Szermierka: dwanaście medali Polaków na ME
Dwanaście medali mistrzostw Europy w szermierce na wózkach, w tym trzy złote, pięć srebrnych i cztery brązowe, zdobyli reprezentanci naszego kraju. Mistrzostwa odbywały się od poniedziałku do soboty (6-11 lipca) w warszawskim hotelu Marriott, uczestniczyło w nich 100 zawodniczek i zawodników z 12 państw.
W sobotę, ostatniego dnia turnieju, Polacy wywalczyli dwa medale. Srebrny w szpadowym turnieju drużynowym zdobyli Dariusz Pender, Grzegorz Pluta, Rafał Ziomek i Radosław Stańczuk, natomiast brązowy – indywidualnie Adam Michałowski w kategorii C – osób z porażeniem czterokończynowym.
Najlepszym polskim zawodnikiem mistrzostw okazał się Dariusz Pender, który wywalczył cztery medale – złoto we florecie i trzy srebra w turniejach drużynowych we florecie i szpadzie oraz w turnieju indywidualnym w szpadzie. Najlepszą zawodniczką okazała się powracająca po półrocznym urlopie macierzyńskim Marta Makowska, zdobywczyni medali brązowego we florecie i srebrnego w szpadzie.
W gronie medalistek znalazła się debiutująca na zawodach tej rangi Renata Burdon, która zdobyła srebrny medal w szabli.
Po stronie największych przegranych z polskiej ekipy należy wskazać przede wszystkim Radosława Stańczuka, który będąc faworytem do złota w szpadzie, słabo zagrał w grupach i w eliminacjach trafił na bardzo dobrze dysponowanego Rafała Ziomka. Ziomek zawalczył ze Stańczukiem bez kompleksów i po zwycięstwie 15:13 w pojedynku o pierwszą ósemkę, odesłał brązowego medalistę igrzysk paraolimpijskich w Pekinie do domu.
– Oczywiście, nikt się nie cieszy z przegranej i ja jestem na siebie zły i rozczarowany, ale dobrze, ze rośnie nam młoda gwardia, która za kilka lat będzie musiała nas zastąpić -powiedział tuż po tym pojedynku Radek Stańczuk.
Młoda gwardia będzie jednak musiała jeszcze poczekać. W walce o półfinał Ziomek nieznacznie przegrał z Włochem Mateo Mettim 14:15.
Złości na samego siebie nie ukrywał inny polski szermierz młodego pokolenia – Norbert Całka. Już pierwszego dnia zawodów, po przegranej walce o pierwszą ósemkę rzucił maską o ziemię , za co sędzia pokazał mu czarną kartkę.
– Dla mnie mistrzostwa już się skończyły. Czarna kartka oznacza dyskwalifikację nie tylko na te mistrzostwa, ale także na całe dwa miesiące wprzód. Nie wolno rzucać maską, tak jak i innym ekwipunkiem szermierczym. Także pretensji do sędziego z Francji mieć nie mogę. Inna sprawa, że można przyczepić się do sposobu jego sędziowania.
Polska z dorobkiem 12 medali w klasyfikacji państw zajęła trzecie miejsce.
Były to trzecie mistrzostwa Europy w tej dyscyplinie, organizowane przez warszawski Integracyjny Klub Sportowy AWF. Poprzednie odbyły się w latach 1999 i 2007. Jednak właśnie te ostatnie mają szansę przejść do historii jako najbardziej niezapomniane. Relacje z każdego dnia zawodów nadawała Telewizja Polska i to w paśmie największej oglądalności. Wszystkie finały cieszyły się niezwykłą popularnością kibiców i mediów. Ozdobą zawodów były dwie integracyjne walki. Pierwsza pomiędzy wózkowiczem Radosławem Stańczukiem a szermierzem sprawnym Adamem Wierciochem, srebrnym medalistą IO Pekin 2008 w szpadzie – wygrał nieznacznie zawodnik sprawny. Następnego dnia naprzeciwko Radosława Zawrotniaka usiadł francuski paraolimpijczyk Robert Citerne. Tym razem górą był zawodnik na co dzień walczący na wózku.
Mistrzostwa oprócz – co podkreślali niemal wszyscy uczestnicy – sukcesu organizacyjnego i sportowego – postawiły przed międzynarodowymi władzami szermierki na wózkach (International Wheelchair Fencing Komitet – IVAS) nieoczekiwanie trudne pytania.
– Sport niepełnosprawnych bardzo się ostatnio sprofesjonalizował. To pewien znak naszych czasów. Jednak niebezpieczeństwo tego procesu polega na tym, że nowi zawodnicy, na przykład ofiary wypadków, którzy chcieliby uprawiać szermierkę, zaczynają się do niej zrażać już na samym początku. Po prostu widząc ten wysoki poziom, wiedzą, że nigdy nie zdołają do niego się zbliżyć i rezygnują. Musimy pomyśleć o tym, żeby bardziej upowszechnić nasz sport i przeorganizować go trochę – powiedział Tadeusz Nowicki, prezes Integracyjnego Klubu Sportowego AWF, organizatora mistrzostw.
– Dla tych, którzy są utalentowani, szermierka na wózkach to sport wyczynowy, dla tych, którzy nie potrafią trafić przeciwnika, zawsze będzie to tylko rehabilitacja. Jednak zarówno dla jednych, jak i dla drugich jest to bardzo potrzebne – podsumował te rozważania Ryszard Zub, trener ekipy włoskiej, były polski szermierz, z tytułami mistrza świata i medalami olimpijskimi na koncie.
Za rok w Paryżu odbędą się mistrzostwa świata, w których obok szermierzy na wózkach o swoje medale będą walczyć także i szermierze sprawni.
Klasyfikacja medalowa państw:
(medale złote, srebrne, brązowe i suma)
1. Francja 4, 3, 9, 16
2. Węgry 4, 2, 2, 8
3. Polska 3, 5, 4, 12
Dorobek medalowy Polaków:
ZŁOTE
Dariusz Pender – floret kat. A (najmniejszy stopień
niepełnosprawności ruchowej)
Stefan Makowski – szabla kat. A
Grzegorz Pluta – kat. B (paraplegia i inne porażenia kończyn
dolnych)
SREBRNE
Marta Makowska – szpada kat. B
Renata Burdon – szabla kat. A.
Dariusz Pender – szpada kat. B.
floret – turniej drużynowy (Dariusz Pender, Zbigniew Wyganowski,
Piotr Czop, Rafał Ziomek)
szabla – turniej drużynowy (Stefan Makowski, Grzegorz Pluta,
Radosław Stańczuk, Rafał Ziomek)
szpada – turniej drużynowy (Dariusz Pender, Radosław Stańczuk,
Grzegorz Pluta, Rafał Ziomek)
BRĄZOWE
Marta Makowska – floret kat. B
Zbigniew Wyganowski – floret kat. B
Adam Michałowski floret i szpada kat. C (tetraplegia i inne
porażenie czterokończy
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- „Wejdź Nowa” z własnym zakończeniem. Teatr Pinokio w Łodzi znów przełamuje bariery dostępu do kultury
- Dentezja – bezpłatna stomatologia bez barier dla osób z niepełnosprawnością w Warszawie
- Gospodynie turnieju minimalnie lepsze. Porażka Polek w meczu otwarcia MŚ
- Nowy system rezerwacji wizyt w urzędzie miasta
- Codziennie stajemy do walki: z miastenią twarzą w twarz
Dodaj komentarz