Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Trudne tematy: lekarz - zawód czy powołanie

10.07.2015
Autor: Dorota Suder
p. Dorota Suder

Osoba, która jest lekarzem bierze na siebie ogromną odpowiedzialność za zdrowie i życie człowieka. Powinna charakteryzować się wieloma cennymi zaletami, pretendujących do służenia chorym i cierpiącym, takimi jak: wiedza, zrozumienie, empatia i współodczuwanie.

Lekarz w moim pojęciu to nie tylko zawód, to coś znacznie więcej - postrzegam go w kategorii powołania. Lekarz nigdy nie może popaść w rutynę i każdego chorego człowieka powinien traktować indywidualnie, mając przede wszystkim na względzie jego dobro.

Nie wiem jakie są dzisiejsze realia, ale dawniej, kiedy studenci odbywali zajęcia w prosektorium, ich profesorowie bacznie zwracali uwagę na ich zachowanie w zetknięciu ze zmarłymi osobami. Z samego podejścia do nieżyjącego człowieka można było wiele odczytać. Ci, którzy nie posiadali szacunku do ciała w tym momencie kończyli edukację medyczną, bo to znaczyło, że nie byliby dobrymi lekarzami.

Pamiętam, gdy jako pacjentka miałam spotkanie z grupą studentów medycyny. Obserwowałam ich podejście do chorych i smutno mi się zrobiło, kiedy z dużej grupy tych młodych ludzi może trzy osoby wykazywały rzeczywiste zainteresowanie naszym stanem – odzwierciedlali to przez troskę o nas, zaangażowanie i umiejętność słuchania. Reszta grupy była w tym momencie skoncentrowana na zupełnie czymś innym, widać było znudzenie i brak wykazania się jakąkolwiek ciekawością.

Myślę, że nie każdy może i powinien zostać lekarzem, bo pewnych zalet, którymi musi odznaczać się dobry medyk, nie da się nabyć, posiąść czy wyuczyć. Z nimi trzeba się po prostu urodzić.

Lekarzowi nie wolno nigdy bagatelizować stanu chorego, nawet jeśli wydaje się, że to ''niewinna'' niedyspozycja, gdyż z czasem może ona stać się poważna. Moja Matula opowiadała mi, że kiedy byłam niemowlęciem poważnie zachorowałam, a lekarz z pogotowania ratunkowego zbagatelizował mój stan zdrowia i na poważne zatrucie pokarmowe zalecił podawanie marchwianki. Mama wezwała kolejnego medyka, który tym razem natychmiast kazał udać się do szpitala. W drodze do Instytutu Pediatrii zatrzymaliśmy się w jednym z bliżej położonych szpitali, ponieważ skończył się nam zapas picia, a ja miałam ogromne pragnienie. Bardzo przykra była sytuacja, w której personel medyczny odmówił podania mi wody, bo to „nie był nasz rejon”. Czy nie powinno być tak, że te osoby powinny nieść pomoc, a nie żałować dziecku zaledwie trochę wody?

Wierzę jednak, że tych dobrych, oddanych chorym lekarzy jest więcej. To oni powinni nauczać studentów i prowadzić ich po meandrach świata medycznego. Dla każdego lekarza zdrowie i życie ludzkie powinno być najwyższą wartością.

Komentarz

  • Lekarz, który rozumie chorego
    Janka
    06.08.2018, 10:09
    Ja mogę się pochwalić moim lekarzem rodzinnym dr. J. Banasiukiem, który jest wzorowym specjalistom w swojej profesji. Rzadko spotyka się takich lekarzy z powołania, profesjonalista i humanista, który wykonuje swój zawód zgodnie z przysięgą Hipokratesa. Chory zwracając się z problemem zawsze zostanie cierpliwie wysłuchany, a jego empatia i altruizm sprawia, że możemy mu zaufać. Szerokie kompetencje i ogromna wiedza fachowa przekłada się na jakość leczenia.

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas