Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Polska boccia w natarciu! 4 medale biało-czerwonych na półmetku poznańskiego Challengera

29.08.2022
Autor: informacja prasowa, fot. Adrian Strykowski
Zawody w Bocci. Na pierwszym planie mężczyzna na wózku wykonujący rzu. Za nim jest zawodniczka na wózku. Obok niej jest pełnosprawny mężczyzna. Oboje stoją na tle banneru z logiem zawodów.

W Poznaniu do niedzieli trwały zawody World Boccia Intercontinental Challenger, zaliczane do rankingu światowego. Na jego podstawie zostaną wyłonieni uczestnicy igrzysk paraolimpijskich w Paryżu. Biało-czerwoni po rywalizacji indywidualnej mają na koncie cztery medale: dwa złote zdobyły Edyta Owczarz z operatorką rampy Krystyną Owczarz (kat. BC3) oraz Kinga Koza (kat. BC1). Brązowe krążki dołożyli Damian Iskrzycki z operatorem rampy Dariuszem Borowskim (kat. BC3) i Marika Furtak (kat. BC2).

Od środy Centrum Sportu Politechniki Poznańskiej opanowała boccia – dyscyplina paraolimpijska przeznaczona dla osób ze znacznymi niepełnosprawnościami, takimi jak zanik mięśni, mózgowe porażenie dziecięce czy zaburzenia centralnego układu nerwowego. Cel jest podobny do tego, jaki jest znany z gry w boule – umieścić bilę swojego koloru jak najbliżej bili białej, tzw. jacka. Sport ten to przede wszystkim taktyka i precyzja – na hali panuje więc pełna skupienia cisza, przerywana tylko okrzykami i oklaskami po udanych zagraniach. Wiele z tych okrzyków należało do kibiców biało-czerwonych – na półmetku Polacy mogą się pochwalić 2 złotymi i 2 brązowymi medalami.

Trudny mecz półfinałowy

Równie umiejętnie z tych partii, w których umieszczała jacka na boisku, korzystała druga z polskich finalistek, Edyta Owczarz, występująca razem z operatorką rampy Krystyną Owczarz w kategorii BC3. Polka potwierdziła swoją przynależność do światowej czołówki i zdecydowanie wygrała ze swoją rywalką Turczynką Havvą Alyurt 8:1.

-Trudniejszy był dla mnie w tym turnieju mecz półfinałowy – mówiła po zwycięstwie Edyta Owczarz. – Był on dla mnie lekcją opanowania. Bile nie chciały do końca lecieć tak jak ja bym chciała, ale i tak potrafiłam z tych kłopotów wybrnąć. Za to mecz finałowy dał więcej okazji do ciekawych zagrań. Choć pierwsza bila jest ważna, ja jestem zwolenniczką wykorzystywania tego, co już jest na boisku – żeby trochę zmieniać układ. Lubię użyć trochę zagrań bilardowych, przeskoczeń i innych – co potrafi zmienić obraz gry i być zaskakujące.

Rola operatora

W kategorii BC3 olbrzymią rolę odgrywają też operatorzy rampy – ponieważ zawodnicy nie są tu w stanie samodzielnie wrzucić bili, pomagają im w tym specjalne rynny, po których bile wtaczane są na boisko. Za rynny odpowiadają właśnie operatorzy – stoją oni jednak tyłem do boiska, muszą więc zdać się na zawodników jeśli chodzi o to, jak ją przygotować do wrzutu. Odwrócenie się przodem do boiska może skutkować karą dla zawodnika.

-Jeśli źle postawię bilę na rampie, to ona tez nie pójdzie tak jak trzeba. Więc to jest duża odpowiedzialność za sytuację, która będzie się działa na boisku – mówi nam Krystyna Owczarz, prywatnie – mama Edyty. – Ja się na meczach nie denerwuję, ale tym razem potwornie wręcz się pociłam.

Pechowy brąz i bratobójcza walka

O prawdziwym pechu po rozstawieniu do półfinałów może mówić Damian Iskrzycki z operatorem rampy Dariuszem Ostrowskim (kat BC3, Start Bielsko Biała). Los skrzyżował go kolejny już raz z Grekiem Grigoriosem Polychronidisem, multimedalistą paraolimpijskim i legendą tej dyscypliny. Wbrew tym przeciwnościom losu, Damian postawił twarde warunki. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 4:2 dla Greka, ale nasz zawodnik może być zadowolony z gry – mecz był prawdziwą taktyczną ucztą. Pojedynek o brąz to z kolei walka punkt za punkt z Onerem Bozbiyikiem – z tej jednak to nasz reprezentant wyszedł zwycięsko, pokonują Turka po dogrywce 3:2.

W kategorii BC2 dobrze zaprezentowały się obydwie reprezentantki Polski – zarówno Marika Furtak (Start Zielona Góra), jak i Marta Wesołek (Start Poznań) wyszły z grupy na drugich miejscach. Niestety, w pojedynkach półfinałowych musiały uznać wyższość swoich rywalek z Azerbejdżanu i Meksyku. W bratobójczym pojedynku lepsza okazała się Marika Furtak, pokonując Martę Wesołek.

Cel – igrzyska w Paryżu

W sobotę oraz niedzielę rozgrywana będzie rywalizacja w parach i drużynach. Złota medalistka Edyta Owczarz rywalizuje w mikście w parze z brązowym medalistą, Damianem Iskrzyckim. Oprócz nich w rywalizacji drużynowej w kategorii BC1/2 zobaczymy Kingę Kozę, Martę Wesołek i Patryka Barszczyka.

Celem jest oczywiście złoto – śmieje się Edyta. – Jest to dla nas szczególnie ważne ze względu na rywalizację o Igrzyska w Paryżu. Każde zwycięstwo w zawodach takiej rangi jak te poznańskie i wyższej przybliża nas do tego celu.

Ewentualny awans Edyty Owczarz bądź innych zawodników na igrzyska paraolimpijskie w Paryżu byłby historycznym osiągnięciem – biało-czerwoni do tej pory nie mieli reprezentantów w tej dyscyplinie sportu na najważniejszej imprezie czterolecia.

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas