W niebie nie ma ograniczeń!
„Rozwiń Skrzydła” to pierwszy polski aeroprojekt, skierowany do osób z niepełnosprawnością ruchową. Powstał z pasji i inspiracji dwóch pilotów: Adama Czeladzkiego i Jędrzeja Jaxa-Rożena. Projekt realizuje konińska Fundacja im. Doktora Piotra Janaszka PODAJ DALEJ.
Adam i Jędrzej umiłowali latanie już w dzieciństwie. Obaj w starciu z potężnym, powietrznym żywiołem doznali urazów kręgosłupa. Ale też obaj udowodnili, że zamiana sposobu poruszania się z własnych nóg na wózek inwalidzki nie przeszkadza w realizacji życiowego powołania. Adam, pilot szybowcowy, od pięciu lat lata na maszynie specjalnie dostosowanej do jego potrzeb. W 2011 r. w Republice Południowej Afryki przeleciał 1068 km, wykorzystując tylko siły natury, a taki wynik jest nieosiągalny dla wielu zdrowych pilotów. Jędrzej jest paralotniarzem i pierwszą w Polsce osobą z paraplegią, która zrobiła licencję pilota szybowcowego.
Dzięki Adamowi, Jędrzejowi i Fundacji im. Doktora Piotra Janaszka PODAJ DALEJ z Konina, 32 osoby z niepełnosprawnością ruchową przeżyją w tym roku przygodę z szybowcami i paralotniami. Grupy szybowcowe są dwie. Pierwsza odbyła szkolenie w drugiej połowie czerwca. Druga czeka z niecierpliwością na przełom sierpnia i września. Przyszłych paralotniarzy podzielono na trzy zespoły. Pierwsze dwa już „osiadły na ziemi”, a trzeci wzbije się w powietrze we wrześniu.
Wszystkie szkolenia składają się z dwóch modułów: teoretycznego i praktycznego. W obu największe znaczenie realizatorzy przykładają do bezpieczeństwa kursantów. Zajęcia prowadzą Adam i Jędrzej, wspierani przez Dariusza Łukawskiego i Pawła Trzęsowskiego. Lotników szybowcowych gości u siebie Aeroklub w Stalowej Woli i lotnisko Turbia, a paralotniarzy lotnisko w Kazimierzu Biskupim. Uczestnicy projektu latają na szybowcach: PUCHACZ Sp – 3233 i Duo Discus D – KSCR (przystosowany) oraz na trzech paralotniach, w tym dwóch ze specjalnym wózkiem dla osób z niepełnosprawnością.
Wśród lotniczych śmiałków są i panie. Julita Kuczkowska z Sulejowa podkreśla, że na co dzień jest zależna od innych.
- W powietrzu mogę być samodzielna i wolna. Dla sprawnej osoby to jest niesamowite uczucie, a co dopiero dla osoby z niepełnosprawnością, dla której pokonanie krawężnika jest przeszkodą. Tam wysoko w niebie nie ma ograniczeń – mówi.
- Absolutnie fantastyczne uczucie! Spodziewałem się emocji, ale to, jak lecą łzy, połączenie adrenaliny, radości i emocji po wylądowaniu – nie do opisania – wspomina Rafał Michalczyk z Warszawy, grafik komputerowy, wielbiciel podróży, gier wideo, clubbingu i architektury, który od 18 lat porusza się na wózku.
Niestety – tegoroczna lotnicza grupa szkoleniowa już jest zamknięta. Projekt realizowany jest dzięki środkom z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i darowizn z 1 proc. Chętnych do zaliczenia powietrznej przygody było ponad 100. Dlatego Fundacja PODAJ DALEJ już myśli o kolejnych edycjach aeroprojektu.
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz