Londyńskie imprezy klubowe dla niesłyszących
Zabawa w londyńskim klubie rozpocznie weekend, podczas którego na różnych imprezach będą bawiły się osoby niesłyszące.
Na parkiecie setki osób macha w powietrzu rękami. Mogłaby to być scena z jakiegokolwiek dużego klubu londyńskiego, jednak tym razem osoby te nie machają, ale śpiewają. Uczestnicy zabawy są osobami niesłyszącymi i migają w stylu "śpiewaj piosenkę" ("sing song") - wyrażając słowa piosenek poprzez ruchy ramion oraz dłoni.
Tak wyglądają imprezy organizowane przez Deaf Rave, grupę złożoną z niesłyszących DJ-ów, MCs, raperów, tancerzy i komików.
W piątek, 27 sierpnia 2004 r., Deaf Rave organizuje kolejną imprezę, która rozpocznie weekendowy cykl imprez w londyńskiej dzielnicy Notting Hill. Jak zauważył Troi Lee, słabosłyszący DJ i jednocześnie organizator zabawy, wciąż brakuje miejsc, gdzie osoby niesłyszące mogłyby miło spędzić czas. Celem Deaf Rave jest stworzenie im możliwości uczestniczenia w tego rodzaju spotkaniach - po prostu wyjścia z domu i zabawy, jak wszystkim innym.
Na typowej imprezie organizowanej przez Deaf Rave, uczestnicy zabawy tańczą w pobliżu głośników, dzięki czemu wyczuwają wibracje lub rytm, czasami także dźwięki o wysokiej częstotliwości, podczas gdy DJ miksuje muzykę R&B, garage oraz hip-hop. Przy barze, lista drinków razem z cenami przyczepiona jest do lady, dzięki czemu osoby niesłyszące po prostu wskazują barmanom, co chciałyby zamówić.
Lee organizuje takie imprezy już od dwóch lat i w tym czasie uczestniczyły w nich osoby niesłyszące z Norwegii, USA czy Kanady. Wiele z nich przyjeżdża do Wielkiej Brytanii specjalnie na te imprezy.
Więcej na www.deafrave.com
Opracowanie: Dorota Landsberger
Źródło: Guardian Unlimited, 25 sierpnia 2004 r.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Rusza głosowanie na najlepszego i najpopularniejszego sportowca 2024 roku – tegoroczne #Guttmanny nadchodzą
- Seniorzy w artystycznym żywiole
- Wspólna lekcja wrażliwości. Premiera spektaklu „Brzydkie Kacząko”
- Jak muzyka pomaga przebodźcowanym dzieciom? Ciekawe wyniki badań z polskich przedszkoli
- Nawet 30 kilometrów do ginekologa? Nierówny dostęp do ginekologów w Polsce - jak miejsce zamieszkania łączy się z jakością życia Polek?
Dodaj komentarz