Gloria Varsovia z tytułem Mistrza Polski i awansem do ampfutbolowej Ligi Mistrzów!

03.10.2018

Autor: inf. pras., fot. Bartłomiej Budny

zawodnicy Gloria Varsovia na wspólnym zdjęciu krzyczą z radości, kapitan trzyma w rękach puchar Mistrza Polski

Niesamowite emocje towarzyszyły finałowemu turniejowi Amp Futbol Ekstraklasy sezonu 2018. Kluby do ostatniego meczu walczyły o tytuł Mistrza Polski i miejsce w Lidze Mistrzów, w której na Polaków czekają takie marki jak angielski Everton FC, czy irlandzki Cork City. Z kolei każdy z zawodników walczył również o miejsce w kadrze reprezentacji Polski na Mistrzostwa Świata, które rozpoczną się w Meksyku już 27 października.

- To piękny dzień dla mnie i naszego klubu! Tytuł Mistrza Polski, awans do Ligi Mistrzów oraz powołanie na mistrzostwa świata. Lepiej być nie mogło! – cieszył się kapitan Glorii Adrian Stanecki. – (….) szykujemy się już do bojów z Evertonem, Cork City, czy Osmanlisporem… to piękna sprawa! Jako klub mamy już gotowy cały plan przygotowań do tych rozgrywek, jednak wcześniej czeka mnie jeszcze największe wyzwanie, czyli mistrzostwa świata w Meksyku. Życie jest niesamowite! – dodał świeżo upieczony mistrz polski.

Niewiadoma do ostatnich sekund

Klub z Warszawy przystępował do turnieju w Bielsku-Białej z czterema punktami przewagi nad gospodarzami – drużyną Kuloodpornych. Każdy z zespołów miał do rozegrania po trzy mecze. Ku zaskoczeniu Gloria przegrała najpierw z Husarią Kraków 1:2, a następnie z GKS Góra 0:1, co wykorzystali Kuloodporni pokonując Krakowian 2:1 i „górali” 3:1. O zwycięstwie w całym sezonie miał więc zadecydować ostatni, bezpośredni mecz między tymi drużynami. Patrząc na formę obu ekip i pełne, dopingujące trybuny - faworytem tego spotkania wydawali się gospodarze. To jednak Gloria po golach Jakuba Kożucha i Kamila Krzyjszczyka sięgnęła po upragniony tytuł.

Ampfutbolowa Liga Mistrzów to nowy projekt Europejskiej Federacji Amp Futbol (EAFF). W turnieju, który odbędzie się w maju 2019 roku zmierzą się ze sobą mistrzowie sześciu europejskich lig. Do Evertonu (mistrz Anglii), Cork City (mistrz Irlandii), Osmanlisportu (mistrz Turcji) i oczywiście warszawskiej Glorii dołączą jeszcze mistrzowie Rosji i Gruzji. Gospodarza turnieju, którym będzie jeden z klubów-uczestników, poznamy jeszcze w tym roku.

- Liga Mistrzów ma pomóc klubom w dalszym rozwoju, dodać prestiżu już istniejącym ligom takim jak Amp Futbol Ekstraklasa oraz zmotywować kraje, w których nie ma rozgrywek klubowych, do tworzenia klubów i lig. – mówi Mateusz Widłak prezes Amp Futbol Polska i EAFF.

Gorąco w Ekstraklasie

W Amp Futbol Ekstraklasie do końca toczyła się walka również o miejsce na najniższym stopniu podium, o które walczyły zespoły Husarii Kraków i GKS-u Góra. Zespół spod Płocka dzięki niespodziewanemu zwycięstwu z Glorią doskoczył w tabeli do trzykrotnego mistrza Polski Husarii Kraków. W bezpośrednim meczu to jednak krakowianie okazali się zdecydowanie lepsi wygrywając po świetnej grze aż 6:0. Duża w tym zasługa uhonorowanego statuetkami najlepszego zawodnika turnieju i sezonu, zaledwie 17-letniego Krystiana Kapłona. Na wyróżnienie zasłużył też inny Husarz, również 17-letni Kamil Grygiel, wybrany odkryciem sezonu 2018.

Obaj zawodnicy znaleźli się w trzynastoosobowej kadrze powołanej przez trenera Marka Dragosza na październikowe mistrzostwa świata. Od 24 października do 4 listopada Polacy powalczą o medale na mundialu w Meksyku. W grupie o awans do fazy pucharowej biało-czerwoni powalczą z zespołami Kolumbii, Japonii i Kostaryki. Wręczanym podczas ceremonii zakończenia ligi powołaniom towarzyszyły wielkie emocje. Wąska kadra reprezentacji Polski intensywnie szykująca się do mundialu liczyła 20 osób, a na pokład samolotu trener mógł zaprosić jedynie 13-stu z nich.

- Wielkie gratulacje nie tylko dla zawodników, którzy polecą na mistrzostwa, ale dla wszystkich, którzy o te powołania walczyli do samego końca. Tegoroczny sezon Amp Futbol Ekstraklasy, czy VII edycja Amp Futbol Cup pokazały, że ampfutbol w Polsce ma się dobrze. Patrząc na drogę, którą przeszliśmy wspólnie od pierwszego treningu osiem lat temu, wierzę, że polscy ampfutboliści pokażą się ze świetnej strony zarówno na mundialu, jak i w rozgrywkach Ligi Mistrzów. – podsumował Mateusz Widłak.