Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Chora na białaczkę Anna Wierska zakłada fundację

21.01.2008
Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań

Pani Anna zachorowała na białaczkę dwa lata temu. Leczenie chemioterapią nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Jedynym dla niej ratunkiem może być przeszczep szpiku kostnego, jednak dawcą nie może być nikt z rodziny.

Pani Anna ma bardzo rzadko spotykany układ antygenów HLA. Może więc liczyć tylko na obcego dawcę. Ale w banku dawców w Polsce, a nawet na całym świecie nie ma osoby z takim właśnie układem antygenów!

Raz tylko udało się znaleźć odpowiednią osobę: znaleziono dawcę w USA. Ale okazało się, że jest on chory i nie może zostać dawcą.

Pomimo tego nie straciła nadziei. Informację o tym, że szuka dla siebie dawcy szpiku zamieściła w lokalnych mediach, przyjaciele rozdawali ulotki w kościołach i dużych marketach.

Gdy dowiedziała się, że do Polski przybędzie Francuz, Robert Barthe, który - chodząc po świecie - namawia ludzi do oddawania szpiku, postanowiła go poznać. Wspólnie zorganizowali spotkanie z uczniami jednego z poznańskich liceów, o konieczności oddawania szpiku mówili też podczas koncertu zorganizowanego na Zamku w Kórniku.

- Dotknięta tą choroba zrozumiałam, że nie mogę siedzieć zamknięta w domu i czekać, aż znajdzie się dla mnie dawca. Przekonałam się, że ludzie bardzo niewiele wiedzą o przeszczepach: żyją często w przekonaniu, że oddanie szpiku jest bolesne i że zagraża naszemu zdrowiu. A to nie prawda. I trzeba ludziom o tym powiedzieć - mówi.

Tym właśnie ma zająć się Fundacja, którą pani Ania postanowiła założyć. Fundacja p. Anny miałaby zająć się też pozyskiwaniem pieniędzy na organizowanie profesjonalnych kampanii reklamowych w mediach i na bilbordach. Miałyby one zachęcić ludzi do oddawania szpiku.

Dawcą szpiku może być każda zdrowa osoba między 18. a 50. rokiem życia. Niestety chętnych, którzy chcieliby oddać szpik, wciąż brakuje. W kilku istniejących obecnie w Polsce bankach dawców zgromadzone są dane ok. 33 tys. ochotników. Dla porównania - w niemieckich rejestrach jest ok. 3 mln osób.

Pani Anna od tygodnia znów jest w szpitalu, do tej pory nie udało się znaleźć dla niej dawcy. Ale, choć bardzo słaba, nie traci nadziei. Wierzy, że gdy trochę lepiej się poczuje, zajmie się organizowaniem Fundacji.
I prosi: Trzymajcie za mnie kciuki!


Oprac.: Halina Woźnicka - Lech

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas