Renta socjalna: zamiast pomocy przeszkoda
Ich sytuacja jest nie do pozazdroszczenia. Jako niepełnosprawni od urodzenia, mają rentę socjalną, która nie wystarcza na życie, a co dopiero na leczenie.
Jeśli jednak - mimo poważnego czasem kalectwa - znajdą pracę i nieznacznie przekroczą zarobek w wysokości 1 tys. zł, powoduje to obcięcie ich renty socjalnej do zera. A przecież w przypadku zwykłych rent chorobowych czy wypadkowych taka gilotyna nie działa. Dlatego postanowili poruszyć wszelkie urzędy, by ratowały ich z tej jawnej niesprawiedliwości.
- Urodziłem się z wrodzoną kataraktą, po latach pojawiła się jaskra. Mam 27 lat, a od 2002 roku orzeczenie o umiarkowanej niepełnosprawności wzroku - mówi Krzysztof Marciński, wiceprezes koła Polskiego Związku Niewidomych w Jaworznie. - Od tego roku pracuję, ale, niestety, osób w takiej sytuacji jest garstka. Powodem tego jest tzw. pułapka rentowa, która w sposób zdecydowany utrudnia, a nawet zniechęca osoby niepełnosprawne do aktywizacji zawodowej - tłumaczy Krzysztof.
Komentarz