Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Trudne tematy. Rozmowa

05.12.2014
Autor: Dorota Suder
Lekarka trzymająca dokumentację medyczną/sxc.hu

Rozmowa to bardzo ważna umiejętność. Staje się jeszcze ważniejsza, gdy odbywa się między lekarzem i chorym człowiekiem. Zwłaszcza, gdy w grę wchodzi przekazanie wiadomości o ciężkiej chorobie.

Sama, jako pielęgniarka, byłam w swoim życiu świadkiem niechlubnego zachowania medyków i dało mi to do myślenia. Na studiach powinno się przygotowywać i uczyć przyszłych lekarzy, w jaki sposób rozmawiać z chorym i jego rodziną. Jest to wielka sztuka, gdy musimy przekazać przykrą wiadomość, lecz jakże ważne jest, by czynić to mądrze, z sercem, empatią i przede wszystkim wczuć się w położenie cierpiącego!

Nie zapomnę, jak na jednym z oddziałów szpitalnych lekarka w biegu, na korytarzu, gdzie wiało chłodem – głównie emocjonalnym – przekazała kobiecie okrutną diagnozę. Można sobie wyobrazić, co czuła ta osoba, jaki był to dla niej cios! Tymczasem wydaje się, że w każdym człowieku powinien być ten mocny pierwiastek współodczuwania, a w takich momentach nie może go nigdy zabraknąć.

Wiem, że lekarzom w obecnych czasach nie jest łatwo pogodzić wielu obowiązków, jakie na nich ciążą. Dlatego by pomóc im, a przede wszystkim pacjentom, szczególnie na oddziałach, gdzie przebywają ciężko chorzy,  powinni być zatrudnieni psychologowie. Ich umiejętność podejścia do chorego, wysłuchania go, a także współczucie oraz wiedza, w jaki sposób radzić sobie z chorobą, są bezcenne.

Myślę, że nie zawsze i nie od razu należy przekazywać choremu wiadomość, że jest ciężko chory. Wcześniej należałoby „wybadać teren”, spotkać się z rodziną, jeśli taka jest, i co ważne: zależy jej na dobru chorego. W czasie spotkania możemy uzyskać wiele informacji o ich członku rodziny, o jego charakterze, usposobieniu i jak dotychczas przyjmował trudne wieści i radził sobie z problemami. Dopiero wtedy można podjąć decyzję, kiedy i w jaki sposób go poinformować, cały czas mając na uwadze jego dobro i godność. Nie są to rozmowy łatwe i przyjemne, dlatego trzeba się do nich umiejętnie i z wyczuciem przygotować, by chory w możliwie jak najmniejszy sposób odczuł wagę problemu, ale na tyle był świadomy swego stanu, by mógł współpracować z lekarzem, ufać mu i uruchomić siły do walki z chorobą.

Dobrze przeprowadzona rozmowa sprawia, że już na początku terapii chory zyskuje poczucie bezpieczeństwa i błogie uczucie, że nie jest sam, że przy wsparciu psychologa, rodziny, przyjaciół i oddanych mu lekarzy jest w stanie stanąć do walki z chorobą.

Bo to właśnie podczas tej rozmowy otrzymał najpotrzebniejsze atrybuty, które pomogą mu odnieść zwycięstwo!


Dorota Suder z zawodu i powołania jest dyplomowaną pielęgniarką, pracowała na oddziale pediatrycznym, lecz stwardnienie rozsiane nie pozwoliło jej pozostać na tym stanowisku. Od lat jej cały świat to dom i książki, w oparciu o które może pisać artykuły do czasopism i na portale internetowe. Dzięki książkom, ale i z obserwacji świata oraz swojej ogromnej wrażliwości, tworzy też wiersze.


Jakie są Twoje doświadczenia w kontaktach z lekarzami? Czy rozmowy z nimi zawsze były zgodne z Twoimi oczekiwaniami? Napisz nam o swoich doświadczeniach w komentarzu poniżej.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas