Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Dwa kółka i spółka

03.12.2008
Autor: Magdalena Gajda, fot.: P. Stanisławski
Źródło: inf. własna

W cyklu „Laureaci Konkursu Człowiek bez Barier 2008” prezentujemy sylwetkę kolejnej wyróżnionej osoby:

*****

zdjęcie: Andrzej Zając- Nie jest sztuką wygrywać, kiedy jest się silnym, ale wtedy, gdy pokonuje się własne ograniczenia i przezwycięża ból – mówi Andrzej Zając, laureat konkursu „Człowiek bez Barier 2008”.

Urodził się w 1956 r. w Lipowej, w powiecie Nysa. Z zawodu jest mechanikiem kolejnictwa, ale jego największa życiowa pasja to kolarstwo. Pierwsze sukcesy w tej dyscyplinie odnosił już na początku lat 70. pod okiem trenera Franciszka Sumińskiego. Dwukrotnie wystartował w „Tour de Pologne” ścigając się m.in. z Ryszardem Szurkowskim i Stanisławem Szozdą. Powołany został także do młodzieżowej kadry Polski oraz kadry Ludowych Zespołów Sportowych.

– Najważniejszy był dla mnie wyścig im. gen. Karola Świerczewskiego w Bieszczadach, w 1978 r. – wspomina p. Andrzej. – Walczyłem wówczas ze wszystkimi znanymi mistrzami i uzyskałem bardzo wysoką lokatę. To wtedy przekonałem się, że coś znaczę w polskim kolarstwie szosowym.

W 1980 r. doskonale zapowiadającą się karierę Andrzeja Zająca przerwał wypadek, w którym stracił jedno oko. Jak przyznaje, to był jeden z najtrudniejszych etapów w jego życiu. Musiał pogodzić się z odłożeniem wielkich planów sportowych, bo ówczesne przepisy nie pozwalały mu na powrót do czynnego kolarstwa. Ukończył, więc kurs instruktorski, aby pracować z młodzieżą. Najpierw w klubie LKS Ziemia Opolska, potem w powołanym z jego inicjatywy – LKS Chio w Nysie. Wyszkolił tam ok. 150 zawodników – w tym 4 medalistów Mistrzostw Polski oraz reprezentantów kraju – włącznie z Jackiem Morajko, obecnym olimpijczykiem. Wiosną 2006 r. znowu wsiadł na siodełko jako zawodnik – tym razem w tandemie - szybko odnosząc sukcesy zarówno w Polsce, jak i za granicą. O swoich dokonaniach wyraża się jednak skromnie.

– Uprawiałem przecież tę dyscyplinę już wcześniej. Teraz po prostu startuję w innych zawodach – dla osób z niepełnosprawnościami.

zdjęcie: Andrzej Zając podczas uroczystości wręczenia nagrody Człowiek bez Barier 2008
Andrzej Zając podczas uroczystości wręczenia nagrody Człowiek bez Barier 2008. Fot.: P. Stanisławski.

- Złoty medal Andrzeja Zająca i Dariusza Flaka w kolarstwie szosowym to jedno z najbardziej zaskakujących osiągnięć polskiej ekipy podczas Paraolimpiady w Pekinie – powiedział Longin Komołowski, prezes Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego, podczas uroczystości wręczenia nagród medalistom z ostatnich letnich igrzysk. Ba! Niewiele brakowało, a mogłoby go nie być…

W maju br. p. Andrzej podczas treningu  miał wypadek. Zapowiadano, że pęknięte żebro pokrzyżuje - jeśli nie zniweczy - jego olimpijskie plany. Wróżono nawet, że to może być koniec jego kariery sportowej. Dzięki intensywnej rehabilitacji, ciężkim treningom oraz opracowaniem odpowiedniej techniki jazdy, p. Andrzej wrócił z Pekinu z laurem zwycięstwa.

zdjęcie: Andrzej Zając podczas uroczystości wręczenia nagrody Człowiek bez Barier 2008
Andrzej Zając podczas uroczystości wręczenia nagrody Człowiek bez Barier 2008. Fot.: P. Stanisławski.

– To Darek, który bardzo zaangażował się w przygotowania, podtrzymywał mnie na duchu – opowiada p. Andrzej. – Ale w start w Paraolimpiadzie uwierzyłem wtedy, gdy zdjęto ze mnie miarę na reprezentacyjny garnitur i złożyłem ślubowanie olimpijskie. Jestem przekonany, że to nie sztuka wygrywać, kiedy człowiek jest silny, mocny, naładowany energią, ale wtedy gdy czuje się słaby fizycznie i psychicznie. Bo wtedy musi wygrać nie tyle z przeciwnikami np. na torze, co z własnymi słabościami, z samym sobą.

Tę waleczność w życiu i na torze wpaja młodszym pokoleniom. Jest instruktorem w klubie „Cross” w Opolu, prowadzi społecznie szkółkę kolarską, organizuje w szkołach zawody sportowe. Poświęcił siebie innym także prywatnie. Opiekował się dziećmi nieżyjącej siostry i matką chorą na chorobę Alzheimera. To właśnie jej – najwspanialszej i najbliższej mu osobie – dedykował pekiński złoty krążek. – Z moją niepełnosprawnością, mogę sobie świetnie poradzić – mówi p. Andrzej. – Na zawodach spotykam ludzi bardziej doświadczonych przez los – niesłyszących, niewidzących, bez kończyn - i widzę jak ciężko pracują na swoje sukcesy. Przybywanie z nimi uczy wielkiej pokory wobec życia.

zdjęcie: Andrzej Zając podczas uroczystości wręczenia nagrody Człowiek bez Barier 2008
Andrzej Zając podczas uroczystości wręczenia nagrody Człowiek bez Barier 2008
. Fot.: P. Stanisławski.

Osiągnięcia:

2008 r.: Paraolimpiada w Pekinie - złoty medal w kolarstwie tandemowym (z pilotem Dariuszem Flakiem), Mistrz Polski na czas i (razem z partnerem z tandemu) i srebrny medal – ze startu wspólnego, zwycięzca Pucharu Europy na Krecie oraz wyścigów w Belgii i Hiszpanii.

2007 r.: Mistrzostwa Polski – medale: srebrny i brązowy, Puchar Europy – III miejsce, Mistrzostwa Ameryki Południowej (Kolumbia) – brązowy medal.

2006 r.: zwycięzca Pucharu Europy (w tandemie z Pawłem Topolskim).

 

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas