Dopasowany duet
Jestem Vectra. Mieszkam w Gdyni i pracuję w Centrum Integracja. Codziennie towarzyszę Ani i pomagam jej – podaję przedmioty, niosę zakupy. Na szyi mam saszetkę z lekami, gdyby coś się stało, mogę je podać mojej pani. Potrafię też sprowadzić pomoc – albo biegnę po kogoś, albo dzwonię, jeśli nikogo nie ma w pobliżu – naciskam guziczek na telefonie i szczekam tak długo, aż zrozumieją, że muszą przybyć z pomocą. W pracy leżę spokojnie i czuwam. Po pracy (chociaż ja to zawsze jestem w pracy) jest dużo ciekawiej, bo razem z Anią robimy tyle fajnych rzeczy! Chodzimy na zakupy, spacery, do kawiarni, jeździmy autem, a czasem jesteśmy sportowcami i latamy na motolotni albo gramy w gry terenowe.
Jestem psem przygotowanym specjalnie dla mojej Ani. Fundacja DOGIQ szkoli psy asystujące dla osób z różną niepełnosprawnością. Najpierw nas uczą i uczą – bardzo długo, bo prawie dwa lata i to jest bardzo drogie, bo musimy dużo umieć, żeby wszędzie wejść np. do kina, teatru, restauracji. Jest taka ustawa, która pozwala nam przebywać w miejscach publicznych i to bez kagańca i smyczy.
Kiedy w fundacji już wiedzą, do kogo trafimy, uczą nas dodatkowych rzeczy – tak, żebyśmy umieli to, co jest potrzebne naszemu właścicielowi: obudzić, ubrać, rozebrać, postawić wózek, kiedy się przewróci, pociągnąć wózek, kiedy opiekun nie ma siły, otwierać szafkę i podawać potrzebne rzeczy, otworzyć drzwi. Moja Ania sama sobie zawiązuje sznurowadła, więc ja nie muszę tego umieć. A Sali tak. A Bosman, którego pani słabo słyszy, musi zawiadomić, że dzwoni telefon albo że ktoś ją woła.
Każdy pies jest wyjątkowy
Od 8 lat my, wszystkie psy asystujące, uczestniczymy w gdyńskich warsztatach dla osób z niepełnosprawnością z psami asystującymi. To jest możliwe dzięki Miastu Gdynia i Grupie Kapitałowej Vectra – tak, nazywa się dokładnie jak ja, bo to oni zapłacili za moje szkolenie.
Spotykamy się z innymi psami, które pracują tak jak ja i możemy porozmawiać i poćwiczyć. Mamy konkurs, który nazywa się Turniej Psa Asystującego Roku. W tym roku przegrałam tylko jednym punktem z Finką. A dałam radę nawet w konkurencji podniesienia z podłogi chleba z masłem, co to chyba żaden pies by nie dał rady. Ale i tak każdy duet PIES-OPIEKUN jest wygrany bo wiele wspaniałych rzeczy robimy ze sobą na co dzień.
W tym roku podczas naszych warsztatów wydarzyła się jeszcze jedna rzecz – to się nazywało kurs adaptacyjny. Była z nami pani, która dostanie Bosmana. To drugi w Polsce pies przygotowany dla osoby niesłyszącej. Bosman, wszystkie psy asystujące trzymają łapy za waszą przyjaźń!
Aby otrzymać psa asystującego z Fundacji DOGIQ trzeba napisać maila na adres kontakt@dogiQ.info. Osoba, starająca się o psa musi spełniać podstawowe warunki:
- być pełnoletnia/aktywna – studiująca, pracująca, poszukująca pracy
- musi być w stanie utrzymać psa – miesięczny koszt to ok. 300 zł./m-c.
Osoba, która przejdzie pozytywni e weryfikację trafia na listę oczekujących. Jest zapraszana na Dni Otwarte Fundacji, podczas których może sprawdzić, co posiadanie psa asystującego oznacza w praktyce i na ile jest gotowa do roli opiekuna. Każdy pies dopasowywany jest indywidualnie, uwzględniając zarówno potrzeby osoby z niepełnosprawnością, jak i temperament i charakter czworonoga – dlatego o terminie przyznania psa nie decyduje kolejność zapisu.
Na stronie Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych można znaleźć listę podmiotów, upoważnionych do wydawania certyfikatu przeszkolenia. Dobrze jest sprawdzić, czy edukacja dotyczy tylko psa, czy także osoby z niepełnosprawnością. Osoba, która będzie za psa odpowiadać powinna zostać przeszkolona w zakresie reagowania w różnych sytuacjach, w których może się znaleźć , gdyż pies towarzyszy jej wszędzie i w różnych sytuacjach. Przeszkolenie psa asystującego kosztuje około 30 tys. zł. Pies pozostaje do końca swojego życia własnością Fundacji, co pozwala na ewentualną interwencje, gdyby coś było nie tak, i stały monitoring postępów.
Komentarze
-
wspaniałe pieski
19.11.2016, 18:49Zdumiewający fakt, jak udaje się wyszkolić takiego mądrego przyjaciela. Chciałabym kiedyś móc zobaczyć takie szkolenie. Mój pieszczoch umie tylko podawać łapę. Pozdrawiam Vektrę, jej panią i inne psiaki.odpowiedz na komentarz
Dodaj komentarz