Agnieszka Bal, Człowiek bez barier 2015
Jest niezwykle aktywna i zaaangażowana w wiele działań społecznych. Należy do osób, które, aby się porozumiewać, muszą korzystać ze wspomagających i alternatywnych metod komunikacji (AAC). Pani Agnieszka ma mózgowe porażenie dziecięce, porusza się na wózku inwalidzkim, a w komunikacji używa wyłącznie dużej tablicy z literami, umieszczonej na blacie przy wózku, wskazując je łokciem. To jedyny sposób umożliwiający jej realizowanie swoich potrzeb i funkcjonowanie w społeczeństwie.
Dzięki ogromnej determinacji ukończyła liceum, a później studia na Uniwersytecie Warszawskim, na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych. Pani Agnieszka angażuje się w działania lokalne – jest radną Młodzieżowej Rady Żoliborza, a także działa w organizacjach pozarządowych – jako wiceprezes Stowarzyszenia na rzecz Dzieci, Młodzieży i Dorosłych Osób Niepełnosprawnych „Ożarowska” oraz członek Zarządu Stowarzyszenia na rzecz Propagowania Wspomagających Sposobów Porozumiewania się „Mówić bez Słów”.
Z powodu własnych doświadczeń i badań (jest autorką wielu artykułów o AAC) oraz zaangażowania w szerzenie świadomości społecznej na temat osób korzystających ze wspomagających i alternatywnych metod komunikacji, jest często zapraszana na spotkania, konferencje, seminaria i warsztaty. Stała się tym samym rzeczniczką tej grupy. Ma to tym większe znaczenie, że AAC dopiero w Polsce się rozwija i niewiele szkół wyższych gwarantuje studentom naukę tych metod, a wiele placówek terapeutycznych i edukacyjnych dla dzieci z niepełnosprawnością nie korzysta z nich w sposób standardowy.
W Stowarzyszeniu „Mówić bez Słów” pani Agnieszka przeprowadziła wraz z przyjaciółmi i wolontariuszami społeczną akcję „Mówisz? Mówię!”, w ramach której przygotowali siedem krótkich filmów i komiksów, przedstawiających scenki z życia. Pani Agnieszka wzięła udział w dwóch z nich.
- Polskie społeczeństwo nie jest gotowe na kontakt z użytkownikiem AAC – mówi Agnieszka Bal. – Najtrudniejsze dla takich osób jak ja jest to, że nie mogą uczestniczyć w wielu zdarzeniach życia codziennego, jak: zakupy, załatwianie spraw w urzędach, a nawet poruszanie się po ulicy. Miałam mnóstwo sytuacji, w których nieznajomi zamiast spokojnie spróbować się ze mną porozumieć, zaniepokojeni wzywali policję. Osoba niemówiąca albo mówiąca niewyraźnie jest odbierana stereotypowo jako chora psychicznie, niepełnosprawna intelektualnie albo nawet upojona alkoholem. Zawsze musi jej towarzyszyć ktoś znajomy. Warto pomyśleć o stworzeniu jakiegoś aktu prawnego, który regulowałby sytuację osób niemówiących i posługujących się alternatywnymi metodami komunikacji. To mógłby być początek trwałych zmian w mentalności społeczeństwa.
Pani Agnieszka za swoje dotychczasowe działania otrzymała m.in.: w 2011 r. Nagrodę Sapere Auso Dyrektora Biura Edukacji Miasta Stołecznego Warszawy, nagrodę pisma „Charaktery. Magazyn psychologiczny” za akcję „Oddajemy 1% podatku na dobry społeczny cel” w konkursie Kampania Społeczna roku 2011 w kategorii „Akcje zaangażowane społecznie”, i w 2007 r. w konkursie „Ośmiu Wspaniałych”.
„Wymogłam na mamie, by zadzwoniła do wychowawczyni, odwołała swoją decyzję i przekazała, że postanowiłam chodzić normalnie do szkoły i przygotowywać się do matury. Wiedziałam, że ze względu na najlepiej rozwiniętą pamięć słuchową i sytuacyjną najefektywniej uczę się podczas lekcji” – przeczytaj artykuł „Długa droga na studia”, autorstwa Agnieszki Bal.
Komentarze
-
Przepraszam za prywatne pytanie
09.12.2015, 21:38Witam, przepraszam za prywatną wiadomość,ale,czytając ten artykuł, pomyślałam sobie fajnie by było gdyby była możliwość dostania namiarów na panią Agnieszke?, z artykułu mi wyszło że,pani Angieszka porusza ważny temat tolerancje niepełnosprawnych ruchowo i nie mówiących.odpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- „Wejdź Nowa” z własnym zakończeniem. Teatr Pinokio w Łodzi znów przełamuje bariery dostępu do kultury
- Dentezja – bezpłatna stomatologia bez barier dla osób z niepełnosprawnością w Warszawie
- Gospodynie turnieju minimalnie lepsze. Porażka Polek w meczu otwarcia MŚ
- Nowy system rezerwacji wizyt w urzędzie miasta
- Codziennie stajemy do walki: z miastenią twarzą w twarz
Dodaj komentarz