Supersprawni na billboardach
Jaka jest różnica pomiędzy tenisistką stołową bez ręki a tenisistką z dwiema rękami? Czym różni się radość biegacza - olimpijskiego zwycięzcy od szczęścia na mecie po wygranym wyścigu lekkoatletycznym na wózkach? Sportowcy sprawni i sportowcy niepełnosprawni. Ten sam wysiłek, ten sam pot i te same łzy, zwycięstwa, gorycz porażki. Inne medale, podobne przepisy. To samo czucie sportu, lecz zupełnie inny odbiór społeczny. Czy na pewno? W Warszawie ruszyła akcja billboardowa, kampania społeczna Supersprawni.pl – traktująca o warszawskich sportowcach, medalistach paraolimpijskich.
W kampanii plakatowej wykorzystano fotografie sportowców z niepełnosprawnością, uchwyconych w ruchu. Hokeista bez nóg – jak to możliwe? Tak samo jak narciarz bez nóg. Nie znaczy to, że beznogi oznacza gorszy. Beznogi Oscar Pistorius pokonuje dystans 100 m niemal tak szybko, jak jego koledzy - sportowcy sprawni.
- Celem akcji jest zmiana wizerunku sportu osób z niepełnosprawnością, zwrócenie uwagi na „supersprawność” sportowców niepełnosprawnych, na to, jak są oni zbudowani, jakie mają mięśnie. W dynamicznych ujęciach chcemy pokazać, że ten sport nie różni się od innych, że zawiera w sobie nieprawdopodobną moc. Temu ostatniemu służą ciekawostki, które mają zwrócić uwagę „szarego przechodnia” – mówi pomysłodawca przedsięwzięcia, Tadeusz Nowicki, prezes klubu IKS Warszawa.
Cóż. Chcielibyśmy osiągnąć ideał. Esencją tego dążenia jest solidna praca nad sobą. A tej sportowcom z niepełnosprawnością nie brakuje. Bo przecież olbrzymi wysiłek, który wkładają w swój rozwój, czyni ich niezłomnymi. I właśnie w sporcie osób z niepełnosprawnością ta stara prawda nabiera odnowionego oblicza: jeśli chcesz być wielki, musisz na to zasłużyć ciężką i systematyczną pracą.
Jakże wielka płynie z tego nauka nie tylko dla osób z niepełnosprawnością, ale także i dla sprawnych. Jak to kiedyś pięknie powtórzył za Heraklitem z Efezu niepełnosprawny narciarz zjazdowy Jarosław Rola: „kto nie dąży do rzeczy niemożliwych, ten nigdy ich nie osiąga”.
- Adresatami kampanii są zwykli mieszkańcy, ale przede wszystkim urzędnicy, dziennikarze czy ludzie mediów. Chcemy im powiedzieć, że sport osób z niepełnosprawnością to nie tylko rehabilitacja, bo takie przekonanie pokutuje do dziś, że sprawność tych sportowców niczym nie różni się od sprawnością sprawnych, a medale są takie same – mówi Tadeusz Nowicki.
Na kampanię składają się dwie akcje. Czterysta plakatów w metrze oraz na przystankach tramwajowych i autobusowych, a także wyświetlane na zainstalowanych w wagonikach ekranach wideoklipy to pierwsza część przedsięwzięcia. Drugą stanowi zaprojektowanie i umieszczenie w mieście pięćdziesięciu billboardów umieszczonych na warszawskich nośnikach reklam, w tym pięć o powierzchni aż 100 m kw. i trzydzieści o pow. 50 m kw. umieszczonych w pobliżu dużych skrzyżowań.
Formalnym podmiotem jest Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych Start, który skorzystał ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki i pomocy AMS.
Uczmy się dążyć do rzeczy niemożliwych. Rozejrzyjmy się w metrze
i na przystanku autobusowym, a także zajrzyjmy do internetu.
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- „Wejdź Nowa” z własnym zakończeniem. Teatr Pinokio w Łodzi znów przełamuje bariery dostępu do kultury
- Dentezja – bezpłatna stomatologia bez barier dla osób z niepełnosprawnością w Warszawie
- Gospodynie turnieju minimalnie lepsze. Porażka Polek w meczu otwarcia MŚ
- Nowy system rezerwacji wizyt w urzędzie miasta
- Codziennie stajemy do walki: z miastenią twarzą w twarz
Komentarz