Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

10-latek za mało niepełnosprawny na pomoc

05.05.2011
Autor: Dominika Wantuch
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków

Choć Maciek uczy się w szkole specjalnej dla dzieci słabowidzących przy ul. Tynieckiej, powiatowa komisja ds. orzekania o niepełnosprawności uznała go za zdrowego. Nie może więc liczyć na zorganizowany transport do szkoły. Jego mama zrezygnowała z pracy, aby go tam dowozić

Maciek Bigaj ma 10 lat i złożoną wadę wzroku: astygmatyzm, oczopląs, neuropatia nerwu wzrokowego. W publicznej podstawówce w ponaddwudziestoosobowej klasie nie radził sobie z nauką. - Nie nadążał z notowaniem, nie widział tego, co pisano na tablicy. Był zagubiony, samotny, odrzucony przez rówieśników - mówi Beata Bigaj, mama chłopca.

Ośrodek Wczesnej Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej wydał orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego. Maciek dostał skierowanie do Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla dzieci Niewidomych i Słabowidzących. I zaczęły się kłopoty. - Szkoła jest po drugiej stronie miasta, Maćka trzeba do niej zawieźć, a potem odebrać. To zajmuje prawie trzy godziny. Mąż i ja pracowaliśmy, chcieliśmy więc, żeby syn miał zorganizowany transport do szkoły przez urząd miasta - mówi matka.

Przeczytaj cały tekst

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas