Sprzedawca pieniądze za zwrot oddaje na karcie podarunkowej. Czy to zgodne z prawem?

„Sprzedawca w sklepie w galerii handlowej zapewnił mnie o możliwości zwrotu towaru do 14 dni – informuje Czytelniczka. – Okazało się jednak, że owszem, chce przyjąć zwrot, ale pieniądze oddaje w formie karty podarunkowej. Czy to jest zgodne z prawem? Byłam przekonana, że zwrot będzie pieniężny, dlatego nie zastanawiałam się długo nad zakupem, który jednak okazał się zbyt pochopny”. Odpowiadamy.

Warto wiedzieć, że zakupy w sklepie stacjonarnym rządzą się innymi prawami od tych zrobionych np. w sklepie internetowym. Tam towar widzimy tylko wirtualnie na ekranie. Nie możemy go dotknąć, przymierzyć, sprawdzić dokładnie jakości materiału, z jakiego przedmiot jest wykonany. Stąd przysługuje nam prawo do 14 dni na zwrot towaru. Inaczej jest w sklepie stacjonarnym, gdzie dokładnie możemy przyjrzeć się potencjalnemu zakupowi.

- Sprzedawca decyduje sam, czy daje nam prawo zwrotu i sam określa jego zasady – zaznaczył Konrad Trześniak z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK).

„Widziały gały, co brały”

Oczywiście, wielu sprzedawców w sklepach stacjonarnych umożliwia zwrot zakupionych przedmiotów. Dzieje się tak z powodu konkurencji na rynku i dbania o pozytywny wizerunek marki. Prawo nie narzuca takiego obowiązku.

- Sprzedawcy jednak określają zasady zwrotów w regulaminach, by ustrzec się od nieporozumień – powiedział Konrad Trześniak.

Jeżeli sprzedawca zapewnił, że za oddany towar zwraca pieniądze, to umowa zawarta słownie też obowiązuje i powinien to zrobić. W przypadku kiedy poinformował jedynie o możliwości zwrotu, to do niego zależy decyzja, w jakiej formie zwróci poniesione koszty zakupu.

Dlatego jeśli rozważasz możliwość zwrotu towaru, to przed zakupem dowiedz się, czy w danym sklepie istnieje możliwość oddania produktu oraz na jakich zasadach.

Cenne informacje o prawach konsumenta znajdziesz też na stronie prowadzonej przez UOKiK.