcy stosowne zaświadczenie od lekarza.

Kołogryw wychodzi również z założenia, że nieznajomość prawa szkodzi i że pracownicy nie powinni mieć problemu z uzyskaniem informacji na temat zmian; istnieje wiele miejsc, w których udzielane są porady w tej kwestii.

Dla wielu instytucji nadszedł czas przekazywania pracownikom niezbędnych informacji. - Na ponad 30 pracowników niepełnosprawnych mamy 22 osoby ze znacznym i umiarkowanych stopniem niepełnosprawności. W najbliższym czasie przekażemy im informację o wchodzącej 1 stycznia zmianie, a tych, którzy wystąpią z wnioskiem, skierujemy na badania do lekarza medycyny pracy. Zgodnie z ustawą o działalności leczniczej, czas pracy wynosi u nas 7 godzin i 35 minut; dla pracowników z niepełnosprawnością skrócony jest do 7 godzin – mówi Inga Gołasiewicz, kierownik Działu Polityki Personalnej w Centrum Zdrowia Dziecka. – Nie mieliśmy większych wątpliwości w interpretacji zapisu noweli – dodaje Gołasiewicz.

Na zdjęciu: klepsydra
Fot. www.sxc.hu

Inne spojrzenie na wprowadzane w ustawie zmiany prawne ma poruszający się na wózku, aktywny zawodowo Dominik Rymer. – Widzę w tej zmianie pewną niespójność. Wraz z zapisem o 8-godzinnym dniu pracy dla osoby z niepełnosprawnością winien wejść zapis o dowolnie wysokiej kwocie, którą można dorobić do renty – mówi Rymer. – Jeżeli jesteśmy traktowani jako osoby pełnosprawne pod tym względem, dobrze by było, byśmy nie byli ograniczeni finansowo. Osoba niepełnosprawna ponosi wiele dodatkowych kosztów, które nie dotyczą osób pełnosprawnych. Ja rentę traktuję jako zapomogę do codziennych wydatków związanych z moją niepełnosprawnością – dodaje. Ma też duże wątpliwości, czy każdy lekarz medycyny pracy wystawi zaświadczenie o celowości skróconego dnia pracy. Z jego doświadczeń wynika, że wiedza na temat niepełnosprawności u lekarzy medycyny pracy czy pierwszego kontaktu nie jest zbyt duża.

Komentarz

  • jutro ON
    obserwator
    27.12.2011, 10:12
    O prawdziwych-udokumentowanych zamiarach rządu wobec ON można przekonać się wchodząc na e-stronę kancelarii premiera i czytając strategię pl2030. Tam nie tylko zakłada się zniesienie 7 g. pracy ale i dodatkowego urlopu. A ON ze znacznym stopniem nie planuje się nawet szkolić, a o ich zatrudnianiu nie mówi się nic. Obecne formy zatrudniania ON stracą rację bytu, gdyż zniesione będą wszelkie ulgi i dofinansowania dla pracodawców ON.

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas