Ustępowanie miejsca siedzącego
Ostatnio jechałem busem na trasie [do wiad. red.] i pan kierowca sprzedał mi bilet ulgowy z powodu stopnia znacznego i nie miałem miejsca siedzącego, natomiast młodzież z słuchawkami na uszach siedziała sobie, a pan kierowca nic nie reagował, bo stwierdził, że brak mu narzędzia prawnego. Jeśli tak, to walczmy o takie narzędzie.
Szanowny Panie,
tak, to prawda, brak jest narzędzi prawnych. A jak istnieje jakiś wewnętrzny regulamin przewoźnika, to zazwyczaj nikt go nie egzekwuje.
W Polsce nie mamy jeszcze wykształconego systemu, w ramach którego powszechnie zwracamy uwagę na funkcjonowanie osób: starszych, mających problem z poruszaniem się, kobiet w ciąży czy osób z niepełnosprawnością. Dlaczego napisałem o tych czterech grupach osób? Otóż w czasie podróży poza granice Polski zauważyłem, iż np. w komunikacji miejskiej Seulu (metro, autobusy) funkcjonują miejsca z tzw. pierwszeństwem siedzenia, przysługujące ww. grupom osób. Prawo do zajmowania tych miejsc jest powszechnie respektowane przez wszystkich uczestników podróży i nie kwestionowane. Znają je nawet najmłodsi uczestnicy podróży. Jeżeli siadasz na tym miejscu, to znaczy, że jesteś np. osobą z niepełnosprawnością (mimo że nie widać tego zewnętrznie). Korzystanie z takich miejsc „bez uprawnienia” jest karane. Takie miejsca funkcjonują też w krajach europejskich (np. w Wielkiej Brytanii). W Polsce też wydaje się, że funkcjonują w niektórych środkach komunikacji miejsca z pierwszeństwem siedzenia, natomiast nie ma konsekwencji za zajmowanie takich miejsc przez osoby nieuprawnione. Sprawy powyższe są zawierane zazwyczaj np. w regulaminach danego przewoźnika, jednakże nikt na nie nie zwraca uwagi.
Nasze społeczeństwo nie jest jeszcze odpowiednio uwrażliwione na potrzeby ww. grup osób, przez co decydenci nie wprowadzają rygorystycznych zasad w tym zakresie. Nadal więc musimy dojrzewać w tym zakresie jako społeczeństwo. Takie interwencje jak Pańska wpływają powoli na zmiany w tym obszarze. Na pewno jednak nie obędzie się bez edukacji w tym zakresie, prowadzonej od najmłodszych lat. Niewątpliwie powinny być też wprowadzone odpowiednie uregulowania, które będą egzekwowane.
Z poważaniem,
dr Michał Urban, radca prawny