Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

W Warszawie będzie pełnomocnik prezydenta ds. dostępności

18.02.2016
Autor: Mateusz Różański, fot. P. Stanisławski
Schody z warszawskiego przejścia podziemnego

- Jeszcze w tym kwartale może zostać powołany Pełnomocnik Prezydenta m.st. Warszawy ds. Dostępności – poinformował Tomasz Pactwa, dyrektor stołecznego Biura Pomocy i Projektów Społecznych podczas konferencji inaugurującej trzecia edycję projektu likwidacji barier architektonicznych w Warszawie.

- Pani prezydent podjęła decyzję, że część działań dotyczących udostępniania miasta dla osób z niepełnosprawnościami wymaga pewnego rodzaju koordynacji – mówił Tomasz Pactwa. – To nie tylko działania inwestycyjne, ale chcielibyśmy, by wydarzenia kulturalne i sportowe też były przygotowywane z większą uwagą na potrzeby osób z różnymi niepełnosprawnościami. Koordynacja w tym zakresie, doradztwo i ściślejsza współpraca z organizacjami pozarządowymi w przypadku powołania pełnomocnika będzie bardziej efektywna. Jeszcze w tym tygodniu oddamy projekt zarządzenia do wewnętrznych konsultacji. Otrzymaliśmy pozytywne opinie Komisji Dialogu Społecznego.

Tomasz Pactwa podkreślił, że zadania pełnomocnika będą dotyczyć różnych aspektów funkcjonowania stolicy – imprez sportowych i kulturalnych, kwestii architektonicznych, ale też dbałości o dostępność kierowanych i tworzonych w ramach działań miasta stron internetowych.

- Mamy nadzieję, że uda nam się to stanowisko powołać w tym kwartale – zapowiedział dyrektor Pactwa.

Barier coraz mniej

Informacja ta padła podczas konferencji dotyczącej likwidacji barier architektonicznych w Warszawie. Władze stolicy, we współpracy z twórcami Warszawskiej Mapy Barier, od 2014 r. prowadzą intensywne prace nad udostępnianiem przestrzeni miejskiej. W 2014 r. kosztem miliona złotych zlikwidowano bariery w 209 miejscach. W 2015 roku było to odpowiednio 1,4 miliona i 211 miejsc. Remonty dotyczyły głównie niewielkich inwestycji – wymiany nawierzchni, obniżenia krawężników itp. Są to być może zmiany mało spektakularne, ale znaczące dla jakości życia mieszkańców, nie tylko z niepełnosprawnością.

W tym roku budżet projektu likwidacji barier wynosi milion złotych, choć może ulec zwiększeniu. Jak na razie wskazano zaś ok. 290 miejsc, które należałoby poddać remontowi – 214 przez Zarząd Dróg Miejskich (ZDM) i ponad 70 przez władze poszczególnych dzielnic.

- Na miejsca wskazane przez ZDM środki są już zarezerwowane i Zarząd może już podpisywać umowy z wykonawcami na konkretne roboty – mówił Jerzy Stępniak, dyrektor Biura Koordynacji Inwestycji i Remontów w Pasie Drogowym. – Jeżeli chodzi o dzielnice, to byliśmy mile zaskoczeni dużym zaangażowaniem. Potrzeby dzielnic wykraczają poza nasze możliwości finansowe. Będziemy szukać środków w ramach rezerw naszego biura. Czego się nie uda zrobić w tym roku, będziemy o tym pamiętać w roku następnym.

Ambitne plany

Jerzy Stępniak podkreślał, że rezultaty poprzednich edycji projektu widoczne są gołym okiem.

- Przykładem może być ulica Dwernickiego, gdzie bardzo rzeczowo podeszliśmy do tematu likwidacji barier – zaznaczał. – Zajęliśmy się nie tylko krawężnikami, ale też przystankiem autobusowym i całym ciągiem komunikacyjnym ulicy.

Jako inny pozytywny przykład podał ulicę Narbutta na Mokotowie.

- To są punkty, które są nam znane od dosyć dawna. Są to przede wszystkim miejsca dla pieszych – dodał Adam Piotr Zając, koordynator ds. dostępności w Zarządzie Dróg Miejskich, jeden z twórców Warszawskiej Mapy Barier. – Dodatkowo w tym roku na pewno zostanie przebudowanych kilka przystanków autobusowych z uwzględnieniem standardów dostosowania, co oznacza wyznaczenie pól oczekiwania oraz wyznaczenie krawężnikiem peronowym dobrze widocznej linii, która umożliwia, dzięki dobremu wyprofilowaniu, łatwiejszy dojazd do krawędzi.

Podczas konferencji zapowiedziano też o wiele większe inwestycje, mające na celu uczynienie Warszawy miastem bardziej dostępnym. Jedną z najbardziej wyczekiwanych jest instalacja wind przy moście Poniatowskiego. Według planów Zarządu Dróg Miejskich ma ich być osiem, a cały koszt inwestycji może wynieść nawet 8 milionów złotych.

Usuniety zostanie też szereg barier z całych ciągów ulicznych, np. na Białołęce z ul. Marywilskiej, na Bielanach z ul. Marymonckiej, a na Pradze z ulic Namysłowskiej i Wileńskiej oraz okolic pl. gen. J. Hallera. Prócz mostu Poniatowskiego, w tym i kolejnych latach planowane są też kolejne większe inwestycje, m.in.: windy przy przejściu podziemnym zlokalizowanym pod ul. Wolską/Kasprzaka w rejonie skrzyżowania z ul. Redutową (lata 2018-19), kładka pieszo-rowerowa łącząca Park Kępa Potocka z terenami Pasa Nadwiślańskiego (lata 2018-19). Jest także planowana budowa pochylni przy kładce nad ul. Czerniakowską przy Chełmskiej (lata 2017-18), ale tutaj ZDM rozważa możliwość wytyczenia naziemnego przejścia dla pieszych. Przy przejściu podziemnym pod Alejami Jerozolimskimi przy Dworcu Zachodnim powstanie rampa, a przy kładce dla pieszych przy ul. Motorowej pochylnia.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

  • niepełnosprawny rodzic bez preferencji przy dostępności dziecka do żłobka
    mama
    23.02.2016, 00:56
    pewnie nie taka dostępność dla nowego pełnomocnika będzie jego zadaniem, ale trzeba przyznać, że Warszawa wypięła się na niepełnosprawnych rodziców. W systemie rekrutacji jest rubryka: niepełnosprawne dziecko, niepełnosprawne rodzeństwo, ale brak niepełnosprawnego rodzica...dlaczego zostało zmienione, że dziecko osoby niepełnosprawnej nie ma pierwszeństwa przy dostaniu się do placówki?( tak było przed elektronicznym zapisem) Nawet jeżeli jeden z rodziców jest os. pełnosprawną to przecież ktoś musi pracować na utrzymanie rodziny.
    odpowiedz na komentarz
  • Witam
    Katarzyna Barczewska-Duda
    19.02.2016, 14:02
    Z tym dostępem ulicy Dwernickiego to tak do końca bym się nie zgodziła gdyż sama mieszkam na tej ulicy i mam odmienne zdanie na ten temat. Jestem osobą niepełnosprawną poruszającą się na wózku inwalidzkim i każdą dziurę oraz nierówności w chodnikach zawsze odczuwam na własnej skórze, nie wspominając o porozrzucanych szkłach na których często gęsto przebijam sobie opony przez co jestem uwięziona we własnym mieszkaniu.
    odpowiedz na komentarz
Prawy panel

Wspierają nas