Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Ty wiesz lepiej! Sami o sobie, czyli bez postawy roszczeniowej

30.06.2016
Autor: Mateusz Różański, fot. Freeimages.com
Trzy megafony

Czy wprowadzanie zapisów Konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych może się odbywać bez nich samych? Oczywiście, że nie! Jednak po wielokroć to osoby pełnosprawne są rzecznikami zmian i mówią w imieniu tych, których Konwencja dotyczy. O tym, jak to zmienić, dyskutowano podczas mazowieckiego Konwentu Regionalnego Osób z Niepełnosprawnościami, który odbył się 29 czerwca 2016 r. w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich w Warszawie.

- Chcemy przyjrzeć się zagadnieniu udziału osób z niepełnosprawnością we wdrażaniu Konwencji ONZ – mówił, witając gości mazowieckiego konwentu, jego organizator, Grzegorz Kozłowski, przewodniczący Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym (TPG). – Państwa, które ratyfikowały Konwencję, mają obowiązek działać na rzecz tego, by osoby z niepełnosprawnością miały swój udział w jej wdrażaniu.

Podkreślił, że wprowadzaniu w życie zapisów Konwencji towarzyszy niedosyt w kwestii aktywnego uczestnictwa osób z niepełnosprawnością w staraniach o swoje prawa.

- Można niekiedy mówić o postawie roszczeniowej niektórych osób – mówił Grzegorz Kozłowski. – Chcą one, by dokonały się jakieś zmiany, ale same nie wiedzą, jak do tego doprowadzić i nie chcą się w to angażować.

Wobec takiej postawy cieszą coraz liczniejsze inicjatywy osób z niepełnosprawnością, by głośno mówić i dzielnie walczyć o swoje miejsce w społeczeństwie.

Swój własny wolontariusz

- My jesteśmy wolontariuszami dla siebie nawzajem – mówiła o działalności zrzeszającej osoby z niepełnosprawnością grupy liderów psycholożka Iga Jendrych.

Grupa liderów to inicjatywa Stowarzyszenia „Otwarte Drzwi”, która zrzesza młode osoby z różnymi niepełnosprawnościami, które chcą działać na rzecz własnej samodzielności.

- Prowadzimy działalność doradczą dla naszych kolegów z niepełnosprawnością, gdyż nawet będąc specjalistą po studiach nie ma się wiedzy na temat tego, jak żyć z niepełnosprawnością i jak takie osoby wspierać – wyjaśniała Iga Jendrych. – Gdy ktoś patrzy na nasz przykład i widzi, że jesteśmy w takiej samej sytuacji, jak on czy ona, to łatwiej jest w stanie zrozumieć, że można.

Ktoś mnie wreszcie słucha

Jej koleżanka z grupy zauważyła, że uczestnicy zajęć zamiast pytać: „Kto może mi pomóc”, zaczynają pytać „Jak mogę Ci pomóc”, czyli zmieniają swoje nastawienie do życia. Przykładem tego może być ich udział w projekcie „W słabości siła”, w którym osoby z niepełnosprawnością wspierały seniorów. Dawało im to poczucie sprawczości i samostanowienia.

- Bardzo często rodzice, opiekunowie, a nawet lekarze, psychologowie i inni specjaliści uważają, że wiedzą lepiej, co dla mnie dobre, co powinnam – mówiła Iga Jendrych. – Pamiętam natomiast, że gdy w 2005 r. weszłam do naszej grupy liderów w 2005, to miałam poczucie, że ktoś mnie wreszcie słucha i nawet jeżeli się w czymś nie zgadzam, to nikt mnie nie ocenia.

Osoby niewidome do władzy!

Z podobną inicjatywą wyszła Fundacja Vis Maior, inicjując projekt „Niewidomi na posiedzeniach władzy publicznej”.

- Nasz dostęp do informacji jest bardzo trudniony, musimy poświęcić dużo więcej energii, by do nich dotrzeć – tłumaczyła Magdalena Raczyńska z Fundacji Vis Maior. – A że jesteśmy aktywni, pracujemy, mamy swoje sprawy i życie, to nie zawsze starcza nam czasu, żeby te informacje zdobywać. Zwłaszcza te związane ze sprawami społecznymi. Zamysł był taki, by uczestnicy projektu poznali od kuchni szczegóły Życia społecznego i publicznego w naszym kraju, na przykład Komisję Dialogu Społecznego, Sejm, Senat czy radę miasta. Uczestnicy projektu brali udział w posiedzeniach tych instytucji, a potem uczestniczyli w dyskusjach, gdzie pod okiem obserwatora wymieniali się swoimi obserwacjami. Długofalowym skutkiem projektu jest poszerzenie udziału osób z niepełnosprawnością wzroku w życiu społecznym po to, żeby rzeczywiście był ten dialog i żebyśmy mieli wpływ nie tylko na sprawy osób z niepełnosprawnością, ale też mogli wypowiadać się w sprawach, które dotyczą ogółu społeczeństwa.

Samemu walczyć o swoje prawa

Trzecią inicjatywą zaprezentowaną podczas Konwentu byli głuchoniewidomi self-adwokaci.

- Istnieje takie przekonanie, że chociaż nie ma równych praw i dostępności dla osób z niepełnosprawnością, to przecież istnieją różnego rodzaju uprawnienia – my chcemy skończyć z takim myśleniem – mówiła Magdalena Kocejko z TPG. – W tym celu powstał program szkoleń self-adwokackich, w ramach którego osoby głuchoniewidome poznawały swoje prawa i uczyły się mówić w swoim imieniu.

Self-adwokatura to bezpośrednie występowanie we własnym imieniu przez osoby z niepełnosprawnością, które pomimo zaczynają poznawać swoje prawa i walczyć o nie. Dotyczy to zarówno osób z niepełnosprawnością intelektualną, jak i na przykład osób głuchoniewidomych, które ze względu na bariery komunikacyjne mają ograniczoną możliwość występowania w swoim imieniu i są dużo bardziej narażone na dyskryminację. Podstawą do nauki własnych praw jest Konwencja ONZ.

Inicjatywa TPG, choć bardzo młoda, ma już na swoim koncie pewne sukcesy. Dzięki aktywności przeszkolonych w ten sposób self-adwokatów udało się m.in. wprowadzić zmiany w komunikatach głosowych w gdańskiej komunikacji miejskiej.

Mazowiecki Konwent Regionalny Osób z Niepełnosprawnościami można podsumować jednym zdaniem: dopóki wśród osób z niepełnosprawnością nie będzie panowała zasada „Nic o nas bez nas”, to zapisy Konwencji o ich prawach pozostaną tylko zapisami.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

  • ZADRWON RZAD POSŁOWIE PiS INWALIDÓW CO MAJA 1 GRUPE INWALIDZTWA?
    inwalida 1 grupy
    05.07.2016, 14:36
    TEGO FAKTU NIEWIDZI JAK RODZINA OPIEKUJSIĘ INWALIDAMI 1 grupy RZAD i POSLOWIE TOLERUJA DYSKMINACJA ZE RZAD I POSLOWIE PiS PERFIDNIE KŁAMIA INWALIDZI DOLOŻONO OGROMNA SUME AŻ 9.20 ZŁ MAJA PELNIC TYLKO MINISTER ZROWIA NIEOBNIŻYŁ CEN LEKÓW n.p. INSULINA ZA REGIGE KOSZTOWAŁA 3.20 POŻNIEJ i PASKI PŁACILES 0.001 zł TERAZ AŻ 41 ZŁ MINISTER JEST WRAZ ZASTEPCAMI KIEDY MINISTER WRUCI DO ODWEDZANIA CHORYCH CO BORĄ INSULINE ZAPOMNAŁ ZE TRZEBA WACIKI WACIKI MINISTER WRAZ ZASTEPCAMI NIEZNAJ A MAJA SMIECI GLOWIE WYDANO WREDNE DECYZJE JAK RZAD O PODWODZA PANI SZYDŁO LOZA NA INWALIDÓW OGROBNE SUMY OPIEKUNCZE i PIELAGACYJNY WIELKA SUMA 0.20zł TAK CHAMOWTO POTRATOWALI INWALIDÓW 1 grupy RAZEM .040zł PLOZYC TACE KOSCIELE ?
    odpowiedz na komentarz
  • problem jest z opiekunami ON, którzy w każdej chwili mogą stracic świadczenie, a ich podopieczni rente socjalną.
    Sąsiadka
    04.07.2016, 18:20
    Ależ Ty kobieto bzdury wypisujesz. Sama na świadczeniu pielęgnacyjnym kupę lat siedzisz na niedosłyszacą pannicę, z socjalem kilkanaście lat jesteś za pan brat. Natomiast innym których Ty "uzdrawiasz" z gardła byś wydarła. Nie znasz sytuacji z autopsji, nie feruj wyroków bo tylko szkodzisz swoimi wypocinami. Jak Ci rok temu nie przyznali świadczenia na córke to o mało nie oszalałaś tak zabiegałaś o powrót kasy na sprawne fizycznie nastoletnie dziecko. Teraz już wiesz, że niedosłyszący renty socjalnej nie otrzymają i Ty także w listopadzie 2017 roku świadczenia.. więc notorycznie szkodzisz innym. Wstydż się..Skłócasz ON i ich opiekunów kłamiąc na ich temat. Ubliżasz i wyzywasz ludzi. Nie chcesz pojąć , że ludzie mają inne zdanie niż TY. Pora za pracą się rozejrzeć sąsiadeczko.
    odpowiedz na komentarz
  • To problem społeczny.
    Blanka Rudy
    01.07.2016, 10:33
    Zaczyna się tu: "- Bardzo często rodzice, opiekunowie, a nawet lekarze, psychologowie i inni specjaliści uważają, że wiedzą lepiej, co dla mnie dobre, co powinnam – mówiła Iga Jendrych." I za moment zbiegną się opiekunowie 40-letnich "dzieci" niepełnosprawnych intelektualnie w stopniu znacznym czy z wadami sprzężonymi i zaczną biadolić, ze "a bo moja to przeca nie może, a wy każeta, aaaa!!!". I nagle po raz kolejny wyjdzie, że na 5 milionów ON mamy wyłacznie głupków, za których mamusie muszą jeść i sikać. Choćby ci niepełnosprawni byli po prostu głusi, co im nijak na myślenie nie wpływa. Postawa roszczeniowa u dorosłych bierze się często z kretyńskiego wychowania przez nadopiekuńcze mamusie. I kółeczko się zamyka. I dalej sobie możemy siedzieć i piszczeć o wyższe renty, których nikt nam nie da albo żywić nadzieję, że jak się któryś na wózku dostanie do Parlamentu, to nam pomoże. No. Pomagają, że aż...
    odpowiedz na komentarz
Prawy panel

Wspierają nas