Listy do redakcji: nikomu niepotrzebny?
Redakcja Integracji otrzymuje wiele wiadomości od Czytelników portalu Niepelnosprawni.pl i magazynu „Integracja”. Zobaczcie jeden z listów dotyczący zatrudniania osób z niepełnosprawnością.
Sytuacja Polaków, którzy postanowili wrócić z Rosji, praktycznie nie jest poruszana w mediach. Władze województwa, w którym mieszkam, nie reagują na mój problem. Fundacje, agencja pracy dla osób niepełnosprawnych, urząd pracy nie są w stanie pomóc. Jestem w rozpaczliwej sytuacji.
Jestem osobą niepełnosprawną, mam Kartę Polaka, ponad 50 lat i jestem magistrem filologii rosyjskiej, biegle znam angielski. Mieszkam w Gdańsku. Jestem bez pracy ponad rok. Ostatnia firma, w której pracowałem, zbankrutowała. Bezskutecznie szukam pracy ze znajomością rosyjskiego i/lub angielskiego. Wysyłam CV do różnych firm. Już kończą mi się środki na utrzymanie i mogę wylądować na ulicy.
Bardzo chciałem przyjechać do Ojczyzny, a okazuje się, że jestem tu nikomu niepotrzebny! Nie mogę pracować jako nauczyciel, bo proces nostryfikacji pozbawił mnie specjalności nauczycielskiej. To jakiś absurd! Wszędzie szukają osób ze znajomością rosyjskiego, a ja nie mogę się zatrudnić, bo nie pasuje mój wiek lub pochodzenie. Mimo ponad 15-letniego doświadczenia w pracy tłumacza języka rosyjskiego, nie mogę pracować jako tłumacz, bo nie mam licencji. Nawet praca zdalna nie jest dla mnie, bo nie mam statusu ucznia lub studenta. Mam niepełnosprawność wzroku, ale nie przeszkadza mi to w pracy na komputerze. Ze względu na niepełnosprawność nie nadaję się do pracy fizycznej, bo już dawno bym pracował. Będę bardzo wdzięczny za każdą informację.
Igor Stuksalin
OD REDAKCJI: Z jednej strony wołamy, aby niepełnosprawni wychodzili z domów i pracowali, z drugiej strony narzekamy, że są mało wykształceni. A jak już znajdzie się kandydat, to zaczyna wędrówkę od Annasza do Kajfasza.
Dopytaliśmy Pana Igora, co konkretnie zrobił, aby znaleźć zatrudnienie i okazuje się, że naprawdę wszystko, co było do zrobienia. O co więc chodzi? Chcemy, aby osoby z niepełnosprawnością pracowały, czy udajemy, że chcemy, bo wypada... Eh, Gałczyński oczy przeciera i woła:
„Ja jestem Polak, a Polak jest wariat,
a wariat to lepszy gość: liryka, liryka,
tkliwa dynamika,
angelologia
i dal”.
Może ktoś pozytywnie odpowie na poszukiwania Pana Igora i napisze o tym do nas? A Panu Igorowi polecamy kontakt z portalem: sprawniwpracy.pl.
Komentarz