Zagrożona szkoła dla dzieci niepełnosprawnych
Urząd Marszałkowski rozważa przekształcenie budynku, w
którym mieści się szkoła w dom pomocy społecznej. Nauczyciele i
rodzice czują się więc jak na beczce z dynamitem. A urząd nie chce
z nimi rozmawiać. Chyba, że mailem.
Szkoła na poznańskim Piątkowie to kolorowe malutkie klasy, sale
rehabilitacyjne, stołówka, sala do hydroterapii i do zabaw. Wzdłuż
schodów na szynach jeździ krzesełko. Na korytarzu zdjęcia uczniów.
Jest ich 32. Wszyscy są upośledzeni umysłowo i ruchowo, większość
jeździ na wózkach.
Placówkę prowadzi Stowarzyszenie na Rzecz Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawej "Zawsze Razem", które od kilku lat dzierżawi prawie 700 m. kw. od szpitala przy ul. Krysiewicza. Od 16 lat działa tu też ośrodek rehabilitacyjny, od 2005 r. również prowadzi go stowarzyszenie. Rodzice włożyli dużo pracy w przystosowanie pomieszczeń dla potrzeb swoich dzieci.
- Może najlepiej byłoby wsadzić nasze dzieci w rakietę i wysłać w kosmos - mówi dziś z goryczą jedna z mam. - Byłoby po problemie.
Do szkoły z uśmiechem
Poszło o to, że kilka dni temu Krystyna Poślednia z zarządu województwa wielkopolskiego powiedziała w TOK FM, że myśli o przekształceniu budynku, w którym mieści się szkoła w dom pomocy społecznej. Z materiału wynikało jasno, że pani Marszałek proponuje szkole przeniesienie do Kostrzyna Wielkopolskiego.
Ta wiadomość zelektryzowała rodziców: - Nie mogę dowozić do dziecka Kostrzyna, bo spędzało by w samochodzie ponad dwie godziny dziennie. A gdzie czas na rehabilitację? Dzieci niepełnosprawne szybciej się męczą i potrzebują więcej czasu na odpoczynek - tłumaczy Hanna Gałęcka, mama 13 letniego Marcina. - Tu jest miejsce, w którym moje dziecko czuje się bezpiecznie, po prostu wychodzi do szkoły z uśmiechem.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Rusza głosowanie na najlepszego i najpopularniejszego sportowca 2024 roku – tegoroczne #Guttmanny nadchodzą
- Seniorzy w artystycznym żywiole
- Wspólna lekcja wrażliwości. Premiera spektaklu „Brzydkie Kacząko”
- Jak muzyka pomaga przebodźcowanym dzieciom? Ciekawe wyniki badań z polskich przedszkoli
- Nawet 30 kilometrów do ginekologa? Nierówny dostęp do ginekologów w Polsce - jak miejsce zamieszkania łączy się z jakością życia Polek?
Dodaj komentarz