Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Gdy śpiewa kolędy cała rodzina...

22.12.2008
Autor: Magdalena Gajda
Źródło: Magazyn Integracja 6/2008

zdjęcie: bombkiBoże Narodzenie to święto magiczne. Według dawnych wierzeń to czas, gdy woda w potokach zamienia się w słodki miód lub złoto. Gdy niebo otwiera się nad jabłonią, która nagle rozkwita delikatnym kwiatem. Gdy ptaki i bydło mówią ludzkim głosem, a rośliny pochylają się w głębokim ukłonie. Tak oto ziemia składa hołd Jezusowi – synowi Boga, który narodził się jako człowiek.

Kiedy przyszedł na świat Jezus?
Tego dokładnie nie wiadomo. Kierując się wskazówkami z Biblii, historycy ustalili, że mógł to być 8 lub 7 rok p.n.e. Z kolei o dacie upamiętniającej narodziny Jezusa zadecydowali biskupi, zgromadzeni na I soborze w Nicei (Włochy), w 325 r. Uznali wtedy, że tylko najdłuższa noc w roku, z 24 na 25 grudnia, jest godna, aby stać się tak ważnym dla chrześcijan symbolem pojawienia się na ziemi Jezusa. W Piśmie Świętym można też znaleźć informację, że Jezus przyszedł na świat w mieście Betlejem (na zachodnim brzegu rzeki Jordan, dziś - w strefie między Izraelem i Jordanią). Pomimo niepewności, co do faktycznej daty pojawienia się Jezusa na ziemi, z biegiem czasu Boże Narodzenie stało się jednym z najważniejszych świąt dla większości Kościołów chrześcijańskich. Powstało też wokół niego wiele zwyczajów.

zdjęcie: św. MikołajAdwent czyli czuwanie
Boże Narodzenie poprzedza Adwent. Z łaciny adwentus oznacza przyjście. To 4-tygodniowy radosny czas oczekiwania na ponowne narodziny Jezusa. W Kościele katolickim odprawiane są msze roratnie, w trakcie których zapala się symbolizującą Marię białą świecę udekorowaną białą lub niebieską wstążką. To wtedy, na znak czuwania, w kolejne niedziele zapala się po jednej z czterech świec z wieńca adwentowego.

W Adwencie obchodzone są imieniny św. Mikołaja (biskupa, który zasłynął szczególną dobrocią dla potrzebujących) i ludzie obdarowują się prezentami. Szczególnie pięknym obyczajem była w dawnych polskich wsiach tzw. szara godzina. Późnym popołudniem, gdy zapadający zmrok zmuszał do zakończenia prac w obejściu, cała rodzina - dziadkowie, rodzice i dzieci - zasiadała po ciemku w pobliżu rozgrzanej, kuchennej płyty. Był to czas na modlitwę, rozważania o życiu oraz opowieści o historii rodu i dawnych tradycjach.

zdjęcie: bombkiŚwiąteczne karty
Pewnego grudniowego wieczora 1843 roku sir Henry Cole, ówczesny dyrektor Muzeum Wiktorii i Alberta w Londynie, zasiadł przy biurku, aby napisać listy z życzeniami świątecznymi do krewnych i przyjaciół. A że miał ich wielu, czekało go, jak co roku, wiele pracy. Zaczął więc zastanawiać się, jak ją usprawnić. Wpadł na pomysł. U znajomego malarza zamówił świąteczny rysunek, dopisał powinszowania z okazji Bożego Narodzenia i Nowego Roku, kazał to powielić w drukarni w tysiącu egzemplarzy (zapewniając sobie zapas na następne lata) i rozesłać do znajomych. Tak oto sir Cole stał się twórcą kart pocztowych.

Pierwsze karty, pakowane do kopert, popularność zdobywały powoli. Dopiero te powstałe w 1869 roku w Niemczech, na których bezpośrednio wpisywano adres i informacje, wywołały prawdziwą furorę. W 1900 roku w Warszawie ogłoszono konkurs na polską nazwę karty pocztowej. Spośród pięciu głównych propozycji jury, w którym zasiedli członkowie redakcji Słownika Języka Polskiego, wybrało słowo: „pocztówka" zgłoszone przez... Henryka Sienkiewicza! Dzisiaj karty świąteczne (i nie tylko) przesyłane są na całym świecie. I choć wysłanie SMS-a lub e-maila jest zdecydowanie szybsze, nadal mają one swoich zwolenników

zdjęcie: choinkaDrzewo życia
Pierwsze, świątecznie przystrojone sosny lub jodły pojawiły się prawdopodobnie w XVI wieku w domach w Alzacji (Niemcy). Do Polski dotarły na przełomie XVIII i XIX wieku, wkrótce stały się popularne w całej Europie, a potem na świecie. I choć nie ma w Biblii wyjaśnienia, dlaczego z okazji Bożego Narodzenia ustawia się w domach kolorowo przybrane drzewka, przez wieki nadano zawieszanym na nich przedmiotom różne znaczenia. Drzewo, zwłaszcza iglaste - w wielu kulturach i religiach znak płodności, odradzania się - odczytywane jest jako symbol Jezusa - źródła życia. Jabłka mają przypominać o kuszeniu Adama i Ewy, błyszcząca gwiazda o gwieździe betlejemskiej, która pojawiła się w chwili narodzin Jezusa, a łańcuchy z papieru i słomy - o tym, że wszyscy jesteśmy „spętani grzechem". Świeczki i lampki natomiast to symbol Jezusa Chrystusa jako „światła dla pogan". W czasie rozbiorów i wojen, łańcuchy były znakiem politycznej niewoli Polaków.

zdjęcie: ozdoby choinkoweWigilijna wieczerza
Wigilia to według pradawnego, chrześcijańskiego obyczaju, dzień czuwania i postu poprzedzający wielkie święto. Bożonarodzeniowe czuwanie opisano po raz pierwszy w XVII wieku. Do dziś to jeden z najstaranniej pielęgnowanych dni. W Wigilię „ubiera się" choinkę, aby wieczorem odnaleźć pod nią prezenty, które (według tradycji) przynosi św. Mikołaj, a gdy na niebie zabłyśnie pierwsza gwiazda, rodzina wraz z gośćmi, siada do uroczystej kolacji. Na stole stawia się zawsze jedno dodatkowe nakrycie, aby przyjąć Jezusa, który pod postacią wędrowca może zapukać do naszych drzwi. Puste miejsce symbolizuje też wieczną pamięć o zmarłych bliskich. Pod biały obrus, którym nakrywa się stół wigilijny, wsuwa się garść siana - na pamiątkę stajni, w której narodził się Jezus.

Obecnie w Wigilię nie ma nakazu postu, ale wielu katolików kontynuuje ten obyczaj, czasem nawet tylko pijąc wodę. Podczas wieczerzy wigilijnej zwykle podaje się potrawy postne. Najczęściej jest ich 12 - bo tylu było apostołów albo tyle miesięcy liczy rok i aby cały był udany, należy spróbować każdej potrawy. Czasem jest ich po prostu liczba nieparzysta (7, 9), która ma przynieść szczęście. Rodzaj potraw zależy od regionu kraju, ale królem polskiego stołu wigilijnego jest karp przyrządzany na tysiące sposobów.

Podawane są też inne ryby (np. śledzie), jako starożytny symbol chrześcijaństwa, barszcz czerwony z uszkami (małymi pierożkami), zupa grzybowa, kompot z suszonych owoców, kapusta z grzybami, kluski z makiem, a na wschodzie - kutia (gotowana pszenica lub jęczmień z migdałami, orzechami i miodem). Kolację rozpoczyna najstarszy członek rodziny, odczytując fragment Ewangelii mówiący o narodzeniu Jezusa. Potem wszyscy dzielą się opłatkiem, składając sobie przy tym życzenia.

zdjęcie: choinkaTo zwyczaj zachowany tylko w Polsce, a pochodzi prawdopodobnie z końca XVIII wieku. Opłatek (z łac. oblatum - dar ofiarny), czyli cieniutki, niekwaszony (przaśny) chleb oznacza pojednanie i wybaczenie krzywd. Opłatek to też symbol chleba, którego nie powinno zabraknąć w żadnym domu.

Wieczerzę kończy wspólne śpiewanie pieśni o narodzinach Jezusa, czyli kolęd. Najstarsza polska kolęda: Zdrów bądź, królu anielski pochodzi z 1424 roku, ale sama nazwa - kolęda - utrwaliła się dopiero w XVII wieku. W tamtym też czasie powstało wiele kolęd i pastorałek, które znane są do dziś - np. Przybieżeli do Betlejem pasterze czy Bóg się rodzi.

Z tymi pieśniami wiąże się zwyczaj „kolędowania", czyli obchodzenia domów (zwykle robią to dzieci i młodzież) ze śpiewem i życzeniami. W zamian kolędnicy poprzebierani w różne stroje - anioła, diabła, króla Heroda - otrzymują jedzenie i słodycze.

O północy, w noc Bożego Narodzenia odprawiana jest pasterka. Nazwa tego uroczystego nabożeństwa, rozpoczynającego się zwykle kolędą Wśród nocnej ciszy, ma przypominać pasterzy, którzy jako pierwsi przyszli pokłonić się nowo narodzonemu Jezusowi.

W stajence
Grota betlejemska wraz ze żłóbkiem to dla chrześcijan miejsce szczególne. Aby oddać mu cześć, w VI wieku nad grotą wzniesiono Bazylikę Narodzenia Pańskiego. Tradycję ustawiania symboliczne go betlejemskiego żłóbka zawdzięczamy św. Franciszkowi, który w 1223 roku wybudował obszerną szopkę z żywymi zwierzętami. Z czasem obyczaj ten stał się znany na całym świecie, a szopki, poza Świętą Rodziną i zwierzętami, zaczęły zaludniać także inne postacie - pasterze, aniołowie, trzej królowie z darami, słudzy Heroda, a potem nawet mieszczanie, chłopi, rzemieślnicy.

Pierwotnie szopki stawiano w kościołach, ale w XVIII wieku pojawiły się też w domach. Polskie szopki wywodzą się z Włoch, a przywędrowały do nas z franciszkanami ok. XVII wieku. Najbardziej znane są niezwykle barwne szopki krakowskie. Od 1927 roku organizowany jest nawet konkurs na najpiękniejszą budowlę. Doroczna wystawa szopek (z przerwami - podczas II wojny światowej i w okresie stalinowskim 1950-1954) odbywa się na krakowskim Rynku.

Z szopką wiąże się tradycja tzw. jasełek, czyli odgrywania scen związanych z przyjściem na świat Jezusa. „Jasełka" to po staropolsku żłób albo rodzaj drabinek, których używa się i dzisiaj do podawania siana bydłu, koniom, zwierzynie leśnej. Pierwsze jasełka zostały odegrane w szopie św. Franciszka. Dzisiaj wystawiane są nie tylko w kościołach, ale także w domach kultury i szkołach. Okres jasełek zaczyna się w II dzień świąt Bożego Narodzenia, podczas którego wspomina się św. Szczepana, a trwa do 2 lutego, czyli uroczystości Matki Boskiej Gromnicznej.


zdjęcie: orzechySłodka choinka
Zanika już stary zwyczaj dekorowania bożonarodzeniowych drzewek owocami i słodyczami. Czerwone jabłka i dorodne orzechy zastąpiły błyszczące, szklane bombki, a łańcuchy z kolorowego papieru - srebrzysta lameta. Czasem jeszcze choinki przystrajamy cukierkami. Pachnących imbirem, cynamonem i wanilią ciasteczek na naszych drzewkach prawie też nie ma. A szkoda! I to nie tylko dlatego, że wspaniale smakują i doskonale prezentują się na świerkowych gałęziach. Ich wykonanie może być pretekstem, aby w ferworze porządków, zakupów i gotowania spędzić trochę czasu z dziećmi. Dać im poczucie, że są ważne i mają wkład w świąteczne przygotowania. Aby uniknąć bałaganu można zastosować zasadę
- mama/tata ciasto zagniata, dziecko ciastka wykrawa.

Pierniczki „całuski”
Na stolnicę przesiewamy 30 dag mąki pszennej i robimy w kopczyku zagłębienie. Wlewamy do niego pół szklanki zagotowanego, lekko ostudzonego miodu i delikatnie mieszamy nożem.

Dodajemy: 10 dag cukru, 1 łyżeczkę przyprawy korzennej do pierników, 2 dag miękkiego masła, 5 dag sody spożywczej i 1 całe jajko.

Ciasto wyrabiamy długo i energicznie - inaczej nie urośnie. Potem rozwałkowujemy je na placek grubości 0,5 cm. Wykrawamy foremką małe kółka, smarujemy roztrzepanym jajkiem i każde dekorujemy połówką migdała bez skórki. W ciastkach robimy dziurki (np. grubą słomką albo wykałaczką) na sznurek.

Pierniczki układamy na wysmarowanej masłem blasze (lub wyłożonej pergaminem), wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy ok. 10 min w temp. 180-200 st. C.

zdjęcie: ciastka świąteczneCytrynowe Gwiazdki Migotki
Zagniatamy ciasto z: 4 szklanek mąki krupczatki, 40 dag miękkiego masła lub margaryny, 1 szklanki cukru pudru, 5 żółtek, 1 łyżki soku z cytryny. Siekamy nożem masło z przesianą mąką, a potem dodajemy inne składniki.

Formujemy z ciasta kulę i wkładamy na 1 h do lodówki. Po wyjęciu rozwałkowujemy na placki (0,5 cm) i foremką wykrawamy gwiazdki. Każdą z nich smarujemy roztrzepanym białkiem
i posypujemy cukrem kryształem. Nie zapominamy o dziurkach! Pieczemy na posmarowanej tłuszczem blasze przez ok. 20 min (powinny mieć jasnozłoty kolor), w temp. 200 st. C.

zdjęcie: ciastka świąteczneCynamonowe księżyce
2 szklanki mąki pszennej przesiewamy i mieszamy z 2 łyżeczkami proszku do pieczenia. Dodajemy 3/4 kostki miękkiego masła (margaryny), siekamy nożem i dokładamy pozostałe składniki: 3 żółtka, 4 łyżeczki miodu naturalnego, 2 łyżeczki cynamonu i 1 cukier waniliowy.

Po zagnieceniu ciasto wkładamy do lodówki na ok. 30 min. Po wyjęciu rozwałkowujemy na cienkie placki - 0,5 cm, wycinamy dziurki, układamy na blasze wysmarowanej tłuszczem (lub na pergaminie) i pieczemy w temp. ok. 200 st. C przez ok. 10 minut.
Po wystudzeniu ciastka smarujemy lukrem (białka pozostałe z jajek ubijamy z 3/4 szklanki cukru pudru) i przystrajamy posypką.
 

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas