Nowa ustawa o sporcie dostrzega paraolimpijczyków
Od 16 października obowiązuje nowa, uchwalona przed trzema miesiącami ustawa o sporcie. Jest to pierwszy akt prawny, który wprowadza definicję sportu jako jakiejkolwiek formy aktywności fizycznej, a także dostrzega - obok olimpijczyków – paraolimpijczyków i sportowców niesłyszących.
– Nowa ustawa [...] wprowadza nową definicję sportu, zgodną z przyjętą przez Unię Europejską, czyli obejmuje wszystkie formy aktywności fizycznej. Dotychczas mieliśmy sport kwalifikowany, czyli wyczynowy, a także rekreację, której nie obejmowała działalność związków sportowych - chwali ustawę minister sportu Adam Giersz.
Ustawa może uchodzić za akt przełomowy także dla sportowców z niepełnosprawnością. Obok olimpijczyków wprowadza się w niej dwa dodatkowe pojęcia: paraolimpijczyk i sportowiec głuchy. Ponadto do Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego stosuje się zapisy rozdziału o narodowym ruchu olimpijskim. Oznacza to, że ruch olimpijski otwiera się – tym razem ustawowo – na sport osób niepełnosprawnych.
Najważniejszy wydaje się art. 36., w którym czytamy:
1. Reprezentantom Polski:
1) na igrzyskach olimpijskich,
2) zakwalifikowanym na igrzyska olimpijskie odbywające się w 1984
r.
w Los Angeles, którzy wzięli udział w zawodach „Przyjaźń 84”,
3) zakwalifikowanym na igrzyska paraolimpijskie lub zawody sportowe
osób niepełnosprawnych
odbywające się przed 1992 r., będące odpowiednikiem igrzysk
paraolimpijskich,
4) zakwalifikowanym na igrzyska głuchych lub zawody sportowe
odbywające się
przed 2001 r., będące odpowiednikiem igrzysk głuchych
– przysługuje świadczenie pieniężne ze środków budżetu państwa,
zwane dalej
„świadczeniem”.
[...]
11. Minister właściwy do spraw kultury fizycznej określi, w drodze
rozporządzenia, wykaz zawodów sportowych osób niepełnosprawnych
odbywających się przed 1992 r., będących odpowiednikiem igrzysk
paraolimpijskich, oraz zawodów sportowych odbywających się przed
2001 r., będących odpowiednikiem igrzysk głuchych, biorąc
pod uwagę rangę sportową tych zawodów.
Ani w tym, ani w żadnym innym artykule nie ma mowy o zróżnicowaniu świadczeń. Z samej ustawy nie wynika więc, że sportowcy sprawni mają być lepiej „opłacani” niż niepełnosprawni. Czy rzeczywiście tak jest?
– Oczywiście to pierwszy akt prawny, w którym znajdujemy zapis o wyrównaniu sportowców z niepełnosprawnością do sportowców sprawnych. Jedni i drudzy są wyczynowcami. Nie jest to jednak wyrównanie w pełnym tego słowa znaczeniu. Wynika to nie z samego zapisu ustawy o sporcie, ale z przepisów wykonawczych i samej struktury polskiego sportu - twierdzi Longin Komołowski, prezes Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego – sportem osób niepełnosprawnych zajmuje się w Ministerstwie Sportu i Turystyki Departament Sportu Powszechnego. Finansowanie zaś odbywa się ze środków totalizatora sportowego. Kolejnym krokiem w kierunku wyrównywania szans sportowców niepełnosprawnych ze sportowcami sprawnymi będzie finansowanie obu ścieżek z tych samych środków budżetowych.
O pełnym zrównaniu pieniężnym nie marzą nawet sami sportowcy niepełnosprawni. Nie o to przecież chodzi. Ważniejsze jest teraz zrozumienie ducha ustawy. Prawo nie może działać tylko „w jedną stronę”. Poważniejsze traktowanie sportu osób niepełnosprawnych w samej ustawie rodzi nie tylko nowe obowiązki państwa wobec sportowców paraolimpijskich i niesłyszących, ale przede wszystkim stawia przed tymi sportowcami nowe wyzwania. Mówi do nich: teraz już naprawdę jesteście wyczynowcami. Sportowcy niepełnosprawni wiedzą to od dawna, ale nie wszyscy. Czy zrozumieją to także przedstawiciele władz związkowych sportów osób niepełnosprawnych?
Odpowiedź na to pytanie powinien przynieść czas. Pierwszym
ważnym egzaminem będzie jakość przygotowań do Igrzysk
Paraolimpijskich Londyn 2012. To działacze (a nie od sportowcy)
mają teraz wywierać nacisk na władze, żeby te przygotowania były
prowadzone na podobnym poziomie jak w przypadku sportowców
„zdrowych”- tak, jak dzieje sie to w wielu innych krajach. Jeśli
się to uda, o wyniki sportowe w Londynie możemy być spokojni.
Powodów do obaw mamy naprawdę niewiele.
Komentarze
-
CZY GŁUSI NIE SĄ NIEPEŁNOSPRAWNI?
29.10.2010, 09:56Czytam Integracje już od kilku lat. Sama też jestem matką niepełnosprawnego dziecka. Oburza mnie jednak absurdalność naszych przepisów i lobbing środowisk pewnych dużych organizacji, w tym wypadku (artykule) rozporządzeniu namaszczanie np. osób głuchoniemych. Czy nie wystarczyłoby napisać osoby niepełnosprawne? Przecież ta grupa osób niepełnosprawnych też ma orzeczenia. A jeżeli nie ma to dlaczego mają być traktowani inaczej od innych????odpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- X Ogólnopolskie Zawody Pływackie
- „Sprawdź, czy jesteś HER2-low” w Gdańsku – bezpłatne konsultacje z onkologiem dla pacjentek z rakiem piersi
- Wrocław: bezpłatne szkolenia w ramach projektu „Artysta bez granic”
- Polki z awansem do ćwierćfinału MŚ! Bezapelacyjne zwycięstwo z Brazylią
- Trzecia edycja kalendarza „Portret bez barier" 2025 – Równość, integracja i przełamywanie granic w świecie mody
Dodaj komentarz