Natalia Partyka – Nagroda Specjalna 2016
Jest pięciokrotną mistrzynią paraolimpijską, jednocześnie od lat podstawową zawodniczką reprezentacji Polski osób pełnosprawnych. Sukcesy nie przewróciły jej w głowie. Przeciwnie, jej fundusz stypendialny wspiera młodych sportowców.
W tenisa stołowego gra od 20 lat. Zaczęła swoją przygodę z tym sportem, gdy miała siedem lat. Było w tym trochę przypadku – starsza siostra pierwsza rozpoczęła treningi, a rodzice bardzo chcieli, aby także mała Natalka spróbowała swoich sił w tenisie stołowym, choć urodziła się bez prawego przedramienia.
Pierwsze kroki przy pingpongowym stole Natalia stawiała w klubie MRKS Gdańsk pod okiem nieżyjącego już trenera Aleksandra Mielewczyka, a następnie Bronisława Zygmanowskiego. Równocześnie została zgłoszona do gry w klubie dla osób z niepełnosprawnością ZRYW Wejherowo.
Natalia Partyka to pięciokrotna mistrzyni paraolimpijska, fot. Robert Szaj
Szybko zaczęła odnosić sukcesy. Po niespełna sześciu miesiącach od momentu, w którym pierwszy raz wzięła rakietkę do ręki, miała wystartować w Mistrzostwach Polski Osób Niepełnosprawnych. Cały czas ambitnie trenowała, startowała w różnych turniejach, ogrywała się i nabierała doświadczenia. Poziom sportowy Natalii stale się podnosił, osiągała coraz lepsze wyniki i utwierdzała w przekonaniu, że chce grać w tenisa stołowego. Po kilkuletnim treningu w gdańskim klubie, dołączyła do grupy w Centrum Szkolenia Polskiego Związku Tenisa Stołowego, prowadzonej przez trenerów Leszka Kucharskiego i Jarosława Kołodziejczyka.
Życie wokół stołu
Dziś tenis stołowy jest największą pasją Natalii, nie wyobraża sobie życia bez niego. Mimo że sport wiąże się z wyrzeczeniami, nigdy nie żałowała tej drogi. Lata spędzone na treningach i turniejach wiele ją nauczyły. Z tenisem stołowym wiąże swoją przyszłość, bo gra ciągle sprawia jej dużo radości i satysfakcji.
- Ciągle lubię ten sport – przyznaje Natalia Partyka. – Skłamałabym mówiąc, że przez tyle lat za każdym razem mi się chce i za każdym razem mam tyle samo radości, bo tak nie jest. Są momenty, że chce mi się mniej, że mnie to nie bawi, ale generalnie cały czas to lubię. Chyba bym tak długo nie wytrzymała, gdybym tego nie lubiła. Miałam kilka kryzysów, ale szybko mi przeszło. Kiedyś obraziłam się na wszystko. Na siebie, na granie, na sprzęt, nic mi nie szło, byłam zmęczona, nie miałam radości z gry, myślałam, że skończę, że już mnie to nie bawi, no ale po tygodniu minęło...
W Rio po raz pierwszy udało się drużynie polskich tenisistek stołowych pokonać w finale Chinki, fot. Robert Szaj
Od wielu lat Natalia Partyka jest reprezentantką Polski, medalistką mistrzostw Europy w rywalizacji osób pełnosprawnych, jako jedna z niewielu osób z niepełnosprawnością rywalizuje także w igrzyskach olimpijskich. W sporcie paraolimpijskim zdobyła już wszystko, i to wielokrotnie. Od Igrzysk w Atenach w 2004 r. wywalczyła pięć złotych medali paraolimpijskich.
- Tenis stołowy to prawie całe moje życie i wszystko się kręci wokół niego – mówi Natalia Partyka.
Sukcesy nie przewróciły w głowie
Od początku przygody z tenisem stołowym miała dużo szczęścia, ponieważ trafiła na ludzi, którzy poświęcali jej swój czas, wierzyli w nią, życzyli jak najlepiej i cały czas wspierali w tym, co robi.
- Miałem przyjemność pracować z nią przez ponad 10 lat – mówi Leszek Kucharski. – Nigdy nie spotkałem osoby tak pogodnej, a z drugiej strony – wiedzącej, czego chce, osoby komunikatywnej, towarzyskiej i jednocześnie tak ciężko pracującej. To jest kompilacja rzadko spotykana. I trudno to spotkać u innych zawodników.
Trener podkreśla, że medale i sukcesy w ogóle jej nie zmieniły.
- Wiadomo, że zmieniają się uwarunkowania, człowiek dorasta, czynniki zewnętrzne, medale mają jakiś tam wpływ na ludzi, ale nie w przypadku Natalki – zdecydowanie nie – podkreśla Leszek Kucharski. – Niepełnosprawność mogła mieć pośrednio wpływ na to jej zachowanie. Być może to taka pokora w stosunku do życia. Ale na pewno jest tu duży wpływ rodziny i wychowania przez rodziców. Jestem wręcz jej wielbicielem jej osobowości sportowej. Jest bardzo ciężko pracującą zawodniczką. To jest wspaniałe, bo wielu jest zawodników, z którymi nie ma problemów, ale przeważnie dlatego, że oni... za dużo nie robią. Na tym ta różnica polega, że ona dużo robi i jednocześnie nie ma nią problemów.
Sukcesy nie przewróciły Natalii Partyce w głowie. Swoją popularność wykorzystuje na rzecz innych, fot. Tomasz Przybyszewski
Zawodniczka działa też na rzecz innych. Założyła Fundusz Natalii Partyki – wspiera młodych sportowców, pełnosprawnych i z niepełnosprawnością, którzy z powodu różnych przeciwności losu mają trudności z rozwojem kariery.
- To jest dla mnie nowe doświadczenie, ale z drugiej strony bardzo się cieszę, że to robimy – podkreśla tenisistka. – W zeszłym roku mieliśmy dwunastu stypendystów, teraz mamy kolejnych dziesięciu, oni zdobywają medale, mają swoje sukcesy. Cieszę się, że dzięki temu, co robię, mogę pomagać innym.
Organizator konkursu „Człowiek bez barier”
Patronat honorowy
Małżonka Prezydenta RP Agata Kornhauser-Duda
Partner instytucjonalny
Konkurs współfinansowany ze środków PFRON
Partnerzy główni
Partnerzy
Partnerzy medialni
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Dentezja – bezpłatna stomatologia bez barier dla osób z niepełnosprawnością w Warszawie
- Gospodynie turnieju minimalnie lepsze. Porażka Polek w meczu otwarcia MŚ
- Nowy system rezerwacji wizyt w urzędzie miasta
- Codziennie stajemy do walki: z miastenią twarzą w twarz
- Ze wsparciem samej Ewy Pajor. Polki otworzą pierwsze w historii MŚ w ampfutbolu!
Dodaj komentarz