Linia wysokiego zaufania. Szukam człowieka
Wsłuchuję się w relacje z protestu rodziców osób niepełnosprawnych w sejmie. Staram się zauważyć, co mają do przekazania oni i ich podopieczni biorący w nim udział, ale nie bez znaczenia jest też dla mnie opinia ludzi, którzy nie byli zaangażowani w to wydarzenie bezpośrednio, a są wśród nich tacy, którzy na własnej skórze odczuwają skutki niepełnosprawności swojej lub bliskich. Oczywiście nie pomijam też głosu społeczności ludzi pełnosprawnych, z którymi od wielu lat osoby niepełnosprawne próbują stworzyć zintegrowaną całość.
Ilu grup wysłuchuję, tyle jest opinii nie zawsze takich samych. Nie mnie oceniać, które są bardziej lub mniej słuszne. Ja po prostu chciałbym w każdym wypowiadającym się na ten temat dostrzec Człowieka.
Szukam Człowieka w każdym rodzicu osoby niepełnosprawnej, który z pełną determinacją upomina się o lepsze warunki życia swojego dziecka. Warunki pozwalające mu na pełne zaspokojenie jego potrzeby bezpieczeństwa, ale też umożliwiające samorealizację na miarę oczekiwań i możliwości, często tłumionych brakiem odpowiednich środków. Ale szukam Człowieka w rodzicu, który nie musi wykorzystywać swojego dziecka jako środka do realizacji słusznych celów. Nie może być walki o godność dziecka, uszczuplając mu ją poprzez kilkutygodniowe narażanie życia w warunkach biwakowych, niesprzyjających zdrowiu psychofizycznemu.
Szukam Człowieka w biorącej udział w proteście każdej osobie niepełnosprawnej. Cieszę się, że mimo ogromnych trudów pokonywania codzienności nadal mają one siłę do normalnego życia, a nie tylko wegetowania. Mam nadzieję, że jest to walka nie tylko o swoje prawa, ale też prawa wszystkich osób niepełnosprawnych, również tych, które nie potrafią lub nie mają siły lub możliwości walki w taki sposób. Ale chciałbym, aby ten Człowiek czasem potrafił zrozumieć, że nie wszystko da się zrealizować naraz i od razu i że każda dyskusja powinna toczyć się w odpowiednim miejscu, we właściwej formie, bez krzyków odbierających godność innym jej uczestnikom. Taki Człowiek musi zrozumieć, że życie nie polega tylko na tym, aby brać, brać, brać. Inni też tak chcieliby żyć, tylko że „z pustego i Salomon nie naleje”.
Szukam Człowieka w każdym polityku zaangażowanym w protest. Chwała tym, którzy z pełnym zrozumieniem i powagą podeszli do tej bardzo trudnej sytuacji, szukając konstruktywnych rozwiązań. Wierzę, że będzie to dla rządzących bank informacji, aby nie odkładać problemów osób niepełnosprawnych do lamusa z przekonaniem, że są słabe i nie potrafią upomnieć się o swoje. Podejdźcie, proszę, z pełną odpowiedzialnością do wołających o godne życie. Może nie warto zwalać zaniedbań w tym temacie na poprzedników. Z polityką jest tak jak ze spadkiem, gdzie przejmuje się majątek, ale i długi.
Szukam Człowieka w tych, którzy jako osoby medialne popierały protest. Mam głęboką nadzieję, że większość czyniła to z potrzeby serca, z ludzkiego zrozumienia trudnej sytuacji osób niepełnosprawnych. Ale czy znajdę tego Człowieka w tych, którzy na ludzkim nieszczęściu chcą sobie poprawić pozycję społeczną z różnych powodów nadszarpniętą? Czy znajdę Go w tych, którzy zrobili niewiele lub nic, kiedy mieli na to duży wpływ lub nawet możliwości decyzyjne? Nie sztuką jest wytykać błędy innym, za które samemu powinno się wziąć odpowiedzialność.
Szukam Człowieka w tych, którzy potrafili zrozumieć sens tej okupacji sejmu przez osoby borykające się na co dzień z niepełnosprawnością. Nie jest łatwo żyć, kiedy brakuje na wszystko, co ma związek z funkcjonowaniem osoby niepełnosprawnej w rodzinie. A przecież taka osoba ma swoją godność nieróżniącą się niczym od godności osoby pełnosprawnej. Ma swoje potrzeby, marzenia, oczekiwania. Taka osoba chce po prostu normalnie żyć.
Kiedy skończył się protest, w myślach chciałem podziękować tym wszystkim, w których dostrzegłem tego Człowieka, którego tam poszukiwałem. Dzięki Niemu umocniła się we mnie nadzieja, że życie osób niepełnosprawnych, ich rodzin, przyjaciół z dnia na dzień będzie łatwiejsze, bardziej pełne i radośniejsze. Tym, którzy wykorzystali ten protest do własnych celów, chcę powiedzieć, że szczęścia własnego nie zbuduje się kosztem innych, zwłaszcza najsłabszych.
Jan Arczewski – od dzieciństwa choruje na rdzeniowy zanik mięśni i porusza się na wózku. W Domu Pomocy Społecznej Kalina w Lublinie, w którym od 32 lat mieszka i pracuje jako psycholog, stworzył Telefon Zaufania dla Niepełnosprawnych (81 747 98 21). Odbył tysiące rozmów. Problemy, z którymi zwracają się do niego ludzie, dotyczą wszystkich sfer życia, nie tylko psychologicznej czy egzystencjalnej. Jest finalistą konkursu „Człowiek bez barier 2004” i pierwszym laureatem Nagrody Prezydenta RP „Dla dobra wspólnego” (2016). W 2017 r. znalazł się w Liście Mocy, publikacji wydanej przez Integrację, z sylwetkami 100 najbardziej wpływowych Polek i Polaków z niepełnosprawnością.
Artykuł pochodzi z nr 3/2018 magazynu Integracja.
Zobacz, jak możesz otrzymać magazyn Integracja.
Sprawdź, jakie tematy poruszaliśmy w poprzednich numerach (w dostępnych PDF-ach)!
Komentarze
-
A ja szukam spokojnego, normalnego życia dla swojego syna
15.07.2018, 15:22który jest niepełnosprawny m.in. intelektualnie. Szukam tolerancji w ludziach, akceptacji i wsparcia. szukam godności a nie żebractwa, do którego jesteśmy zmuszeni przez gospodarkę tych czy innych rządów. i dość mam ciągłego czekania, dość wyrozumiałości bo zegar tyka, czas ucieka. bo mimo mojej pracy, nie stać mnie na wyjazd na wakacje, nie stać mnie na lekarza dla mnie, nie stać mnie na wiele innych rzeczy . bo wszystkie środki idą na leczenie , terapię i w miarę normalne życie syna a powinien mieć to za darmo. a ja się starzeję i mój syn dorasta i skazany będzie na łaskę społeczeństwa, którego świadomość, empatia jest poniżej normy. społeczeństwa, które ze sobą walczy i za wszelką cenę zamiast iść do przodu, dąży do udowadniania po czyjej stronie jest prawda . i mam tego wszystkiego dość, bo od 23 lat nie otrzymałam żadnego wsparcia, począwszy od psychologa a zakończywszy na finansach. i dziękuję za pieluchy, których syn nie potrzebuje i za kretyński pomysł obsługi poza kolejnością w aptece - bo to kpina. mam wyciągać orzeczenie wszędzie orzeczenie i udowadniać znaczny stopień. ohyda. wszyscy chorzy winni być traktowani z godnością i bez zbędnych oczekiwań.odpowiedz na komentarz -
Bardzo dziękuję
10.07.2018, 16:53Bardzo dziękuję za ciekawy i wyczerpujacy temat artykuł. Mam natomiast kilka watpliwosci i własnych przemyśleń. Czy protest był sluszny. Myślę, że TAK. Zastanawialem się nad inną formą tego desperackiego kroku czyli protestu. Wszystkie, ale to wszystkie inne podejmowane kroki zawiodły. Sam brałem udzial w spotkaniu młodzieży niepelnosprawnej w mieście wojewodzkim gdzie uczniowie niepelnosprawni prosili o pomoc w rozwiązywaniu ich problemów z edukacją. Nikt im pomimo zlozonych obietnic nie pomógł.Jestem przeciwnikiem zalatwiania spraw za innych, masz problem mów o nim z podniesioną głową. Ten protest jest dla nas RONcow mimo wszystko wygrany- niepelnosprawni pokazali oblóde tych na ktorych glosowali. Pokaza tez rolę kościoła w tym sporze, to daje do myślenia. Trzymam kciuki i wspieram tych którzy walczą o swoje niepełnosprawne dzieci.odpowiedz na komentarz -
W tym wszystkim najważniejsze jest żeby ludzie w tym również niepełnosprawni byli traktowani jednakowo,a nie jak jest teraz że jednych uszczęśliwia się na siłe a drugich skazuje lub pozostawia w biedzie pozbawiając często środków do życia.Dlaczego opiekun osoby niepełnosprawnej dorosłej i opiekun dziecka nie może być traktowany jednakowo?Dlaczego niepełnosprawny nie może otrzymać zasiłku pielęgnacyjnego w takiej wysokości jak dodatek pielęgnacyjny?Dlaczego ci znAcznie niepełnosprawni nie mogą otrzymać dodatku w wysokości 500 zl tak jak otrzymały go różne grupy społeczne,przecież tam są niepełnosprawni którzy kiedyś byli zdrowi i pracowali,nie zdążyli dopracować do pełnego wieku i mają niewielkie renty czy emerytury?Dlaczego ten niepełnosprawny czy schorowany musi często latami dochodzić swych praw do renty lub też obecna reforma emerytalna pozbawia ich prawa do wcześniejszej o5 lat emerytury dla kobiety w wieku 55lat po przepracowaniu 20 lat i mężczyzny 60 letniego który przepracował 25 lat.Jak osoba całkowicie niezdolna do pracy lub opiekun osoby niesamodzielnej mogą pracowac?odpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Podpaski dla szkół w całej Polsce. Ruszyła rekrutacja szkół do programu pilotażowego MEN!
- Łzy smutku zamienione w łzy radości. Reprezentacja Polski kobiet trzecią drużyną świata!
- Wystawa oraz Aukcja Wielkiego Serca
- Ekstra pieniądze z ZUS dla stulatków
- Białystok: „Dekada 80” - spektakl z udziałem osób z niepełnosprawnością słuchu
Dodaj komentarz