Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

NIK o żywieniu w szpitalach: niskiej jakości, niezbilansowane

13.04.2018
Autor: PAP, fot. sxc.hu
groszek na talerzu

Posiłki przygotowywane z surowców niskiej jakości, o niewłaściwych wartościach odżywczych – tak wygląda żywienie pacjentów w większości szpitali skontrolowanych przez NIK. Średni, dzienny koszt żywienia w szpitalach w latach 2015-2017 wynosił od 9,55 zł do 17,99.

Izba wnioskuje do ministra zdrowia o wydanie rozporządzenia określającego wymogi żywieniowe w szpitalach, przypominając, że takie wymogi określono np. dla więźniów.

„O skuteczności leczenia pacjentów w szpitalach decyduje nie tylko właściwie prowadzony przez personel medyczny proces leczniczy, ale także prawidłowe żywienie chorych oraz edukacja żywieniowa” – podkreśla NIK.

Tymczasem - w większości skontrolowanych szpitali - pacjenci otrzymywali posiłki nieadekwatne do stanu zdrowia.

Oszczędzanie na pacjentach

„Badania próbek posiłków szpitalnych, przeprowadzonych na zlecenie NIK przez organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej i Inspekcji Handlowej, wykazały niedobory składników odżywczych, mogących powodować uszczerbek na zdrowiu pacjentów, jak np.: odwapnienie, zmiękczenie i zniekształcenie kośćca, niedokrwistość, niedotlenienie tkanek, nadmierną pobudliwość mięśniową, drżenie i bolesne skurcze mięśni, stany lękowe, bezsenność, nadciśnienie czy zaburzenia w funkcjonowaniu nerek” – podaje Izba w opublikowanym w piątek, 13 kwietnia, komunikacie pokontrolnym.

„Niedoborom tym towarzyszyła zwiększona podaż np. witaminy A, która w nadmiarze może być toksyczna. W większości szpitali stwierdzono ponadto zbyt duży udział soli w posiłkach (od 142 proc. do 374 proc. normy), a także zaniżaną (od 3 proc. do 28 proc.), bądź zawyżaną (od 13 proc. do 50 proc.) wartość kaloryczną posiłków” – dodaje NIK.

Jak wykazała kontrola, pacjentom serwowano zbyt mało warzyw i owoców, za dużo mięsa czerwonego, tłustych przetworów mięsnych, tłustych wędlin, w tym gorszej jakości.

„Podawano potrawy trudnostrawne i bogate w nasycone kwasy tłuszczowe, ryby konserwowe lub hodowane w rejonach zanieczyszczonych, a także substytuty deklarowanych w jadłospisie produktów: zamiast masła - tłuszcz mleczny do smarowania, zamiast sera - suszony hydrolizat białkowy o smaku sera i aromacie sera. Nie dostawali jogurtu lub mleka acidofilnego, a ryb morskich stanowczo za mało” – stwierdzała NIK.

Połowa szpitali bez dietetyka

Izba zauważa jednocześnie, że organy odpowiedzialne za nadzór nad żywieniem pacjentów w szpitalach nie dysponują żadnymi instrumentami prawnymi, które pozwalałyby na ocenę jakości posiłków pod kątem m.in. składu surowcowego, urozmaicenia, zawartości składników mineralnych i odżywczych oraz zasad kontroli tych usług.

„W rezultacie stwierdzane przez Państwową Inspekcję Sanitarną nieprawidłowości w zakresie jakości żywienia przekazywane były szpitalom i firmom kateringowym w formie pism intencyjnych. Wdrożenie przez władze szpitali zaleceń z oceny stanu żywienia miało więc wyłącznie charakter dobrowolny i - jak wykazała niniejsza kontrola - nie zawsze było realizowane” – stwierdza NIK.

Izba podkreśla, że prawo nie reguluje zasad zatrudniania dietetyków, co daje kierownikom szpitali pełną swobodę przy planowaniu zatrudnienia.

„Prawie w połowie szpitali korzystających z usług firm kateringowych nie było dietetyka. Nie prowadzono tam analiz i nie weryfikowano, bądź nierzetelnie weryfikowano jadłospisy przekazywane przez te firmy” – wynika z kontroli.

Jak przypomina NIK, żywienie pacjentów w szpitalu jest finansowane w ramach kontraktów zawieranych z Narodowym Funduszem Zdrowia na leczenie szpitalne, które obejmują zarówno świadczenia medyczne, jak i towarzyszące. Dzienną stawkę żywieniową w szpitalu ustala kierownik podmiotu leczniczego.

Nie obyło się bez insektów...

Wszystkie szpitale zapewniły pieniądze na pokrycie kosztów usług żywienia, nakłady te były jednak niskie - średni, dzienny koszt wyżywienia w kontrolowanych szpitalach w latach 2015-2017 wynosił od 9,55 zł do 17,99 zł, zaś średni koszt surowców użytych do przygotowania posiłków wynosił jedynie od 3,70 zł do 8,46 zł. Dane o kosztach „wsadu do kotła” możliwe były do oszacowania jedynie w szpitalach prowadzących własne kuchnie. W szpitalach korzystających z usług firm kateringowych takich danych nie było. W zawartych umowach określano jedynie ogólną wartość umowy lub ogólną cenę osobodnia.

Nie we wszystkich szpitalach i firmach kateringowych przygotowujących posiłki dla kontrolowanych szpitali zachowano odpowiednie warunki sanitarno-higieniczne przy przygotowywaniu i dystrybucji posiłków. W dwóch szpitalach stwierdzono np. obecność insektów.

Czy MZ zareaguje?

Najwyższa Izba Kontroli wnioskuje do ministra zdrowia o wydanie rozporządzenia określającego wymagania żywieniowe w szpitalach, uwzględniającego normy dietetyczne i wymagania zdrowotne, w tym minimalny dzienny koszt posiłków i napojów oraz uregulowania obowiązku zatrudniania w szpitalach dietetyków. NIK oczekuje też od MZ działań, które uregulowałyby ocenę jakości i zasady kontroli usług żywnościowych w szpitalach wraz z sankcjami za stwierdzone nieprawidłowości.

„Warto dodać w tym miejscu, że wymagania w zakresie wyżywienia określone zostały np. dla osadzonych w zakładach karnych i aresztach śledczych. W rozporządzeniu Minister Sprawiedliwości wskazał nie tylko rodzaje posiłków i napojów, ale także wartość odżywczą i energetyczną oraz minimalny dzienny koszt wyżywienia. Możliwa do określenia była również ilościowa zawartość warzyw i owoców w posiłkach” – wskazuje NIK.

Do dyrektorów szpitali NIK wnioskuje m.in., by w kwestii żywienia pacjentów korzystali z fachowej wiedzy dietetyka.

Komentarz

  • kontrola
    wiesia
    15.04.2018, 07:58
    Dobrze że coś się będzie robić aby poprawić sytuację pacjentów

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas