Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Przepisy antylichwiarskie w praktyce

02.02.2016
Autor: Mateusz Różański, fot. sxc.hu
kamera monitoringu

Być może już wkrótce, za sprawą tzw. ustawy antylichwiarskiej, skończą się złote czasy firm oferujących szybkie pożyczki. Do tej pory wiele z nich żerowało na naiwności i często dramatycznej sytuacji ludzi, którzy wpadali przez nie w spiralę zadłużenia. O to, jak nowe przepisy mogą ochronić zwykłych obywateli zapytaliśmy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta.

Jak tłumaczy Ernest Makowski z biura prasowego UOKiK, przygotowany przez Ministerstwo Finansów projekt zmian w przepisach przewiduje maksymalny pułap całkowitego kosztu kredytu konsumenckiego. Oznacza to, że kredytodawcy nie będą mogli oferować konsumentom kredytów droższych niż przewidziano w ustawie. Ustawowym limitem będą objęte wszystkie koszty (również tzw. usług dodatkowych) które konsument musi ponieść aby uzyskać kredyt lub uzyskać go na określonych warunkach. Ograniczenie będzie miało zastosowanie również do tzw. chwilówek. Projekt przewiduje mechanizm zapobiegający obchodzeniu przepisów poprzez udzielanie kilku krótkoterminowych kredytów konsumentom chcącym dokonać spłaty w dłuższym okresie. W takim przypadku, na potrzeby zastosowania limitu, kredyty te będą traktowane jak jeden kredyt. Ponadto, w projekcie przewidziano osobny limit dotyczący kosztów związanych z nieterminową spłatą kredytu konsumenckiego, który to obejmuje m.in. odsetki karne i opłaty windykacyjne.

Stały monitoring

Zdaniem pracownika UOKiK jednym ze spodziewanych rezultatów jest zmniejszenie ryzyka nadmiernego zadłużenia konsumentów i zapewnienie bardziej odpowiedzialnego udzielania kredytów konsumenckich przez przedsiębiorców.

Makowski wyjaśnia, że UOKiK stale monitoruje rynek w celu przeciwdziałania naruszaniu zbiorowych interesów konsumentów. Sposób działania Urzędu nie ulegnie zmianie, pojawią się natomiast nowe przepisy, których przestrzeganie będzie monitorowane.

- W szczególności będziemy zwracali uwagę na to, czy oferowane konsumentom przez kredytodawców usługi opcjonalne (np. obsługa w domu) rzeczywiście mają charakter nieobowiązkowy – tłumaczy pan Ernest i dodaje, że jeżeli w praktyce taka usługa jest wymagana do uzyskania kredytu lub uzyskania go na określonych warunkach jej koszt powinien być uwzględniany w całkowitym koszcie kredytu, a więc również podlega ograniczeniu.

Wedle przedstawiciela UOKiK sposób dochodzenia swoich praw przez najsłabszych uczestników rynku nie ulegnie zmianie, jednak konsument będzie miał ich więcej. W przypadku gdy kredytodawca obciąży konsumenta kosztami wyższymi niż dopuszczają przepisy, kredytobiorca będzie mógł domagać się zwrotu kwoty, o którą przekroczono dopuszczalny poziom całkowitego kosztu kredytu konsumenckiego.

- Warto też pamiętać, że w razie potrzeby konsument zawsze może zwrócić się o bezpłatną pomoc prawną do jednego z miejskich lub powiatowych rzeczników konsumentów lub organizacji konsumenckich – wyjaśnia Makowski.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

  • obecnie jestem osobą niepełnosprawną (stopień znaczny)
    migacz48
    11.11.2016, 06:27
    nabrałrm kredytów bo mnie zmuszała sytuacja(3 dzieci na wychowaniu,żona zmarła)zanim dostałem rete banki wypowiedziały umowy i obecnie mam komornika zostawia mi 1000zł jak ja mam żyć,rechabilitować się za te pieniądze(wegetować) jak mi wiadomo to długi rosną (%)
    odpowiedz na komentarz
Prawy panel

Wspierają nas