Projekt Podziemie, czyli osoby z niepełnosprawnością ruszają miastu na ratunek
Odbywający się 17 listopada w Metrze Warszawskim projekt Podziemie zakończył się sukcesem. W akcji wzięły udział osoby poruszające się na wózku, niedosłyszące i niedowidzące. Uczestnicy przetestowali metro pod kątem potrzeb pasażerów z niepełnosprawnościami. Ich uwagi zostaną przekazane Zarządowi Metra Warszawskiego. Wydarzenie zorganizowała Fundacja Avalon we współpracy z Adventure Assistant, patronowali mu Metro Warszawskie, Miasto Jest Nasze oraz Radio Warszawa.
Co w metrze trzeba poprawić?
Dla osób słabowidzących utrudnieniem okazały się małe mapy i tabele informacyjne. Osoba niewidoma zauważyła, że komunikaty na stacjach metra M2 są zbyt ciche. Miała również problem z oceną, z której strony wjeżdża właściwy pociąg, podczas gdy na stacji pojawiają się jednocześnie oba. Uczestnicy poruszający się na wózku zwrócili uwagę, że windy w metrze często ulegają awarii, a czas ich naprawy jest dość długi. Problem jest szczególnie dotkliwy jeżeli na danej stacji jest tylko jedna winda. Utrudnieniem są również wagony pociągowe, w których podłoga nie jest zrównana z peronem. Wtedy sprawne dostanie się do pociągu bez pomocy innej osoby jest wręcz niemożliwe.
- Windy w metrze psują się. Wtedy jest utrudniony zjazd na perony, ale kiedy jestem w takiej sytuacji, że winda akurat nie działa to proszę jakąś osobę o pomoc – komentuje Katarzyna Górecka, jedna z uczestniczek Projektu Podziemie.
Uczestnicy Projektu Podziemie wskazali także wiele ciekawych rozwiązań, które ułatwiły im korzystanie z tego środka komunikacji.
Które elementy infrastruktury metra są pomocne?
Osobom poruszającym się na wózkach inwalidzkich łatwiej jest korzystać z metra, jeśli na stacjach jest więcej niż jedna winda oraz pociągi niskopodłogowe. Osoby te cenią sobie również wyraźne oznaczenia, dotyczące wyjść ze stacji oraz lokalizacji toalet.
Dla osób niewidomych pomocne okazują się wypukłości na podłogach oraz wyraźne komunikaty głosowe. Dla osób głuchych niezbędne są komunikaty wyświetlane przy peronach.
Projekt podziemie – wirus pokonany, misja się powiodła!
Uczestnicy Projektu podziemie wzięli udział w grze miejskiej, której narracja opierała się na apokaliptycznej wizji miasta – Warszawę zaatakował wirus. U mieszkańców spowodował różne niepełnosprawności. Miasto jest sparaliżowane. Można poruszać się jedynie metrem. Większość nie radzi sobie z przeszkodami, które skrywa metro. Tylko grupa śmiałków stawiła czoła trudnościom i mimo barier pokonała trasę do Centrum Nauki Kopernik, by zdobyć opracowywane przez naukowców antidotum.
Ciąg dalszy nastąpi wkrótce
Akcja Projekt podziemie została zakończona sukcesem. Ale to nie ostatnia bitwa o miasto dostosowane do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Fundacja Avalon przygotuje cykl akcji, które będą miały na celu zwiększenie szans na samodzielne korzystanie z przestrzeni miejskiej dla wszystkich bez wyjątku. Do testowania różnych przestrzeni miasta zaproszeni zostaną najbardziej doświadczeni eksperci, czyli osoby z różnymi niepełnosprawnościami, które na co dzień spotykają na swojej drodze liczne bariery. Akcja nie pozostanie bez echa. Wnioski zostaną przekazane odpowiednim służbą miejskim i opublikowane na specjalnie stworzonym na potrzeby akcji blogu.
Komentarze
-
Dostępność
29.11.2018, 20:25Proponuję przetestować obecny gmach Biblioteki Narodowej. W obecnej chwili trwa remont części A, Część B od Al. Niepodległości ma cały ciąg schodów, i osoba mająca trudności z poruszaniem się, o kulach, a tym bardziej na wózku nie jest w stanie samodzielnie dostać się do budynku. Co do wind w metrze niestety to prawda że często się psują, długo trzeba czekać na naprawę, Na pierwszej linii windy powinny być po obu stronach. Problemem są tez przystanki autobusowe na żądanie, osoba słabowidząca nie zawsze zobaczy numer autobusu, a tym bardziej jadący szybko autobus, który już minął przystanek. To się tyczy min przystanku przy Bibliotece Narodowej.odpowiedz na komentarz
Dodaj komentarz