Zdrowie psychiczne. Czy grozi nam odwrót od reformy?
- Wspierałam osobę, która przyszła do mnie w głębokiej depresji z myślami samobójczymi. Była ona przekonana, że przed nią jest tylko wegetacja i cierpienie. Po kilku miesiącach usłyszałam od niej — daje mi pani nadzieję — to słowa Anny Olearczuk, Asystentki Zdrowienia z Centrum Zdrowia Psychicznego na Warszawskich Bielanach. Choć sami dają nadzieje, to asystenci zdrowienia i wspierani przez nich pacjenci mają jej coraz mniej.
Reforma psychiatrii, która trwa już od 2018 roku, ma od lipca tego roku, przejść na kolejny etap – zakończy się pilotaż Centrów Zdrowia Psychicznego, które swoim zasięgiem obejmują blisko połowę populacji Polski. Przyszłość Centrów, które są innowacyjnym, ale opartym na humanistycznych tradycjach polskiej psychiatrii rozwiązaniem, stoi pod znakiem zapytania. Bo choć mają one wtedy stać się pełnoprawną częścią polskiego systemu ochrony zdrowia psychicznego, to wciąż nie ma szczegółów dotyczących ich funkcjonowania, po zakończeniu pilotażu.
Zostało mało czasu
- Reforma przeprowadzona połowicznie jest gorsza niż status quo – powiedział podczas Konferencji w siedzibie PAP 28 stycznia dr Marek Balicki, były minister zdrowia i pełnomocnik ds. reformy psychiatrii, członek Rady do Spraw Zdrowia Psychicznego przy Ministrze Zdrowia. Konferencja dotyczyła przyszłości Centrów Zdrowia psychicznego i samej reformy psychiatrii.
- 30 czerwca to jest bardzo ambitny termin, jeśli chodzi o wprowadzenie rozwiązań systemowych, bo projektu ustawy jeszcze nie ma, a jest określona ścieżka legislacyjna – zauważył dr Balicki – Oczywiście wszystko można napisać i przegłosować w dwa tygodnie, ale nie o to nam chodzi – dodał były Minister Zdrowia.
Jego zdaniem realny termin na przygotowanie i wdrożenie takiej ustawy to koniec tego roku. Jednak na razie, jak relacjonowali uczestnicy konferencji, brak jednoznacznych i konkretnych informacji ze strony Ministerstwa Zdrowia. Tu należy nadmienić, że odpowiedzialny za psychiatrię wiceminister Wojciech Konieczny zapewniał, że jego resort będzie dążył do tego, by Centra Zdrowia Psychicznego objęły swoim zasięgiem całą populację naszego kraju i dalej rozwijały to, co udało się osiągnąć w trakcie pilotażu.
Jednak środowisko lekarzy i pacjentów, pomimo zapewnień wiceministra, dostaje sprzeczne sygnały mówiące m.in. o zmianie zasad finansowania, które mogą w drastyczny sposób zmienić sposób funkcjonowania Centrów.
Będący jednym z autorów reformy, dr Marek Balicki wskazał, że docierają do niego informacje o planowanym wyłączeniu z finansowania CZP szpitali, co może w praktyce oznaczać zastopowanie reformy.
- Reforma zdrowia psychicznego wkroczyła w decydującą fazę, ale ku naszemu zaniepokojeniu jest to faza, która może oznaczać jej cofnięcie – podkreślił uczestniczący w Konferencji psychiatra dr Tomasz, Członek Rady ds. Zdrowia Psychicznego przy Ministrze Zdrowia.
Żółty Marsz Protestu
5 grudnia odbył się w Warszawie Nadzwyczajny Kongres Zdrowia Psychicznego i Żółty Marsz Protestu, w którym wzięło udział około 1500 osób z całej Polski. Ich głównym hasłem była obrona obecnego modelu finansowania Centrów Zdrowia Psychicznego – powiązanego nie z konkretnymi usługami zdrowotnymi, ale z populacją, którą obejmują one swoim zasięgiem. Pozwala to na elastyczność. Inaczej wygląda życie i potrzeby mieszkańców w Hajnówce a inaczej na warszawskim Mokotowie.
Podstawowym elementem działania są punkty zgłoszeniowo-koordynacyjne, które są pierwszym etapem kontaktu pacjenta z centrum i to tutaj otrzymuje on informacje o udzielanych mu formach pomocy i tu też zaczyna się jego droga terapeutyczna. Ta, dzięki modelowi finansowania jest bardzo elastyczna i dopasowana do potrzeb pacjentów żyjących w danym lokalnym środowisku.
Co z asystentami zdrowienia?
Tymczasem ewentualna zmiana finansowania i odejście od finansowania ryczałtowego na rzecz tzw. koszyka świadczeń mogłaby doprowadzić do tego, że z przyczyn finansowych nie dałoby rady już prowadzić szeregu działań takich jak choćby Zespoły Leczenia czy Środowiskowego, czy właśnie asystenci zdrowienia – czyli osoby, które same doświadczyły kryzysu zdrowia psychicznego i wykorzystują swoje doświadczenie w pracy z pacjentami.
- Asystent zdrowienia jest łącznikiem między pacjentem a specjalistami, ale też tłumaczem między nim, a jego rodziną – tłumaczy Katarzyna Szczerbowska, osoba z doświadczeniem kryzysu psychicznego przez wiele lat pracująca w Biurze Pilotażu Centrów Zdrowia Psychicznego – Asystenci zdrowienia bardzo sprawdzają się m.in. w przypadku pacjentów doświadczających psychoz, z którymi nie można pracować metodą psychoterapii.
- Nasza reforma w największym zakresie na całym świecie wprowadza asystentów zdrowienia do systemu ochrony zdrowia psychicznego. To oczywiście radykalna zmiana, która jednak korzystnie wpływa na funkcjonowanie zespołów terapeutycznych – podkreślił dr Szafrański.
To, jak w Centrach Zdrowia Psychicznego funkcjonowali Asystenci Zdrowienia i jak przeprowadzana, jak i sama reforma było chwalone m.in. przez Światową Organizację Zdrowia, podczas odbywającego się w czerwcu zeszłego roku Ogólnopolskiego Forum Zdrowia Psychicznego.
Lista kontrolna
Z myślą o stworzeniu spójnej i odpowiadającej na potrzeby pacjentów i ich rodzin polityki dotyczącej ochrony zdrowia psychicznego środowisko związane z Kongresem Zdrowia Psychicznego przygotowało listę kontrolną rozwiązań ustawowych dotyczących zmian systemowych w opiece psychiatrycznej dla dorosłych.
Zawiera ona takie postulaty jak m.in. stopniowe zwiększanie finansowania opieki psychiatrycznej. Obecnie w Polsce jest to zaledwie 5 procent ogółu wydatków na zdrowie, co jak prof. Jacek Wciórka, psychiatra, konsultant I Kliniki Instytutu Psychiatrii i Neurologii, z trudem spełnia wymogi dla krajów o umiarkowanym dochodzie narodowym. Dla porównania w Niemczech jest to aż 10 procent.
Lista kontrolna zawiera też postulaty dotyczące finansowania Centrów Zdrowia Psychicznego, ich organizacji i jakości, ale też stworzenia Krajowego Ośrodka Zdrowia Psychicznego i stworzenia specjalistycznych programów leczenia zaburzeń odżywiania i bardzo poważnych zaburzeń osobowości.
Niepewność co do przyszłości Centrów i tego, co stanie się po 30 czerwca stawia pod znakiem zapytania, to czy to osiągnięcie uda się utrzymać. Doktor Balicki zwrócił też uwagę, że dziś, w związku z brakiem jasnej deklaracji ze strony Ministerstwa, dziś dyrektorzy Centrów Zdrowia Psychicznego myślą nie o tym, jak rozwijać świadczone przez siebie usługi, ale o tym, czy oni i m.in. asystenci zdrowienia właśnie nie będą musieli od 1 lipca szukać nowej pracy.
Pacjenci i lekarze
Jak zauważyli uczestnicy konferencji, politycy raczej nie zdecydują się na likwidację Centrów Zdrowia Psychicznego. Powstaje jednak pytanie, czy uda się zachować wszystko to, co udało się wypracować w trakcie reformy i czy nie zostanie ona zahamowana.
- Co czwarty Polak może doświadczać kryzysu zdrowia psychicznego. Tymczasem wciąż połowa polskiej populacji ma dostęp do leczenia w warunkach urągających ludzkiej godności – psychiatra zauważyła dr Joanna Krzyżanowska-Zbucka.
Brak postępów tej reformy będzie – jak zauważyła ona i pozostali eksperci wypowiadający się podczas konferencji podkreślali, że reforma jest wspólnym dziełem pacjentów i lekarzy. Ci pierwsi zyskują pomoc blisko domu i dopasowaną do swoich potrzeb, drudzy widzą, że ich pacjenci szybciej dochodzą do zdrowia, a przede wszystkim wracają do społeczeństwa i na przykład aktywności zawodowej. Jak podkreślił prof. Wciórka, obecnie często pacjent jest wyrywany ze swojego środowiska lokalnego i trafia od oddalonego o dziesiątki kilometrów szpitala, co przekłada się na jego funkcjonowanie. Centra pozwalają na zmianę tej sytuacji i wyrwanie pacjenta z zaklętego kręgu kolejnych hospitalizacji.
Skupienie na pacjencie, nie chorobie
- Można wydać 200 milionów złotych na budowę nowego pięknego szpitala, ale można też podzielić je na 10 tańszych centrów świadczących opiekę w 10 powiatach – zauważył psychiatra.
- Jeśli pacjent po leczeniu wraca do domu, to może to być powrót do punktu zero, a jeśli będzie to dom przygotowany przez pracownika socjalnego lub asystenta zdrowienia, to może to być całkiem inny dom – tłumaczyła Aleksandra Drabot, zastępczyni dyrektora w Warszawskim Domu pod Fontanną.
Jej słowa oddają najważniejszą ideę Centrów Zdrowia Psychicznego, które nie skupiają się na samych problemach zdrowia psychicznego, z którymi trafiają do nich pacjenci, ale na ich leczeniu i powrocie do swojego życia – do rodziny, nauki, pracy. Dlatego tak ważne jest zdaniem ludzi zaangażowanych w ich prowadzenie to, by mogły one dalej się rozwijać i stwarzać optymalne warunki dla pacjentów, które nie zawsze mieszczą się w ramach sztywnych ramach tego, co nazywa się koszykiem świadczeń.
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz