Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Upalnik, czyli jak przetrwać

03.07.2009
Autor: Magdalena Gajda, fot: Blake Campbell, Magda Sułek, William Stadler, Michael Maher
Źródło: Integracja 3/2009

Upał to zjawisko subiektywne. Trudno jest określić od jakiej temperatury zaczyna się, a na jakiej kończy. Są tacy, którzy czują się dobrze przy prawie + 40 st. C. Inni narzekają na „żar lejący się z nieba” już przy +25 st. Pewne jest natomiast to, że upał szkodzi. Każdemu!

Temperatura ciała zdrowego człowieka to 36,6 st. C. I taka właśnie jest potrzebna, aby reakcje chemiczne zachodziły w naszym organizmie z wystarczającą szybkością, zapewniając mu sprawne działanie. Cenne ciepło możemy stracić m.in. przez: parowanie skóry, wydychanie powietrza lub wydalanie. Ogrzewa nas np. przemiana materii, ciepłe jedzenie i picie i otoczenie cieplejsze niż ciało. Podczas upałów, wielu z nas czuje się tak jakby miało lekką gorączkę.

Organizm człowieka nie lubi odchyleń od stanu optymalnego. Z trudem znosi wyziębienie, jak i nadmierne ocieplenie - co demonstruje zwiększonym wydzielaniem potu. Długotrwałe przebywanie w zbyt ciepłym środowisku jest niebezpieczne dla człowieka.

Na zdjęciu: Kobieta i mężczyzna pod prysznicem na basenie, fot: Blake Campbell


Upał szkodzi! Każdemu!
Upału powinny unikać szczególnie:
- dzieci – im mniejsze, tym bardziej należy je chronić,
- osoby starsze – coraz trudniej jest im dostosować się do warunków cieplnych,
- chorzy na cukrzycę - cukier wiąże wodę w organizmie, co utrudnia pocenie, 
- chorzy na otyłość - tkanka tłuszczowa źle przewodzi ciepło,
- osoby z nadczynnością tarczycy –produkują więcej energii i mają szybszy metabolizm,
- nadciśnieniowcy i ci z niskim ciśnieniem,
- astmatycy i „sercowcy”– trudniej jest im oddychać,
-  osoby z niewydolnością nerek – bo im bardziej się pocą, tym gorzej pracują ich nerki,
- osoby przyjmujące leki – np. odwadniające, uspokajające lub nasenne – podczas upałów, dawkowanie powinny skonsultować z lekarzem.


Uff, jak gorąco, czyli jak się nie dać upałowi!
1. Unikaj go! Jeśli już musisz wyjść z domu, zrób to w godzinach porannych, popołudniowych lub wieczornych. Unikaj słońca między godz. 11.00 a 16.00 – wtedy operuje ono najsilniej.

2. Jeśli to możliwe – nie pracuj fizycznie, lub rób częste przerwy! Upał sprawia, że bardzo niewiele energii uwalnianej przez organizm zamienia się w energię mechaniczną. Głównie przetwarzana jest w ciepło, które podnosi temperaturę ciała. Aby nie doszło do udaru cieplnego wewnętrzny termoregulator , którego najważniejszym elementem jest podwzgórze pracuje na pełnych obrotach. Dlatego czujesz się rozleniwiony i senny.

3. Jeśli na skutek długiego przebywania w gorącym, dusznym i wilgotnym pomieszczeniu lub miejscu (niekoniecznie na słońcu), poczujesz się osłabiony, będziesz miał zawroty głowy i „mroczki przed oczami”, skóra stanie się sucha i będziesz miał nudności, natychmiast sam, lub z pomocą innych, przejdź do chłodnego, przewiewnego miejsca, połóż się na wznak i poproś o zimny kompres na czoło! Przy każdym objawie udaru należy szybko wezwać lekarza!

4. Dużo pij! Nawet do 2 litrów więcej niż zwykle! Jeśli się pocisz, to, znaczy, że organizm walczy z przegrzaniem. Podczas ekstremalnego upału, możemy stracić nawet do kilkunastu litrów płynów dziennie! Niestety wraz z potem organizm pozbywa się cennych soli mineralnych – potasu, chloru i sodu, odpowiedzialnych za prawidłową pracę nerwów i mięśni. Aby zachować równowagę , trzeba pić wodę mineralną (zwłaszcza gatunki bogate w wymienione sole), kefir, zieloną herbatę, sok pomidorowy. Słodkie, kolorowe napoje, choć gaszą pragnienie, nie są wskazane - nie można ich łatwo wypocić.

5. Schładzaj ciało! Skuteczne są zimne okłady na czoło i kark oraz rozpylany (także na makijaż) płyn orzeźwiający, krótkie, chłodne prysznice i kosmetyki chłodzące i likwidujące obrzęki. Środki te zawierają mentol lub wyciąg z mięty, które ulatniając się dają przyjemne poczucie rześkości. Aby nie puchły nogi (zwłaszcza kostki stóp) nie noś skarpetek, podkolanówek  z gumkami, ani butów na wysokich obcasach. Codziennie mocz stopy w misce z chłodną wodą i masuj je. Jeśli puchną dłonie, nie zakładaj biżuterii. Jak najczęściej poruszaj palcami trzymając ręce w górze,  albo wkładaj je pod strumień zimnej wody. Ulgę przynosi masowanie opuchniętych stóp i dłoni kawałkami lodu. Uwaga! Postaraj się korzystać z kosmetyków z jednej linii zapachowej. Mieszanka aromatów i potu może zadziałać odstraszająco.

6. Ubieraj się lekko!  Cienkie, przewiewne tkaniny, np. bawełna, len, etamina, „oddychają”, przepuszczają powietrze Na lato najlepsze są jasne kolory - odbijają promienie słoneczne, więc będzie chłodniej.

7. Jedz lekkostrawne potrawy! Nie zmuszaj organizmu, aby spalał tłuszcze, bo to kosztuje sporo energii. Menu na letnie upały to: warzywa, owoce, białe mięso, ryby i ryż.

8. Schładzaj swój dom! Najskuteczniejsze są klimatyzatory, które coraz częściej montuje się go także nie w mieszkaniach w bloku. Nie wszystkich jednak stać na to urządzenie i nie wszyscy dobrze reagują na przebywanie w klimatyzowanym pomieszczeniu. Poręczniejszy – i tańszy – jest wentylator. Można go łatwo przenieść z miejsca na miejsce. Jeśli wychodzisz z domu, uchyl okno, ale zaciągnij zasłony lub żaluzje. Po powrocie włącz wentylator, to schłodził powietrze.

9. Na dobry sen – nawilżaj sypialnię! Jeśli nie nawilżaczem, to mokrym ręcznikiem powieszonym na oparciu krzesła. Wywietrz mieszkanie. Śpij przy uchylonym oknie, pod cienkim kocem lub kołderką z bawełny, w pidżamie z bawełny satyny lub jedwabiu. Są przewiewne, a dwa ostatnie dają uczucie chłodu. 

Na zdjęciu: Rodzice z dzieckiem na molo, fot: Magda Sułek


Oj, coś pachnie niemiło!
Czy wiesz, że czysty pot wydzielany przez ciało nie ma żadnego zapachu? Dopiero gdy zetknie się z bakteriami na skórze i zaczyna się rozkładać nabiera niemiłego aromatu. W upale pocą się wszyscy, choć nie tak samo, każdy jednak szczególnie w tym czasie powinien walczyć z potem.


Aromat fizjologii 
Pocenie się to jeden z niezbędnych elementów procesów termoregulacji . Jest gwarancją utrzymania temperatury ciała na stałym poziomie. Gdy ciężko pracujesz fizycznie, pijesz gorące napoje, przebywasz na słońcu, ilość wydzielanego poru może wzrosnąć nawet do kilkunastu litrów! Możesz pocić się bardziej, gdy jesteś chory (np. na cukrzycę, niedoczynność tarczycy, niektóre nowotworowy), gdy zaburzone jest działanie układu nerwowego (np. przy połowiczym przerwaniu rdzenia kręgowego), lub gdy dopadł cię stres. U niektórych osób gruczoły potowe są szczególnie aktywne. Na nadpotliwość cierpi ok. 1% ludzi na świecie. Tę chorobę się leczy, nie wynika ona z braku higieny. 

Gruczoły potowe w niektórych miejscach ciała - w dołach pachowych, okolicy środkowej części pleców i na twarzy - występują w znacznie większym zagęszczeniu. Pot składa się w 99% z wody . Pozostała część to mocznik, kwas moczowy, amoniak, chlor, potas, magnez, wapń i żelazo. Ich proporcja jest indywidualna dla każdego organizmu i zależy m.in. od diety, leków lub aktywności życiowej.


Nie daj się – myj się!
Częste mycie (prysznice nawet kilka razy dziennie) z wykorzystaniem specjalnych żeli  i mydeł antybakteryjnych to podstawa antypotowej profilaktyki. Co jeszcze możesz zrobić, aby w czasie upałów nie pocić się intensywnie lub złagodzić nieprzyjemny zapach?
- używaj antyperspirantów, najlepiej z solami glinu, bo blokują działanie gruczołów potowych; 
- pij dużo wody mineralnej, aby uzupełnić poziom płynów w organizmie, ale unikaj kawy, która nasila wydzielanie potu;
- regularnie usuwaj owłosienie z okoli pach i pachwin, aby skóra mogła swobodniej oddychać;
- obniżaj temperaturę pomieszczeń, w których przybywasz systematycznie je wietrząc;
- noś przewiewne ubrania - unikaj sztucznych włókien: bistoru i lycry, bo będziesz się w nich jeszcze bardziej pocić; w rękawach bluzek, t-shirtów, koszul i sweterków, umieść wkładki antypotowe, które zamaskują jego ślady;
-   wypróbuj dostępne w aptekach preparaty przeciwko zwiększonej potliwości , np. szałwię w tabletkach, albo zasypki z kwasem bornym; czasem pomaga picie herbatek ziołowych – z melisy lub szyszek chmielowych;
-  w trudnych przypadkach nadpotliwości dermatolodzy zalecają zabieg jonosfery (z wykorzystaniem prądu stałego) albo zastrzyki z botuliny (botoks hamuje wydzielanie potu); specjaliści mogą skierować także na operację sympatektomii, czyli podcięcia nerwów sterujących pracą gruczołów potowych.


Na zdjęciu: mycie rąk, fot: William Stadler
Na ratunek!

Pod pachami – odparzenia w tych miejscu pojawiają się z braku higieny. Przydarzają się osobom otyłym i cierpiącym na nadmierną potliwość. 
Kuracja: pomaga prysznic w letniej wodzie z dodatkiem np. nadmanganianu potasu. Starannie i delikatnie osusz ciało. Podrażnione miejsca posmaruj maścią z witaminą E, nagietkową lub żywokostową. Rano nałóż na odparzoną skórę krem przeciw odparzeniom. Podobnie postępuj w przypadku odparzeń między fałdkami na brzuchu i pod piersiami.

Stopy – odparzenia powoduje źle dobrane obuwie.
Kuracja: przez 20 minut wymocz nogi w wodzie z nadmanganianem potasu, azulanem lub mocną esencją herbacianą. Osusz stopy. Skórę między palcami wysusz suszarką. Posyp stopy talkiem. Zastosuj dezodorant chłodzący.

Pachwiny, pośladki – odparzenia w tych miejscach grożą szczególnie osobom unieruchomionym w łóżku, poruszającym się na wózkach, mającym problem z nietrzymaniem moczu. Odparzają się też  okolice części krzyżowej i wewnętrzne strony ud. Problem ten mają też osoby z nadwagą i otyłe. 
Kuracja: Ulgę przynosi kąpiel w słabym roztworze rumianku. Odparzone miejsca osusz i posmaruj kremem przeciwko odparzeniom, albo posyp talkiem (w razie braku mąką ziemniaczaną). Warto nosić majteczki (bokserki) z dłuższą nogawką, z bawełny (a dla pań – z milanezu) i w ciągu dnia kilkakrotnie zmieniać bieliznę.


Aaa! Parzy!
Światło słoneczne to niezwykły dar. Sprawia, że jesteśmy pełni energii, a skóra nabiera kuszącej brązowej barwy. Jednak te same promienie mogą stanowić zagrożenie dla organizmu.  Z kąpieli słonecznych należy więc korzystać, ale zawsze z umiarem, zwłaszcza podczas upałów!


Powtórka z fizyki
Światło słoneczne to fala elektromagnetyczna, która składa się ze światła widzialnego, podczerwieni i promieniowania ultrafioletowego. To ostatnie – nazywane w skrócie UV - w zależności od długości fali dzieli się na: UVC (najkrótsze), UVB (pośrednie) i UVA (najdłuższe). UVC jest w 100% pochłaniane przez warstwę ozonu, który otacza ziemię. Mimo zalet bakteriobójczych zagraża zdrowiu i życiu człowieka, stąd apele o ratowanie powłoki ozonowej.

Promieniowanie UVB jest zatrzymywane przez chmury i szkło okienne. Głównie ono jest odpowiedzialne za zmiany nowotworowe na naszej skórze. 95% promieniowania docierającego nawet prze szklane przeszkody to UVA. I ono może być groźne. 

Bywa groźnie
Wystawienie skóry na działanie promieni słonecznych często wywołuje rumień i poparzenie. Zaczerwienie może pojawić się już po 2 do 8 h godzin intensywnego opalania, a pęcherze w ciągu 12-24h.
Skóra ma tę niezwykłą właściwość, że koduje i zapamiętuje poparzenie. Przy długotrwałym i intensywnym opalaniu może więc  dojść do przebudowy naskórka, przyspieszania procesu starzenia się skóry i do zmian chorobowych, włącznie z nowotworem skóry. Dlatego tak ważne jest przed każdym wyjściem na słońce zabezpieczanie skóry kosmetykami przeciwko promieniowaniu UV.


Każda skóra ma swój fototyp! Sprawdź, który jest twój!
Fototyp ustala się na podstawie zawartości melaniny w skórze.
Fototyp I – osoby o bardzo jasnej karnacji, piegowate, o włosach blond lub rudych i jasnoniebieskich lub jasnozielonych oczach, ich skórna słońcu bardzo mocno czerwienieje; czas jej reakcji na słońce to 5-10 minut – nie zaleca się korzystania z kąpieli słonecznych;
Fototyp II – osoby o jasnej skórze, piegowate, ciemni blondyni o oczach niebieskich, szarych lub zielonych; często doznają poparzeń; czas reakcji na słońce to 10-20 minut – zaleca się rozważne i krótkie opalanie;
Fototyp III – osoby o lekko śniadej cerze, ciemni blondyni lub szatyni, o brązowych, niebieskich lub szarych oczach, rzadko doznają poparzeń; czas reakcji na słońce to 20-30 minut – mogą się opalać;
Fototyp IV – osoby o śniadej cerze, włosach ciemnych lub czarnych i brązowych oczach, bardzo rzadko doznają poparzeń; ich czas reakcji na słońce to 45 minut i więcej – mogą dłużej się opalać.


Na zdjęciu: mężczyzna z parasolem na plaży, fot: Michael Maher

Ochroniarz w tubie
Kosmetyki chroniące przed promieniowaniem UVA i UVB (informacja na opakowaniach), oznaczone są symbolem SPF, czyli filtr ochronny. Im większy numer SPF, tym lepsza obrona skóry przed słońcem. Dobre środki z filtrami powinny być odporne na wodę, pot, wycieranie, kontakt z piaskiem. Dobiera się je kierując się fototypem skóry. Kiedy pierwszy raz pierwszy raz wystawiasz ciało na słońce użyj kosmetyku z faktorem SPF 15, a przy cerze wrażliwej SPF 30 i więcej. Użycie kosmetyku z filtrem ma ochronić skórę, a nie wydłużyć opalanie.

Krem należy nakłada się na odsłonięte partie ciała, nie zapominając o nosie, uszach itp. Smarujemy się 20 minut przed wystawieniem ciała na słońce, a w trakcie opalania kilkakrotnie to powtarzamy. Pocenie się i kąpiel mogą osłabić działanie filtra. Kosmetyków ochronnych powinno się używać tez w cieniu, a po depilacji przez kilka dni należy wstrzymać się od kąpieli słonecznych przez kilka dni.

Jedząc marchewkę, brokuły i wiśnie możesz opalić się!
Do zestawu dołóżmy: paprykę, pomidory, śliwki, sałatę, morele, dynię. Te wszystkie warzywa i owoce to naturalne „wspomagacze” opalania. Zawierają beta – karoten, który odkładając się w naskórku, nadaje mu zdrowy, złocisty połysk. Jeśli jest ich dużo w twojej diecie, nie będziesz musiał często wystawiać się na słońce, aby skóra pięknie zbrązowiała. Beta-karoten działa dobroczynnie na cały organizm, m.in. opóźnia proces starzenia się, zmniejsza ryzyko wystąpienia choroby niedokrwiennej serca, obniża poziom cholesterolu we krwi, zapobiega nadmiernej suchości skóry, a także wspiera profilaktykę chorób nowotworowych przewodu pokarmowego.

Co za dużo…
Z opalaniem, nie należy przesadzać. Nie tylko ze względu na grożące oparzenia czy udar słoneczny. Bezpośrednio na skórze, lub w  obrębie znamion barwnikowych, czyli popularnych pieprzyków może rozwinąć się jeden z najgroźniejszych nowotworów, z dużą skłonnością do przerzutów - czerniak.

Nie każdy pieprzyk, pieg – choćby największy – grozi czerniakiem. Czerniak jest znamieniem, który ma nieregularny kształt – przypomina kleksa z poszarpanymi brzegami o barwie szarej lub czarnej i długości ponad 5 cm. Dość szybko rośnie. 

Niezwykle ważne jest samobadanie. Oglądaj często i dokładnie swoją skórę jeśli często się opalasz (także w solarium), masz jasną karnację (włosy blond lub rude, oczy niebieskie), masz dużo pieprzyków. Zgłoś się do lekarza, jeśli masz podobną zmianę albo taką, która krwawi. Podstawową metodą leczenia czerniaka jest chirurgiczne usunięcie.


 

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas