Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

44 mln Europejczyków nie łapie tchu

19.11.2010
Autor: Magdalena Gajda, fot. www.sxc.hu
Źródło: IntegracjaInfo

Od 15 listopada obowiązuje nowa ustawa antynikotynowa, która wprowadza zakaz palenia tytoniu m.in. w restauracjach, pociągach i szpitalach. Za jego złamanie grozi grzywna w wysokości 500 zł. 18 listopada, w Światowy Dzień Rzucania Palenia, przypominano nam, jak groźne dla zdrowia są palenie i nałóg nikotynowy. A wszystko po to, aby w przyszłości jak najmniej osób mogło powiedzieć, że 17 listopada – Światowy Dzień POChP - to „ich” święto.

POChP – przewlekła obturacyjna choroba płuc – to jedno z najczęściej występujących w Polsce nieuleczalnych schorzeń układu oddechowego. Szacuje się, że cierpi na nie ok. 2 mln Polaków (co 10. osoba po 40. roku życia), a w całej Europie - ok. 44 mln (!). POChP jest także najczęstszą przyczyną zgonów. To właśnie z jej powodu każdego roku umiera ok. 15 tys. (!) Polaków. Według Światowej Organizacji Zdrowia, POChP zajmuje czwarte miejsce na liście najbardziej śmiercionośnych schorzeń.

Prawie 90 proc. chorych na POChP to wieloletni – aktualni lub byli – palacze papierosów, ale wysokie ryzyko zachorowania na tę chorobę dotyczy również tzw. biernych palaczy, czyli osób, które przebywają w zadymionych pomieszczeniach. Pozostałe 10 proc. chorych to osoby, które np. wdychały szkodliwe pyły i gazy w miejscu pracy albo często przechodziły infekcje dróg oddechowych – w tym zapalenie oskrzeli.
 
"Ślady" po dymie
Wdychany dym tytoniowy, toksyczny pył lub gaz drażnią oskrzela, prowadząc do zapalenia ich błony śluzowej i zwiększonej produkcji flegmy. Wieloletnie działanie substancji drażniących powoduje uszkodzenie wyścielających oskrzela rzęsek, które oczyszczają drogi oddechowe z zanieczyszczeń, a zalegająca w nich gęsta wydzielina zwęża przepływ powietrza. Konsekwencją przewlekłego procesu zapalnego jest obturacja (zwężenie) oskrzeli, pogrubienie ich ścian i zniszczenie pęcherzyków płucnych.

Skala zmian zachodzących w płucach zależy przede wszystkim od czasu trwania choroby. – Wraz z postępem POChP dochodzi do nasilenia objawów: kaszlu, kaszlu z odkrztuszaniem wydzieliny, duszności, która pojawia się najpierw podczas dużych wysiłków, potem mniejszych, aż do braku tchu w trakcie mycia się, ubierania i jedzenia oraz niemożności zrobienia kilku kroków po mieszkaniu oraz do upośledzenia czynności płuc  – mówi dr med. Małgorzata Czajkowska-Malinowska, ordynator Oddziału Chorób Płuc i Niewydolności Oddychania Kujawsko-Pomorskiego Centrum Pulmonologii, przewodnicząca Sekcji Antynikotynowej Polskiego Towarzystwa Chorób płuc (PTChP).

W konsekwencji POChP mogą się rozwijać również inne poważne objawy i schorzenia – np. osłabienie i zmniejszenie masy mięśni szkieletowych, niedożywienie, niedokrwistość (anemia), osteoporoza, miażdżyca, cukrzyca, choroby nowotworowe, niewydolność krążenia, depresja. Jakość życia chorych znacznie pogarsza się, nie są oni w stanie normalnie funkcjonować prywatnie i zawodowo. Dowodzi tego również badanie ankietowe HEED firmy GlaxoSmithKline, z którego wynika, że POChP utrudnia życie aż 89 proc. chorych w Europie. Z jej powodu tracą sprawność i są narażeni na częste pobyty w szpitalu. POChP skraca życie średnio o kilkanaście lat!

Zdjęcie papierosa
Fot. www.sxc.hu

Palisz? Badaj oddech! 
Istotną rolę w leczeniu POChP odgrywa wczesna diagnostyka. Podstawowym narzędziem służącym do postawienia prawidłowego rozpoznania tej choroby jest spirometria, czyli proste, bezbolesne badanie objętości i szybkości wydmuchiwanego powietrza z płuc. Zgodnie z aktualnymi wytycznymi Światowej Strategii Rozpoznawania, Leczenia i Prewencji Przewlekłej Obturacyjnej Choroby Płuc (Global Initiative for Chronic Obstructive Lung Disease, w skrócie GOLD) i zaleceniami Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc (PTChP), powinno się je wykonywać u osób z grupy ryzyka - palaczy i byłych palaczy papierosów po 40. roku życia, palaczy biernych z objawami przewlekłego kaszlu, kaszlu z odkrztuszaniem flegmy, trudnościami z oddychaniem.

Jak wynika ze statystyk, od 25 do 50 proc. osób mających już objawy POChP w ogóle nie zdaje sobie sprawy z tego, że są chorzy. – Pacjenci zgłaszają się do lekarza dopiero po 30 latach rozwoju choroby, kiedy utracili już połowę swojej prawidłowej funkcji płuc – mówi prof. dr hab. med. Paweł Śliwiński, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc, współautor zaleceń PTChP, kierownik Zakładu Diagnostyki i Leczenie Niewydolności Oddychania Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie. Szacuje się, że u palaczy tempo utraty funkcji płuc jest trzy razy szybsze niż u osób niepalących.

Można spowolnić, ale nie wyleczyć
Zgodnie z wytycznymi GOLD i PTChP, celem leczenia POChP jest: łagodzenie objawów, zapobieganie postępowi choroby, zapobieganie powikłaniom i ich leczenie, zapobieganie zaostrzeniom i ich leczenie oraz zmniejszenie śmiertelności. Postępowanie terapeutyczne obejmuje ograniczenie czynników ryzyka oraz farmakoterapię dostosowaną do stopnia ciężkości choroby i nasilenia jej objawów.

Najskuteczniejszą metodą spowolnienia rozwoju POChP jest po prostu zerwanie z nałogiem nikotynowym. Każdy wypalony papieros nasila bowiem objawy choroby i zwiększa liczbę jej zaostrzeń. Porzucając palenie, chory może uchronić swoje płuca przed dalszymi, szybko postępującymi zmianami, prowadzącymi do utraty funkcji tego narządu.

– Nie można efektywnie leczyć POChP bez rzucenia palenia – przypomina dr med. Małgorzata Czajkowska-Malinowska, przewodnicząca Sekcji Antynikotynowej Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc. Dr Czajkowska–Malinowska przekonuje, że w związku z tym w Polsce leki wspomagające zerwanie z nałogiem powinny być refundowane. Tymczasem Narodowy Fundusz Zdrowia finansuje jedynie poradnictwo antynikotynowe -i to na tak niskim poziomie, że niewiele ośrodków pulmonologicznych decyduje się na prowadzenie specjalistycznych poradni antynikotynowych.

Ze względu na stopień ciężkości i nasilenie objawów klinicznych, wyróżnia się cztery postaci POChP: łagodną, umiarkowaną, ciężką i bardzo ciężką. Chorym cierpiącym na POChP w stopniu łagodnym i umiarkowanym podaje się leki rozszerzające oskrzela – betamimetyki i cholinolityki. W stadium ciężkim choroby, przy częstych zaostrzeniach, do leków rozszerzających oskrzela dodaje się wziewny glikokortykosteroid.

W POChP zaleca się szczepienia przeciwko grypie, ponieważ grypa może doprowadzić u nich do rozwoju ciężkich zaostrzeń POChP, a w konsekwencji - do śmierci. – Zalecane są również szczepienia przeciwko pneumokokom – ograniczają one ryzyko wystąpienia wewnatrzszpitalnego zapalenia płuc u chorych po 65. roku życia oraz młodszych, cierpiących na ciężką postać POChP – mówi doc. dr hab. med. Joanna Chorostowska-Wynimko, wicedyrektor ds. nauki Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie.

„Patron” POChP-owców
Dużą rolę w leczeniu POChP odgrywa edukacja chorych. A ponieważ lekarze na ogół nie mają na nią czasu podczas wizyty pacjenta w gabinecie, odbywa się ona przede wszystkim w specjalnie do tego celu powołanych szkołach dla chorych na astmę i POChP. W całym kraju działa ich już 19.

– Wielu chorych nie potrafi pogodzić się z diagnozą lub formą terapii. Nauczenie ich, jak skutecznie stosować leki wziewne i co robić w trakcie zaostrzenia, powoduje, że o połowę rzadziej trafiają do szpitala i znacznie poprawia się jakość ich życia – mówi dr Piotr Dąbrowiecki, kierownik Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie, prezes Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP.

Zdaniem specjalistów, problemem w leczeniu przewlekłej obturacyjnej choroby płuc w Polsce nie jest ograniczony dostęp do nowoczesnych leków (w większości są one refundowane), ale późne wykrywanie choroby. – Nie wszystkie badania spirometryczne odpowiadają standardom i zaleceniom Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc – zwraca uwagę prof. dr hab. med. Paweł Śliwiński.

Poprawa metod diagnozowania i leczenia chorych na POChP, umożliwienie im dostępu do najwyższej jakości leków oraz edukacja pacjentów i środowiska medycznego – to cele programu edukacyjnego „Patron”. Realizowany jest on w ponad 1000 zakładów opieki zdrowotnej w całej Polsce. Jego beneficjentami są chorzy na astmę i POChP, ale adresowany jest także do lekarzy i pielęgniarek.

Z inicjatywą stworzenia programu „Patron” wyszła Polska Federacja Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP. - Jako federacja stowarzyszeń edukowaliśmy rocznie około 5 tysięcy chorych. Jednak, biorąc pod uwagę rzeczywistą liczbę chorych (około 4 milionów chorych na astmę i 2 miliony na POChP), to kropla w morzu potrzeb – mówi dr Piotr Dąbrowicki. 

Federacja opracowała materiały edukacyjne na temat astmy i POChP dla pielęgniarek i pacjentów, w oparciu o które od marca do czerwca tego roku w siedmiu regionach Polski przeszkolono ok. 3 tys. pielęgniarek. Materiały można pobrać ze strony www.astma-alergia-pochp.pl. W ramach programu „Patron” większość uczestniczących placówek została zaopatrzona w aparaty do badań spirometrycznych, a przeszkolone pielęgniarki otrzymały COPD-6, czyli rodzaj minispirometru, który służy do wstępnej diagnostyki astmy i POChP. Program będzie kontynuowany w roku 2011. Tym razem będzie również skierowany do farmaceutów.

Od 25 października w 18 krajach europejskich realizowany jest również program monitorowania opieki nad chorymi na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc (POChP). W Polsce nad jego realizacją czuwa Polskie Towarzystwo Chorób Płuc we współpracy z Instytutem Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie, a koordynatorem programu jest prof. nadzw. dr hab. Joanna Chorostowska-Wynimko, wicedyrektor ds. nauki Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc. Polska znalazła się w gronie pięciu krajów – obok Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Austrii i Węgier – które zostały do tego programu zaproszone jako pierwsze.

Tekst powstał na podstawie materiałów od Hill & Knowlton Poland.

Na temat POChP przeczytasz także tutaj .

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas