Kto decyduje o wysokości zasiłku celowego?
Zasiłek celowy, przyznawany przez pomoc społeczną, ma charakter uznaniowy, a nie obligatoryjny. Musi brać pod uwagę interes wnioskującego o jego przyznanie, ale także innych osób w trudnej sytuacji materialnej – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olszynie.
Zasiłek celowy przyznawany jest przez pomoc społeczną na zaspokojenie niezbędnej potrzeby bytowej, zwłaszcza pokrycie części lub całości kosztów zakupu żywności, leków i leczenia, opału, odzieży, niezbędnych przedmiotów użytku domowego, drobnych remontów i napraw w mieszkaniu, a także kosztów pogrzebu.
Nie trzeba spełniać każdego żądania
Sprawa dotyczyła osoby z niepełnosprawnością w stopniu umiarkowanym, która wystąpiła o zasiłek celowy w wysokości 350 zł na zakup leków, otrzymała go zaś w kwocie 150 zł. Takie rozwiązanie sprawy ośrodek pomocy społecznej argumentował m.in. tym, że wnioskujący otrzymał świadczenia z pomocy społecznej do chwili wystąpienia o zasiłek celowy w wysokości 2 tys. zł miesięcznie. W roku poprzednim było to 880 zł miesięcznie. Innym powodem przyznania mniejszej kwoty były niższe środki budżetowe na pomoc społeczną.
Wnioskujący o zasiłek wniósł odwołanie od tej decyzji, a potem skargę do sądu. Ten przyczynił się jednak do decyzji ośrodka pomocy społecznej. Sąd podkreślił, że uznaniowy charakter decyzji organu o przyznaniu świadczenia nie oznacza dowolności, ale też nie nakazuje mu spełnienia każdego żądania obywatela. Ośrodki muszą bowiem dysponować budżetem, biorąc pod uwagę jego wysokość i potrzeby wszystkich wnioskujących o świadczenia.
Więcej informacji: Wyrok WSA w Olsztynie z 15 marca 2016 r., sygn. II SA/Ol 1219/15.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- „Wejdź Nowa” z własnym zakończeniem. Teatr Pinokio w Łodzi znów przełamuje bariery dostępu do kultury
- Dentezja – bezpłatna stomatologia bez barier dla osób z niepełnosprawnością w Warszawie
- Gospodynie turnieju minimalnie lepsze. Porażka Polek w meczu otwarcia MŚ
- Nowy system rezerwacji wizyt w urzędzie miasta
- Codziennie stajemy do walki: z miastenią twarzą w twarz
Dodaj komentarz