Czy nie będzie taksówek dla niepełnosprawnych w Poznaniu

Dziewięć lat temu Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych ufundował cztery busy jeżdżące "w barwach" tej instytucji po terenie Poznana. Miasto początkowo wydzierżawiło je firmie przewozowej, a trzy lata temu przeszły one na własność firmy taksówkowej Radio-taxi 919.

Pojazdy zostały przystosowane do przewozu osób niepełnosprawnych - są przestronne, wyposażone w specjalne platformy do wciągania wózków inwalidzkich. Pojazdy służą m.in. niepełnosprawnym jako zwykłe taksówki, jeżdżą nimi dzieci na lekcje do szkół integracyjnych, osoby niepełnosprawne wożone są np. na wybory. Gazeta Wyborcza podaje przykład Kazimierza Jakubiaka, który jeździ na wózku inwalidzkim. Choć przejazdy nie są tanie, minimalna opłata wynosi około 20 zł, jest to dla niego jedyny możliwy środek transportu. "- Teraz dowiedziałem się, że od nowego roku taksówek nie będzie, bo ponoć są autobusy niskopodłogowe. Ale one przecież nie wszędzie docierają! - martwi się mieszkaniec Poznania.

Piotr Frolczak, prezes Radio-taxi 919, powiedział Gazecie - "Te samochody mają na koncie po pół miliona przejechanych kilometrów i są w takim stanie, że nie przejdą kolejnego przeglądu technicznego. A dodatkowo, nasi kierowcy od nowego roku musieliby mieć dodatkową licencję na przewóz powyżej pięciu osób, która kosztuje ok. tysiąca złotych. Nie mamy wyjścia, musimy wycofać te samochody. Nawet remontować ich się już nie opłaca, a my nowych nie kupimy."

W mieście o problemie wiadomo od pół roku. Choć w maju na posiedzeniu Komisji Rodziny, Polityki Społecznej i Zdrowia Publicznego zwracano się do władz miasta o pilne rozwiązanie tego problemu, dopiero tydzień temu okazało się, że nic w tej sprawie nie zrobiono. Dyrektor Wydziału Zdrowia Urzędu Miasta Stanisław Bobrzyk mówi, że trzeba załatwić problem pieniędzy na nowe samochody i problemy organizacyjne z samochodami. Sprawa jest w toku.

Źródło: gazeta.pl (Poznań, 9 listopada 2003 r.)
Opracowanie: Maria Rubersz