Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Wrażliwość dziecka

28.12.2015
Autor: Ewa Kuźniar
Ewa Kuźniar
Rodzice dzieci z niepełnosprawnością fizyczną dbają nie tylko o zdrowie swych pociech, ale także o ich prawidłowy rozwój umysłowy i emocjonalny. Jest to tym bardziej potrzebne, że dzieci te bywają często nadwrażliwe i delikatne. 
 
Zdarza się jednak, że po narodzinach chorego dziecka rozpada się rodzina. Odchodzi ojciec albo – rzadziej – matka, jeśli nie ma w sobie dość odwagi i siły na zmierzenie się z życiowym wyzwaniem. I tu zaczyna się podwójny dramat dziecka, które nie ma normalnego domu, a jeszcze musi ponieść emocjonalną szkodę. 
 
Oglądałam w telewizji reportaż interwencyjny: samotna matka, z wydatną pomocą swoich rodziców, wychowuje bardzo poszkodowane na zdrowiu dziecko. Ojciec porzucił rodzinę, trzeba go zmuszać do płacenia alimentów. Dziecko jest sprawne intelektualnie, dobrze się uczy, ma w sobie radość i apetyt na życie. Trzeba je usprawnić ruchowo, wtedy będzie mogło wykonywać samodzielnie podstawowe czynności. Reportaż służy temu, aby dzięki ludziom dobrej woli, udało się zebrać na ten cel określoną kwotę. Ale to nie wszystko. 
 
Matka i jej rodzice korzystają z okazji, żeby opowiedzieć o ojcu dziecka, potępić jego postawę i cytować jego zdania o bezużyteczności życia, jakie stało się udziałem dziecka. Padają trudne do przyjęcia, nawet dla osoby dorosłej, słowa. Przysłuchuje się temu dziecko. Buzia staje się poważna, usta zaciskają się w ledwo widoczną kreskę. Myślę, że nie po raz pierwszy słyszy te opowieści, może zna je na pamięć. A na koniec matka mówi drżącym od powstrzymywanego płaczu głosem, jak bardzo dziecko cierpi przez marnotrawnego ojca, jest przecież tak wrażliwe… 
 
Dla każdego dziecka ważna są miłość i akceptacja obojga rodziców, one dają mu poczucie bezpieczeństwa. Jeżeli rodzina z jakiegoś powodu nie może być razem, to całą prawdę o tym dziecko powinno poznać wtedy, gdy będzie w stanie to zrozumieć. Surowy komunikat: tatuś nas zostawił, bo ciebie nie chciał – może już na zawsze popsuć relację dziecka z ojcem. A może ojciec kiedyś dojrzeje do tej miłości i da szansę sobie, i swojemu dziecku, nawet już dorosłemu. Matka może obdarzyć dziecko miłością wielką jak ocean – ale także wtedy miłość ojca, choćby na miarę kropli rosy, jest niezwykle ważna. 
 
Kiedy odchodzi od rodziny ojciec, zranione są przede wszystkim uczucia matki. Zawód, rozgoryczenie, rozpacz nie służą obiektywnym ocenom. Przerzucanie trudnych uczuć na dziecko może być formą zadośćuczynienia czy zakamuflowanej zemsty na niewdzięcznym małżonku. Kochająca matka musi mieć jednak tę świadomość, że opowieściami o nieczułości ojca sama zadaje ból dziecku. Odrobina samokrytycyzmu byłaby tu pożądana. 
 
Myślę, że reportaż spełnił wyznaczone zadanie i dzięki ludzkiej życzliwości poprawi się stan zdrowia dziecka. I może dzięki temu rozjaśni się też jego buzia.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas