Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Wiceminister zdrowia: dzieci z niepełnosprawnością nie będą czekać w kolejkach do lekarzy

14.12.2016
Autor: Mateusz Różański
Jarosław Pinkas mówi podczas konferencji

- Koordynacja doprowadzi do szerokiego dostępu do świadczeń i da poczucie bezpieczeństwa zdrowotnego i socjalnego wszystkim tym, którzy mają w rodzinie niepełnosprawne dziecko – poinformował nasz portal wiceminister zdrowia, Jarosław Pinkas.

- Nasze ministerstwo dąży do tego, by zaistniał przewodnik po systemie opieki zdrowotnej i socjalnej. Rodzina niepełnosprawnego dziecka będzie mogła zarządzać wszystkimi świadczeniami, które są im należne. Teraz będą miały przewodnika po systemie – odpowiadał wiceminister na nasze pytania o dziecięcą opiekę koordynowaną, nowe świadczenie zdrowotne, przeznaczone dla dzieci z poważna niepełnosprawnością do 3. roku życia. – Program, który jest implikacją Ustawy „Za życiem” (przyjętej przez parlament w listopadzie 2016 r. – przyp. red.), do tego doprowadzi. Będzie to przedłużenie koordynacji opieki nad kobietą w ciąży. Czyli coś, co się już sprawdziło. Wiemy, że koordynacja doprowadzi do szerokiego dostępu do świadczeń i da poczucie bezpieczeństwa zdrowotnego i socjalnego dla wszystkich tych, którzy mają w rodzinie niepełnosprawne dziecko.

Program jeszcze w grudniu

To jednak nie koniec ułatwień, które tej grupie małych pacjentów zagwarantuje program „Za życiem”.

- Te dzieci będą miały istotnie ułatwiony dostęp do lekarzy – dodał Jarosław Pinkas. – Liczymy się z tym, że nie będzie dla nich limitu w dostępie do świadczeń zdrowotnych, a po drugie – nie będą na nie oczekiwać w kolejkach. Te dzieci trzeba specjalnie zabezpieczyć i traktować. Myślę, że jest to racjonalne i nie powinno budzić żadnych negatywnych komentarzy.

Jak poinformował nas wiceminister zdrowia, program „Za życiem” jest już gotowy. Premier Beata Szydło przedstawi go w końcówce tego roku.

Komentarz

  • Daremna nadzieja, jak widać.
    matka
    16.12.2016, 02:53
    Nic nie jest w służbie zdrowia i u prywaciarzy na abonament, czy bez, dostosowane dla niepełnosprawnych, procedury mogą zabić, grunt, że ja mają, dla nich to doskonałe alibi. Nawet jak się płaci, normalnego, życzliwego traktowania trudno się spodziewać. Jak się powie, że narkoza głęboka niewskazana, bo już wiadomo, że szkodzi, że odpowiednia tylko miejscowa, to anestezjolog wrzeszczy, że tylko głęboka, a potem obserwacja w szpitalu. Jak się prosi o możliwość użycia mniejszego aparatu do kolonoskopii, to mówią, że nie ma takiej opcji, nawet jak niepełnosprawna dorosła kobieta, mierzy tyle co dziecko i waży mniej niż "mokry liść"! Zero chęci pomocy, myślenia niestandardowego, współczucia. Dlatego lekarze dla mnie i dla mojego dorosłego dziecka to w większości stresujące, białe uniformy, bezduszne, sfrustrowane roboty. . Zdarzają się wyjątki, ale co tacy dobrzy ludzie mogą wywalczyć dla słabszych w tym nieludzkim systemie? Gdzie wszyscy warczą na siebie, nie tylko lekarze, nawet zwykłe ekspedientki w sklepie, kiedy obsługują zwykłą przedstawicielkę tej samej płci są wściekłe, kiedy mężczyznę, szczerzą się w uśmiechu, gdyby mogły, weszłyby mu w rozporek, a kiedy zobaczą niepełnosprawnego, to już tragedia dla niego. Polska kraj wściekłych drapieżników bez litości dla słabszych. Wszyscy, jak widzą słabszego, to nim pogardzają, chcą go upokorzyć, oszukać i wydusić jakiś zysk z niego. Zobaczcie tylko te ceny usług, środków, leków, dostęp do ulgi w cierpieniu. A ja liczyłam na ten rząd!

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas