Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Zaproszenie do Wrocławia

31.07.2015
Autor: rozm. Agnieszka Jędrzejczak
Bartek Skrzyński z innymi osobami przy makiecie stadionu

O wydarzeniach, inicjatywach i współpracy w stolicy Dolnego Śląska opowiada Bartłomiej Skrzyński, Rzecznik Prezydenta Wrocławia ds. Osób Niepełnosprawnych.

Agnieszka Jędrzejczak: Co dzisiaj najbardziej przeszkadza osobom z niepełnosprawnością, a co przeszkadzało kiedyś?

Bartłomiej Skrzyński: Na pewno największą barierą jest mentalność – to, co mamy w głowach. Ludzi niepełnosprawnych uważamy za tych, którzy głównie narzekają na swój los. Niekiedy jeszcze uważamy, że są mniej wykształceni, są gorszymi pracownikami, a nawet nie zasługują na zakochanie się czy założenie rodziny. Na pewno jednak obecnie jest mniej przeszkód architektonicznych. We Wrocławiu ostatnia dekada to pod tym względem krok milowy. Przypominam sobie, że w połowie lat 90, kiedy zakładaliśmy Parlament Młodzieży Wrocławia, któremu przez cztery lata miałem zaszczyt przewodniczyć, do centrum jeździłem wysokopodłogowym ikarusem. Na II piętro do Sali Sesyjnej w Urzędzie Miejskim wnosili mnie strażnicy miejscy.

Do końca roku, po kolejnych zakupach MPK Wrocław, mamy we Wrocławiu 100 proc. niskopodłogowych autobusów. Co trzeci tramwaj jest przystosowany do naszych potrzeb. Wybraliśmy nowy głos, który będzie zapowiadał przystanki. W coraz większej liczbie budynków są windy. Więcej inwestycji wykracza poza różnego rodzaju normy, także te wynikające z polskiego prawa budowlanego. Niezbędne są przy tym konsultacje ze środowiskiem osób niepełnosprawnych. Prowadzimy je w naszym mieście, zdając sobie sprawę, że wciąż wiele jest do zrobienia. Samo patrzenie na przepisy nie zawsze wystarcza.

Wrocław jest jednym z miast najbardziej przyjaznych osobom z niepełnosprawnością w Polsce. Czy ktoś jest od Was lepszy?

Tego typu rankingi najczęściej mają charakter miękki. Mają być inspiracją i pokazywać, promować dobre praktyki. Nigdy dość udoskonalania przestrzeni bez barier zarówno we Wrocławiu, jak i za granicą. To mit, że wszędzie w Europie jest bardzo przyjaźnie, a u nas – w kraju lub najbliższym mieście – tragicznie.

Niedawno rozmawiałem z niewidomym przyjacielem i ekspertami z Fundacji Aktywnej Rehabilitacji, którzy przemierzają różne miasta i zgodnie twierdzą, że dostępność we Wrocławiu jest na wysokim poziomie. Wiemy jednak, że przed nami kolejne wyzwania i niezbędne działania.

Wymień trzy rzeczy, które się Wam ostatnio udały.

Myślę, że za sukces można uznać różnorodność działań podejmowanych przez wrocławski magistrat, także we współpracy z jednostkami miejskimi i organizacjami pozarządowymi. Nie moglibyśmy sobie pozwolić na wiele działań, gdyby nie otwarty na sprawy społeczne prezydent Wrocławia, Rafał Dutkiewicz. Ścisła współpraca z szefem sprawia, że bariery nie do pokonania traktuję jak wyzwania.

Trudno nie zauważyć otwarcia Teatru Muzycznego Capitol. Dla nas, wrocławian, trochę zbudowanego na nowo, z uwzględnieniem potrzeb osób niepełnosprawnych. Dostępna jest np. główna scena.

Od czterech lat współpracujemy z Portem Lotniczym, gdzie wyrósł dostępny obiekt wyposażony m.in. w ambulift, specjalną ciężarówkę, dzięki której pasażerowie o ograniczonej mobilności mogą dostać się do samolotu. Tego żadne prawo nie wymaga.

Siedzący na wózku Bartłomiej Skrzyński wraz z przedstawicielami lotniska prezentują przyznany certyfikat
Lotnisko we Wrocławiu jest w czołówce najlepiej dostosowanych w Polsce

Podobnie jest z nowym stadionem. „Dom”, jak mówią o nim w Klubie Kibiców Niepełnosprawnych, był najlepiej przygotowanym obiektem spośród wszystkich zbudowanych na EURO 2012. Teraz na meczach prowadzona jest audiodeskrypcja realizowana przez Fundację Katarynka we współpracy z gminą Wrocław. W-skersi mają integralną promenadę na jednym poziomie w różnych strefach stadionu (kibiców gości, „młyna” itd.), a na niej ponad 100 miejsc dla siebie i asystentów lub opiekunów, osób towarzyszących. Jest ona na specjalnym podwyższeniu. Podobne widziałem tylko na Camp Nou w Barcelonie.

W tym roku, zgodnie z obietnicą, zwiększymy dostępność wrocławskiego Rynku, o czym pisaliście w „Integracji”. Wygodny, sześciometrowy trakt dookoła, pomiędzy latarniami i chodnikiem już ułatwia poruszanie się osobom na wózkach, rodzicom z dziećmi w wózkach, osobom niewidomym i seniorom. To efekt konsultacji, jakie prowadziliśmy z osobami z różnymi niepełnosprawnościami. Te rozwiązanie poparli m.in. poseł Sławomir Piechota, Leszek Kopeć – wiceszef Polskiego Związku Niewidomych na Dolnym Śląsku, Grzegorz Kozłowski – prezes i aktywny działacz m.in. Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym, Łukasz Banaszak – ekspert Europejskiego Forum Osób Niepełnosprawnych, Krzysztof Peda – prezes Stowarzyszenia Twoje Nowe Możliwości, Wrocławska Rada Konsultacyjna ds. Osób Niepełnosprawnych, wiele organizacji i osób, a szef Integracji – Piotr Pawłowski mówił, że to dobry przykład dla innych miast.

Niedawno miałem telefon z Jeleniej Góry, w której chcą zastosować podobne rozwiązanie, z pytaniem, jak mi się to udało. Odpowiedziałem, że mnie samemu nic by się nie udało. O zwiększeniu dostępności serca Wrocławia rozmawiałem z prezydentem, gdy przyszedłem do pracy w ratuszu w 2010 roku. Z jego poparciem rozpoczęliśmy działania w Urzędzie Miejskim Wrocławia, w Departamentach: Architektury, Społecznym, Infrastruktury i Gospodarki, później z Zarządem Dróg i Utrzymania Miasta, i przeszliśmy od słów do czynów (o czym można przeczytać na portalu: blogi.wroclaw.pl) Środowisko osób niepełnosprawnych jest we Wrocławiu niezwykle aktywne. Można by długo o tym mówić. Na co dzień nasza praca to dyżury, spotkania i pomoc. Samych porad prawnych i psychologicznych udzielamy rocznie ok. 20 tysięcy.

A co się nie udało?

Pewnie można było szybciej i bardziej. Wszyscy byśmy tego chcieli. Ciężko nad tym pracujemy. Z perspektywy osoby poruszającej się na wózku wiem, że na takie udogodnienia, jakie są we Wrocławiu, osoby niepełnosprawne nie mogą liczyć w większości polskich miast. Ale nie chcę mówić o złych przykładach.

Jakie wyzwania stoją przed miastem?

Kolejne konsultacje i realizacja remontu przejścia podziemnego przy ul. Świdnickiej, wyczekiwany – i szczególnie mi bliski, bo ścigają się tam żużlowcy – remont Stadionu Olimpijskiego. Pomimo trudnych warunków, dzięki rozmowom z prezes klubu Krystyną Kloc i zaangażowaniu firm Intersystem i Arad, udało się zorganizować specjalny podest dla w-skersów. Teraz, jako miasto Wrocław, razem z partnerami pracujemy nad tym, żeby obiekt – po remoncie – był w pełni przyjazny.

Druga duża budowa to Narodowe Forum Muzyki. Z jego dyrektorem i świetnym twórcą, Andrzejem Kosendiakiem, rozmawialiśmy o dostępności, konsultując projekt.

Jak wszystkie miasta jesteśmy na etapie wymiany kart parkingowych. Wspólnie z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej, Strażą Miejską i NGO przypominamy o noweli ustawy, terminach – nie zapominając o podstawowej informacji – czyli tym dla kogo i po co są tzw. koperty.

Osoby na wózkach i osoby pełnosprawne pozują do zdjęcia na wrocławskim Rynku
„W tym roku, zgodnie z obietnicą, zwiększymy dostępność wrocławskiego Rynku. Wygodny, sześciometrowy trakt dookoła, pomiędzy latarniami i chodnikiem już ułatwia poruszanie się osobom na wózkach, rodzicom z dziećmi w wózkach, osobom niewidomym i seniorom”

Trudno nie wspomnieć o roku 2016. Wrocław będzie Europejską Stolicą Kultury. Wspólnie z szefem kuratorów, Jarosławem Fretem, Krzysztofem Majem – dyrektorem Biura Festiwalowego „Impart” oraz organizacjami pozarządowymi intensywnie pracujemy nad tym, żeby zapobiec wykluczeniom, a wypracowane standardy zostały na lata. Rok później czekają nas Igrzyska Sportów Nieolimpijskich.

Przed nami XIII Międzynarodowy Turniej Tenisa na wózkach „Wrocław CUP” i wiele działań podejmowanych we współpracy z organizacjami pozarządowymi, które sprawdzają się świetnie.

À propos organizacji – co stanowi ich główny problem? Czego im brakuje?

Wiele lat działałem w różnych organizacjach pozarządowych, po godzinach swojej codziennej pracy. Niczego nowego nie wymyślę, mówiąc: „Zgoda buduje, niezgoda rujnuje”. Słyszałem i w Warszawie, i we Wrocławiu, że brakuje jedności. A w jedności tkwi siła. Trzeba iść razem, aby coś zmienić w słusznej sprawie, a jeśli nie chcemy się dołączyć, to chociaż nie przeszkadzajmy innym. Zawiść i przekonanie o swojej racji nie służą nie tylko organizacjom, ale także codziennemu życiu. Nie tylko lekarze powinni kierować się zasadą: Primum non nocere.

Jesteś bardzo aktywny, pomagasz innym, wszędzie Cię pełno. Twoje działania nagrodziła Rzecznik Praw Obywatelskich w 2013 roku. Podczas Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka otrzymałeś w Warszawie prestiżową Nagrodę im. Pawła Włodkowica. Choć to nie jedyne wyróżnienie...

...rzeczywiście jest dla mnie wyjątkowe. Po kilku niezwykłych słowach, jakie na mój temat wygłosił prof. Jan Miodek, wzruszenie ścisnęło mi gardło. Miało to dla mnie szczególny wymiar. Było też okazją do podziękowania „moim skrzydłom”: Rodzicom, Siostrze, Przyjaciołom i tym, z którymi pracuję na co dzień – z Prezydentem Wrocławia na czele. Przyjąłem nagrodę ze zdrową pokorą i zobowiązaniem do dalszych działań. Na pewno tego typu wydarzenia przeżywane wśród bliskich dodają mocy, choć pracuję, bo lubię pomagać, i z potrzeby serca, a nie dla nagród. Przed laty śp. Tadeusz Szymków, genialny aktor, po którymś ze wspólnych spotkań napisał mi SMS-a: „Skrzyneczko, bądź wielkim Skrzynią”. Obym, kiedyś, gdy przyjdzie czas podsumowań, go nie zawiódł.

Żeby nie było patetycznie, to kilka wydarzeń zostawię tylko w swojej pamięci. Dotyczą zarówno relacji osobistych, jak i konkretnych ludzi, którym udało się pomóc. Poza tym pamiętam o tym, co optymistyczne – nowych projektach, codziennych działaniach, nowych kontaktach, ludziach i podróżach.


Partnerami cyklu artykułów są: 

loga organizacji: potrafię pomóc, wrocław bez barier, pfron

 

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

  • Gratulacje
    Gość
    03.08.2015, 10:55
    Gratulacje dla Pana Bartłomieja Skrzyńskiego, dużo sukcesów w dalszej pracy na rzecz środowiska osób niepełnosprawnych oraz dużo cierpliwości i wytrwałości.
    odpowiedz na komentarz
  • zdjęcia
    kibic
    31.07.2015, 23:14
    Co tak mało zdięć??? Ja nic nie rozumiem z tego blabla to chociaż bym sobie pooglądał coś. A tu tylko makieta stadionu????? Super dostepnosc kuuurczaczku. Makieta wowow.
    odpowiedz na komentarz
  • FAJNA miniaturka, szkoda że na Narodowym nie ma! Ale karty parkingowe to nam kulawym zrobili zonk
    malen
    31.07.2015, 14:21
    Nieźle, że są te konsultacje z kulawymi we Wrocku, ale ten kto wymyślił nowe karty parkingowe i kaze jeszcze raz na komisje to chyba oszlał. Nagle bede zdrowy i wstane z wózka?
    odpowiedz na komentarz
Prawy panel

Wspierają nas