Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

RPO: to wstyd, że Polska nie ratyfikowała Konwencji

30.03.2011
Autor: Magdalena Gajda
Źródło: inf. własna, fot. EastNews/Phanie, Filip Miłuński, www.sxc.hu

30 marca 2007 r. otwarto do podpisu Konwencję ONZ o Prawach Osób Niepełnosprawnych. Ten dzień Mark Malloch Brown, z-ca sekretarza generalnego ONZ, nazwał „świtem nowej ery dla 650 mln niepełnosprawnych na całym świecie". Polska podpisała dokument jako jedno z pierwszych państw. Może być jednak ostatnim, które go ratyfikuje i wprowadzi w życie.

Konwencja o Prawach Osób Niepełnosprawnych została przyjęta przez Zgromadzenie Ogólne ONZ 13 grudnia 2006 r. Jej celem jest ochrona osób z niepełnosprawnością, umożliwienie im nieograniczonego korzystania z fundamentalnych swobód i praw człowieka oraz promowanie poszanowania ich godności osobistej. Katalog praw Konwencji obejmuje m.in. prawo do równego traktowania i niedyskryminacji, wolność i bezpieczeństwo osobiste, wolność od wyzysku i przemocy, swobodę przemieszczania się, prawo do samodzielnego życia, ochrony zdrowia, rewalidacji i rehabilitacji oraz prawo do pracy i ochrony socjalnej.

Do tej pory Konwencję podpisało 147 państw świata, a 99 dokonało jej ratyfikacji. Podobnie postąpiło 17 z 27 państw Unii Europejskiej oraz sama Unia. Wśród krajów sąsiadujących z nami, z ratyfikacją dokumentu ociąga się już tylko Rosja. Polska podpisała Konwencję 30 marca 2007 r., ale termin jej ratyfikacji przez Sejm RP wciąż nie jest znany.

Zdjęcie: mężczyzna na wózku nad schodami
Fot. EastNews/Phanie

- Upowszechnia się za to stereotyp, że nas jako kraju nie stać na wprowadzenie Konwencji. Nie ma też świadomości społecznej, że odraczanie ratyfikacji Konwencji to powód do wstydu. W ten sposób okazujemy bowiem pogardę i arogancję wobec tak licznej i ważnej grupy obywateli, którą są osoby niepełnosprawne. Nie ma też żadnej mobilizacji społecznej, aby ten stan zmienić - powiedziała prof. Irena Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich na zwołanej przez nią 30 marca specjalnej konferencji prasowej poświęconej (nie)ratyfikowaniu Konwencji ONZ przez Polskę.

Podczas spotkania zwrócono szczególną uwagę na stan przygotowania Polski do wprowadzenia praw Konwencji w trzech obszarach: prawo wyborcze oraz dostęp do edukacji i Internetu.

To nie sztuka dać prawo
– Art. 29 Konwencji głosi, że należy zapewnić osobom niepełnosprawnym możliwość pełnego uczestnictwa w życiu publicznym i politycznym na równych zasadach z innymi obywatelami, w tym także dać szansę i prawo do głosowania i startowania w wyborach – przypomniała Anna Błaszczak, sekretarz powołanej w marcu przez rzecznika praw obywatelskich Komisji Ekspertów ds. Osób Niepełnosprawnych przy RPO. Tymczasem kontrola lokali wyborczych, przeprowadzona przez pracowników Biura RPO w całej Polsce w czerwcu i listopadzie 2010 r., wykazała, że 85 proc. punktów nie spełnia podstawowych standardów.

– A sprawdzaliśmy lokale oznakowane jako „dostosowane do potrzeb wyborców niepełnosprawnych”. Mało tego: podczas drugiej kontroli udaliśmy się do tych miejsc, w których odnotowaliśmy uchybienia organizacyjne lub architektoniczne, i nie odnaleźliśmy żadnej znaczącej poprawy. Okazuje się też, że żadne instytucje posiadające prawo i instrumenty do kontroli lokali wyborczych – np. wojewodowie - nie wywiązują się ze swoich obowiązków  – skomentowała prof. Irena Lipowicz.

Zdaniem RPO kwestię równego dostępu do wyborów bagatelizuje nie tylko władza wykonawcza (samorządy odpowiedzialne za lokale i organizację wyborów), ale także władze ustawodawcza i sądownicza. – W prawie wyborczym wprowadzono głosowanie przez pełnomocnika, a to oznacza ujawnienie preferencji. Dlatego rozwiązanie to powinno być realizowane tylko w przypadkach, kiedy dostęp do wyborcy do lokalu wyborczego jest skrajnie niemożliwy – powiedziała prof. Irena Lipowicz.

Wskazała też, że polskie sądy często bagatelizują protesty wyborcze obywateli, którzy z powodu swojej niepełnosprawności nie mogli dostać się do lokalu wyborczego oznakowanego jako dostępny ani oddać głosu – np. ze względu na brak podkładek brajlowskich do kart do głosowania. – Sądy zdają się nie dostrzegać, że w takiej sytuacji podważenie wyników wyborów to poważna sprawa. Zwłaszcza w niewielkich społecznościach, gdzie uniemożliwienie głosowania kilku, kilkunastu mieszkańcom może poważnie na ten wynik wpłynąć – powiedziała Irena Lipowicz.

Zdjęcie: piktogram
Fot. www.sxc.hu

- Zgodnie z Konstytucją RP, wybory w Polsce powinny być równe, powszechne, tajne i bezpośrednie. Wszystkie te zasady są łamane – powiedział Jacek Zadrożny, osoba niewidoma, członek Komisji Ekspertów ds. Osób Niepełnosprawnych przy RPO, inicjator „Eksperymentu wyborczego” z 2009 r, który wykazał braki w procedurach wyborczych związanych z oddawaniem głosu przez niewidomych wyborców. – Polskie wybory nie są np. równe, bo nie wszyscy obywatele mają zapewniony równy dostęp - i do lokali, i do metod głosowania, ani też tajne, bo np. osoby niewidome, których jest w Polsce ok. 150 tys. (plus 190 tys. osób z poważnymi dysfunkcjami wzroku), aby zagłosować na niedostosowanych kartach, muszą przekazać wskazówki komuś, kto wypełni kartę. Nie sztuką jest dać ludziom prawo. Sztuką jest dać im możliwość skorzystania z niego – podsumował Jacek Zadrożny.

Internet na tróję!
- Art. 24 Konwencji o Prawach Osób Niepełnosprawnych mówi, że należy zagwarantować osobom niepełnosprawnym równy dostęp do szkolnictwa wyższego bez dyskryminacji i na równych zasadach z innymi obywatelami – przypomniała Anna Błaszczak. – Tymczasem z danych Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej wynika, że w Polsce wykształcenie wyższe posiada jedynie 5,9 proc. osób niepełnosprawnych, czyli trzykrotnie mniej niż sprawnych – w tej grupie odsetek osób z wykształceniem wyższym wynosi 18 proc.

Osoby z niepełnosprawnością to jedna z największych grup społecznych zagrożonych wykluczeniem cyfrowym. Ratyfikując Konwencję ONZ, Polska musiałaby się zobowiązać, że zapewni im pełną dostępność do m.in. usług informacyjnych, komunikacyjnych i elektronicznych. A tymczasem… - Fundacja „Widzialni” przeprowadziła audyt dziesięciu wybranych stron internetowych, należących do największych miast w całym kraju, pod kątem ich dostępności dla osób niepełnosprawnych. Na dziesięć witryn dziewięć otrzymało ocenę dostateczną, a jedna - niedostateczną – powiedział Marek Zwoliński, wiceprzewodniczący rady Fundacji „Widzialni”. Takie noty oznaczają, że witryny internetowe urzędów miast są zupełnie nieprzystosowane do korzystania z nich przez niepełnosprawnych internautów. – Naszym testerom trudno było znaleźć na audytowanych stronach podstawową informację: numer telefonu do urzędu – podkreślił Zwoliński.

Fundacja „Widzialni” przeprowadza swoje badania cyklicznie. Najwyższą oceną, którą otrzymała witryna, było cztery (w pięciostopniowej skali). Przeważają noty dostateczne. Podobne testy witryn internetowych (ale już na skalę ogólnopolską) pod kątem ich dostępności dla osób ze wszystkimi rodzajami niepełnosprawności (niewidomych, słabowidzacych, niesłyszacych i słabosłyszących, osób z niepełnosprawnością ruchową, dyslektyków oraz osób mających problemy ze zrozumieniem treści)  przeprowadza obecnie Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji. Projekt nosi nazwę „Wsparcie osób niepełnosprawnych w swobodnym dostępie do informacji i do usług zamieszczanych w Internecie” (www.dostepnestrony.pl). W ramach projektu niepełnosprawni testerzy poddadzą audytowi 200 stron internetowych wybranych instytucji publicznych (centralnych, wojewódzkich, powiatowych i gminnych) oraz organizacji pozarządowych działających na rzecz osób z niepełnosprawnością.

Zdjęcie: dłoń nad klawiaturą
Fot. Filip Miłuński

RPO apeluje…
Konferencja Rzecznika Praw Obywatelskich zakończyła się gorącymi apelami: do obywateli - o monitoring lokali wyborczych i przekazywanie informacji do urzędów gmin, oraz do Państwowej Komisji Wyborczej lub do biura RPO - o wszelkich uchybieniach architektonicznych i organizacyjnych, które sprawiają, że niepełnosprawni wyborcy nie mogą wziąć udziału w głosowaniu. Ponadto skierowano je do władz samorządowych - o tworzenie większej liczby lokali dostosowanych (choć prawo mówi, że ma być jeden na 15 tys. mieszkańców) oraz o konstruowanie budynków i przestrzeni publicznych zgodnie z zasadami projektowania uniwersalnego, a także do sądów – aby zwróciły baczniejszą uwagę na łamanie praw obywateli z niepełnosprawnością. Apel zaadresowano również do Sejmu i rządu, aby nareszcie określiły, na jakim etapie drogi do ratyfikowania Konwencji o Prawach Osób Niepełnosprawnych znajduje się Polska.

Komentarz

  • mało studentów niepełnosprawnych
    matka
    03.04.2011, 22:38
    Jak ma być ich więcej jak już i tak słyszy się postulaty aby tym co mają renty socjalne zabrać je. Bo ponoć jak mają siłę studiować, to po co im renta? Nikt nie pomyślał o tych tysiącach dzieci uszkodzonych przy porodach, które nie sa winne, że zrobiono z nich kaleki na całe życie . U nas wszystko stoi na głowie - chory to kraj!!!!

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas