Piotr Pawłowski: sprawni w pracy
W pierwszej połowie roku przebywałem kilka dni w Niemczech, doświadczając na własnej skórze, na czym polega cały proces rehabilitacji i powrotu do aktywności osób z różnymi niepełnosprawnościami. Przeżyłem prawdziwy szok, że wiele rozwiązań powstało na bazie... polskiej szkoły rehabilitacji, która w naszym kraju w większości ośrodków została zapomniana.
Co możemy zrobić, aby poprawić tę sytuację? Od lat co roku wydajemy kilka miliardów złotych na wsparcie tych, którzy podejmują wysiłek pracy. Dotyczy to i pracodawców, i osób z niepełnosprawnością. Dodam jeszcze, że Ustawa o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, dzięki której pojawił się PFRON, została stworzona niemal 30 lat temu i była ponad 100 razy nowelizowana. Poza tym zrównanie chronionego rynku pracy z rynkiem otwartym sprawia, że liczba zakładów pracy chronionej z dnia na dzień maleje, a przecież wiemy, że nie każdy jest w stanie odnaleźć się w komercyjnych strukturach firm czy w instytucjach.
Jakie mamy wyjście z tej sytuacji? Przede wszystkim powinniśmy zachęcić niezdecydowanych do podjęcia pracy. Z powodu braku jasnych kryteriów oceniających możliwości każdego człowieka (ICF) mamy ogromne wyzwanie dotyczące rozpoznania, kto może, a kto nie ma szans na podjęcie pracy. Wszyscy czekamy na nowy system orzekania o niepełnosprawności, który jeszcze w tym roku, wierzę w to gorąco, zostanie zaimplementowany do naszego życia.
Umiejętności każdej osoby w dużym stopniu powinny świadczyć o jej zdolnościach i kwalifikacjach. Cały czas odczuwamy brak przygotowanych osób z niepełnosprawnością, które odnalazłyby się na atrakcyjnych stanowiskach i w prestiżowych zawodach. Brak specjalistycznego kształcenia naszego środowiska sprawia, że większą wartość dla wielu pracodawców stanowi stopień niepełnosprawności niż kwalifikacje. A za zachodnią granicą, oprócz zdiagnozowania możliwości każdej osoby, szkoli się ją, patrząc przez pryzmat potrzeb rynku pracy i poszukiwanych kwalifikacji. Po szkoleniu bez problemu można znaleźć pracę.
Na koniec rzecz fundamentalna. Czy jako społeczeństwo wyrażamy zgodę, aby przebywały na zasiłkach i rentach osoby, które mogą w pełni lub w ograniczonym zakresie podjąć pracę? Czy nie warto zrobić wszystkiego, aby każdy, kto czuje taką potrzebę, miał stworzone warunki do jej ralizacji? Pierwszy krok można uczynić, wchodząc na: Sprawniwpracy.com.
Artykuł pochodzi z nr 3/2018 magazynu Integracja.
Zobacz, jak możesz otrzymać magazyn Integracja.
Sprawdź, jakie tematy poruszaliśmy w poprzednich numerach (w dostępnych PDF-ach)!
Komentarze
-
Może ktoś mi wyjaśni, bo nie wiem...
17.07.2018, 08:18Może ktoś mi wyjaśni, bo nie wiem, jaka jest społeczna korzyść, gdy osoba niepełnosprawna pilnuje w mundurze ochroniarza przystanek autobusowy (nie dworzec!!!) czy jakąś kupę piasku na budowie (wraz z innymi materiałami budowlanymi zapewne) w porównaniu, gdyby ta osoba niepełnosprawna miałaby się zająć np. jakąkolwiek własną twórczością artystyczną (przy dostatecznie wysokiej rencie!)???odpowiedz na komentarz -
dyskusja, czy monologi?
09.07.2018, 12:33Pan Pawłowski napisał, a jakże, całkiem zgrabny artykuł. Poważnie odnieśli się do niego czytelnicy, argumentując swoje racje. Czy pan Pawłowski mógłby się nowym artykułem odnieść do tych poruszanych tu aspektów? Napisać monolog to nie sztuka, odpowiedzieć nowym na pytania jest trudniej? Chyba, że nie ma odpowiedzi i wszystko jest jak jest, po prostu.....Sztuka dla sztuki?odpowiedz na komentarz -
Praca dla ON
06.07.2018, 11:01Nie ma pracy dla ON. Startując w konkursach niby ma się pierwszeństwo ale to tylko teoria. Konkursy są ustawione i wiadomo kto ma być przyjęty do pracy. Ogólnie jest tylko ciężka praca fizyczna na 3 zmiany lub 4 brygadówka i to za minimalną stawkę. Niestety nie każdy się do takiej pracy nadaje a i pracodawcy nie chcą ONodpowiedz na komentarz -
aktywizacja
05.07.2018, 18:08Jestem jako ON cały czas na nie w stosunku do Pana i całej reszty działaczy, czytam i obserwuję ale także jak Państwo przez całe lata "analizuję" co wyrabia się z ON. Zrobiliście z nas mięso wyborcze dwa lata temu miało się wszystko poprawić a jest jak jest obecnie wchodzicie na aktywizację zawodową albo praca jako odskocznia od niepełnosprawności. Teraz tak nagle na początku 2018 nikt z Was nie wspomniał o aktywizacji a teraz raptem ogłoszeń o zatrudnieniu ON wszędzie pełno raptem Was oświeciło. Mam gdzieś propozycje - przepracowałem 40 lat i chcę godnej emerytury godnych dofinansowań do protez do przebudowy łazienki czy toalety - to wszystko mają ci którzy jak my weszli do Unii i przestrzegają jej wytycznych a nie chowają się za brakiem wytycznych. Z rozrzewnieniem wspominam lata 70 czy 80 też byli prezesi związki stowarzyszenia ale wtedy nikt z inwalidów bo wtedy tak nas nazywano nie został osamotniony. Dziś kasa Wam oczy zasłoniła traktujecie nas jak dojną krowę PEFRON MOPS to urzędnik dbający o poranną kawę a petentowi mówi brak dofinansowania . Niech Pan nie pisze bzdur i nie rozdrażnia ludzi którzy dostali swoją dawkę goryczyodpowiedz na komentarz -
S
04.07.2018, 00:04Zacznijmy od tego, że niepełnosprawny podobnie jak pełnosprawny może pracować ale nie musi. Od jakiegoś czasu odnoszę wrażenie, że próbuje się wszystkich niepełnosprawnych wykopać do roboty, wmawiając jaki to będzie miało cudowny wpływ na nasze życie. Z mojego doświadczenia: Mam 40 lat, umiarkowany stopień ze względu na wzrok (od urodzenia) i od kilku lat jestem nieaktywna zawodowo. Owszem pracowałam. Najpierw jako masażystka w przychodni. Miałam tam najcięższą pracę 16, 18 pacjentów dziennie, w końcu kiedy zaczęłam chorować i pojawiały się zwolnienia, na moje miejsce przyszedł ktoś inny, ze znacznym, zdrowszy! Z perspektywy czasu mogę śmiało powiedzieć, ze był to wyzysk i praca ponad normy. Żadnych kontroli z PFRON stanowiska pracy ani warunków . Były też inne prace ale na krótko, bez powodzenia. W końcu chciałam złożyć papiery do ZAZ ale odesłali mnie z kwitkiem właśnie z powodu drugiej grupy. W tej chwili chciałam skorzystać z "Aktywnego samorządu" chciałam uzyskać dofinansowanie do komputera dostosowanego do moich możliwości. Myślałam o pracy zdalnej na pół etatu (choć przyznam, że na pół etatu nie znalazłam) . Nici z moich chęci. "Aktywny samorząd skierowany jest dla osób ze znacznym i najlepiej jeszcze pracujących. O czym my mówimy! popatrzmy na te chore przepisy i na to jakie są realia. Nie mogę ze względów zdrowotnych pracować cały etat, bo to jest jak dla mnie za dużo. Ale komu opłaci się zatrudnić mnie na pół albo choć trzy dni w tygodniu, żebym mogła wyjść do ludzi, coś dorobić? Mam trzy zawody i żadnej pracy .odpowiedz na komentarz -
" Marzyciel obok weneckiego lustra"
03.07.2018, 22:08Panie prezesie Pan szczęśliwie mieszka w stolicy 38 mil kraju, i przeżywa szok . W Polsce sprawni mają problem z mobilnością a co dopiero niepełnosprawni . Czy duże ośrodki miejskie są przygotowane na emigrantów, bo "małomiasteczkowy" niepełnosprawny bez świadczeń ale przeszkolony został z "niczym" u siebie . Wypowiedź Pani Oli proszę przesyłać Wójtom i Burmistrzom na kampanię wyborczą.odpowiedz na komentarz -
Baju baju...
03.07.2018, 15:08A gdzie działanie w sprawie poprawy warunków bytowych osób niepełnosprawnych w Polsce ? Gdzie widoczne działanie w sprawie zmian ? Gdzie próba wypracowania większego zaangażowania naszego państwa przede wszystkim w bezpośrednią, finansową pomoc skierowaną wprost do osób z niepełnosprawnością ? Miał być znany konkretny PLAN DZIAŁANIA. Gdzie on jest ? Dopiero, kiedy wystarczy na życie i leki można wspomagać "programami". Podstawa, to środki finansowe jako dodatki do rent lub do stopni niepełnosprawności. Ja bym zrobił 500 zamiast 153 i zamiast tego mini dodatku od listopada. Niech Pan działa Panie Pawłowski - ma pan autorytet.odpowiedz na komentarz -
bzdury
03.07.2018, 13:29Panie szanowny, czy znany Ci jest temat o którym wypowiadasz się? "zachęcić niezdecydowanych do podjęcia pracy." oraz "Umiejętności każdej osoby w dużym stopniu powinny świadczyć o jej zdolnościach i kwalifikacjach. Cały czas odczuwamy brak przygotowanych osób z niepełnosprawnością, które odnalazłyby się na atrakcyjnych stanowiskach i w prestiżowych zawodach" świadczą o nieznajomości tematu. Mój przykład, kompletnie obala Pańską teorię, doktorat, 3 podyplomówki, język c1 - fundacje, PUPy i inne "profesjonalne" działania z efektem 0. Wie Pan dlaczego? Administracja, kultura, szkolnictwo, muzea NIE ZATRUDNIĄ ON, brak dofinansowania z PFRON + problematyczny pracownik = nie jest pracownikiem. Staż biurowy na sekretarkę ze średnim wykształceniem? Obniżam wymagania i jestem za! A może dałoby się program powiększający na monitor lub monitor większy, 500zł za wszystko? NIE DA SIĘ! No to jestem 5 lat nieaktywny (można potwierdzić w PUP ile z nimi walczę o COKOLWIEK) i nie dam wiary w żadne bzdury, walnięty wzroki związane z tym graniczenia w pracy biurowej + zakaz fizycznej wystarczyły :)odpowiedz na komentarz -
Parodia
03.07.2018, 11:00Jeżeli gościu ma orzeczenie "żadna praca" i ze względu na ograniczenia samodzielności wymaga pomocy innych osób, to jaką pracę mu zaproponujecie? Osoba niepełnosprawna w pierwszej kolejności powinna otrzymywać godne wsparcie finansowe (stosownie wysoką rentę).odpowiedz na komentarz -
A co ma powiedzieć wózkowicz mieszkający na wsi. Kto go dowiezie do pracy, kto przywiezie. Ile godzin ma dojeżdżać i czym? Który pracodawca go przeszkoli, zleci mu pracę z domu, jeśli nadal ma w mieście chętnych do pracy, na miejscu. A co jeśli wózkowicz ma te 50 lat, jeśli nawet pełnosprawnych w tym wieku odsyła się na aut. Społeczeństwo chętniej się zrzuci na niepełnosprawnego w takiej sytuacji niż na nierobów z powołania! A co w ogóle ze starszymi ludźmi niepełnosprawnymi na emeryturze? Takich jest mnóstwo, a jakby byli niewidzialni. Cisza w tym temacie jak makiem siał. Też się będzie określało ich zdolność do pracy, byle odpadli z zasiłku pielęgnacyjnego?odpowiedz na komentarz
-
. Ważne wyjaśnienie
02.07.2018, 13:59Drogi Piotrze niezrównaną warunków chronionych z rynkiem otwarte tylko zrównano wsparcie finansowe dla pracodawców gwarantującyh chronione warunki pracy z pracodawcami którzy takich warunków nie gwarantują. Nadto zakłady pracy chronionej są tak samo komercyjne czyli muszą utrzymać się z wypracowanego zysku i tak samo jak inne firmy z rynku otwartego działają na rynku w pełni konkurencyjnym Tak więc przyczyną upadków zakładów pracy chronionej i masowych zwolnień z pracy osób niepełnosprawnych tylko w pierwszym kwartale straciło tam pracę prawie 6400 osób nie jest zrównanie warunków tylko pozostawienie obowiązku pełnienia warunków chronionych przy zakładach pracy chronionej bez dodatkowego wsparcia z systemu sodir PFRONodpowiedz na komentarz -
Rzecz fundamentalna
02.07.2018, 11:47Rzecz fundamentalna . Czy jako społeczeństwo wyrażamy zgodę, aby chorzy i kaleki , starsi ludzie ,kobiety pampersujące, pracowały na zdrowych , bogatych tatusiów i mamusie 500 plus i emerytury dla matek czwórki dzieci , które w wieku czterdziestu lat będą odpoczywały , bo strasznie się napracowały..Czy obecny rząd nie widzi ile jest rodzin w których ani matka . ani ojciec nie pracują , pomimo ,że są zdrowi i młodzi ?Te rodziny biorą nie tylko 500 plus , ale wszystkie możliwe zasiłki z dodatkiem mieszkaniowym włącznie. Pytam dlaczego Rafalska najpierw tych ludzi nie aktywizuje ?Aktywizacja młodych i zdrowych nic nie kosztuje , w przeciwieństwie do aktywizacji niepełnosprawnych, gdzie wielokrotnie więcej pieniędzy podatnika pochłania aktywizacja, niż ta skromna renta, którą otrzymuje kaleka.Drugie pytanie dlaczego promujecie tylko zakłady pracy chronionej, kiedy na otwartym rynku brakuje rąk do pracy?Są niepełnosprawni , którzy tam sobie nie poradzą , ale są i tacy jak mój kuzyn , którzy jakoś sobie na nim radzą .Otwórzcie ten rynek szerzej dając pracodawcom otwartego rynku więcej ulg i wyższe dofinansowania, a także zlikwidujcie bariery biurokratyczne .Czasem jest tak,że do pracy chronionej dojeżdża się nawet 40 , 50 km, a inwalida chętniej pracowałby bliżej domu ,nawet za pensję minimalną . Nie wszyscy mieszkają w mieście.Jest też Polska B.Wsie i miasteczka , gdzie busy nie dojeżdżają.Odebranie renty takim inwalidom skutkuje,że będą oni żyli w nędzy . Do pracy i tak nie pójdą,bo jak i czym dojadą?Ta reforma jest tak" dobrze"przemyślana , bo połączą orzekanie o niesamodzielności z orzekaniem o prawie do renty ,że może będzie tak ,iż osoba, która będzie chciała przedłużenia renty , straci nawet , te 153 zł zasiłku pielęgnacyjnego,które otrzymała na stałe od powiatowego zespołu orzeczniczego. A to byłyby jedyne pieniądze tego biedaka , które miałyby od państwa.odpowiedz na komentarz
Dodaj komentarz