Oszustwo nigeryjskie, czyli ostrożnie w sieci
Trudny język umów, ciężka do ustalenia wiarygodność firm, niewiele mówiące nazwy produktów. Dla niejednego z nas poruszanie się po rynku usług finansowych nie należy do najprostszych. Na co warto zwrócić uwagę? Czego mieć świadomość?
Maciej Krzysztoszek z Departamentu Komunikacji Społecznej Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF), odpowiadając na nasze pytanie, zwraca uwagę przede wszystkim na obszar bankowości elektronicznej. Żyjemy bowiem w świecie, w którym szybkie zmiany technologiczne i cywilizacyjne sprawiają, że usługi przez internet dynamicznie zyskują na znaczeniu.
- To zjawisko pozytywne, ale jednym ze skutków ubocznych jest zwiększone zainteresowanie wykorzystaniem kanału internetowego ze strony przestępców – zwraca uwagę Maciej Krzysztoszek.
Czym jest oszustwo nigeryjskie?
Podkreśla, że najczęstszym zagrożeniem jest wyłudzanie danych pozwalających na dysponowanie środkami pieniężnymi, kradzieże z wykorzystaniem złośliwego oprogramowania czy kradzieże przy użyciu danych z karty płatniczej.
- Często dochodzi także do tzw. oszustw nigeryjskich lub kradzieży w sklepach internetowych – dodaje przedstawiciel UKNF.
Oszustwo nigeryjskie, którego nazwa pochodzi od numeru artykułu w kodeksie karnym Nigerii, to rodzaj oszustwa, o którym dowiadujemy się poprzez spam przesyłany pocztą elektroniczną. Chodzi o to, by namówić odbiorcę maila na fikcyjny transfer dużej kwoty pieniędzy, najczęściej z któregoś kraju afrykańskiego, a potem je podzielić. Ponieważ taka operacja rzekomo kosztuje, odbiorca maila, skuszony osiągnięciem dużej kwoty zysku, wcześniej inwestuje swoje środki, by operacja mogła dojść do finału. Jednak to się nigdy nie dzieje, gdyż oszust, po uzyskaniu pieniędzy od swej ofiary, znika bez śladu. Maile takie często pisane są w języku angielskim z licznymi błędami gramatycznymi i ortograficznymi.
- Banki i inne instytucje finansowe, jako dostawcy usług internetowych, są zobowiązane do stosowania zabezpieczeń przed cyberprzestępstwami. Słabym ogniwem pozostaje jednak człowiek. Dlatego o bezpieczeństwo swoich środków i danych powinni dbać także klienci, zachowując podstawowe zasady bezpieczeństwa – przestrzega Maciej Krzysztoszek.
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz