Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

„Życie pod napięciem”, książka napisana nosem

05.07.2022
Autor: Dominika Kopańska, fot. zbiór prywatny Przemysława Kondratowicza
Zdjęcie autora książki "Pod napięciem" Przemysława Kondratowicza

Przemysław Kondratowicz to 41-letni mężczyzna zmagający się z porażeniem mózgowym i z napięciami mięśniowymi, które są trudne do opanowania. Nie jednej osobie wydawać by się mogło, że świat się kończy lub właśnie się skończył. Osoby, które nie są w stanie, wyobrazić sobie takiej sytuacji zadają sobie pewnie pytania: W jaki sposób samodzielnie żyć w świecie pełnym ograniczeń, z powodu dziecięcego porażenia mózgowego, bez możliwości chodzenia, nieumiejętności mówienia, ale z niezwykle silną chęcią życia?

Przemysław znalazł na to sposób, szukając nowych wyzwań w swoim życiu, które są naprawdę imponujące: ukończone studia politologiczne na Uniwersytecie Gdańskim, codzienna praca, jeżdżąc meleksem wycieczkowym po Malborku, i... napisana w ciągu 5 lat książka, nosem! Zapraszam do przeczytania krótkiej rozmowy z Przemysławem Kondratowiczem o wyzwaniach, marzeniu, książce ... i o pragnieniu miłości.

Dominika Kopańska: Jak wygląda Twój codzienny dzień? Czy masz jakieś swoje rutyny lub rytuały?

Przemysław Kondratowicz: Mój dzień wygląda naprawdę zwyczajnie. Dzień zaczynam od śniadania i kawy, a potem, w zależności od pory roku. W sezonie letnim jeżdżę swoim meleksem wycieczkowym pod zamek w Malborku i czekam na turystów, chętnych zwiedzić ze mną pozostałości średniowiecznego miasta. Natomiast w okresie jesienno-zimowym siedzę przed komputerem, usiłując zrealizować wyznaczone przez samego siebie cele, i takim jednym z celów było napisanie książki pt. „Pod Napięciem”. Następnie wybieram się na trening w domowej siłowni lub dla resetu umysłu na ,,spacer’’ na wózku, co poprawia mi sprawność rąk.

Co sprawia Ci najwięcej trudności?

Brak takiej stuprocentowej sprawności, a przez to niezależności, która często wiąże się z planowaniem, a następnie realizacją dnia, jak i całego mojego życia zgodnie z własnymi przyzwyczajeniami, ambicjami czy celami.

Powiedz mi, skąd w Twojej głowie narodził się pomysł, by wydać książkę „Pod napięciem”? Co znaczy, że książka pisana jest spod nosa, a historia, która zawarta jest w książce, nigdy nie powinna się zdarzyć?

To proste, gdy ludzie zaczęli zadawać mi różne pytania związane z moją niepełnosprawnością, postanowiłem udzielić im odpowiedź w formie książki. Książka pisana nosem oznacza, że po pierwsze napisałem ją nosem, ponieważ nie mam na tyle sprawnych rąk, a po drugie równie dobrze, mogła się wydarzyć blisko każdego z Was, kto mógłby żyć tak jak ja, z wysokim napięciem mięśniowym, i co wtedy? Człon tytułu książki ,,Historia, która nie powinna się zdążyć” oznacza to, że dziś powinienem być mężem, ojcem, właścicielem np. laboratorium, a życie „Pod Napięciem”, czyli z porażeniem mózgowym mi to uniemożliwiło, prawda? Czy ktokolwiek chciałby, aby moja historia właśnie jego dotknęła? Nie sądzę, stąd też taki, a nie inny tytuł.

Okładka książki

O czym jest Twoja książka?

Książka jest o tym, co mnie w życiu spotkało, o tęsknocie za normalnym, fajnym życiem i o fizycznej wolności, której nigdy nie zaznałem. Moja książka opowiada o konflikcie między wolnym umysłem a znajdującym się pod napięciem-ciałem. Książka opowiada o braku możliwości samorealizacji, której przyczyną jest właśnie to życie pod napięciem..., więcej szczegółów można przeczytać w mojej publikacji.

Przemku, o jakie cudze błędy chodzi, za które w dalszym ciągu ponosisz konsekwencje, razem z Twoimi rodzicami?

Nic nie dzieje się bez przyczyny, istnieje przecież racjonalne wytłumaczenie mojego stanu, prawda? Czy ktoś poinformował mnie, jak to się stało, że żyje właśnie „Pod napięciem” i kto za to odpowiada? Odpowiedź brzmi, nie. Przecież miałem być normalnym, sprawnym mężczyzną, prawda? Czy ktoś poniósł konsekwencje prawne i finansowe za mój stan fizyczny „Pod napięciem” ? Czy ktoś dał mi odszkodowanie za życie z porażeniem mózgowym? Jedynie ja i moja rodzina ponosimy w tej sytuacji konsekwencje.

Skąd czerpiesz tyle siły, by mierzyć się z trudnościami, np. kończąc studia, lubiąc się uczyć, pracując, czerpiąc z życia to, co najlepsze? Jest to naprawdę fascynujące, że masz w sobie tyle samozaparcia, a w sytuacji, gdy są zamykane przed Tobą jedne drzwi, ty się nie poddajesz i idziesz dalej przez życie z podniesioną głową, pukając w kolejne drzwi.

Jestem skromnym szachistą, a szachy uczą, że z „podbramkowej sytuacji” zawsze można wyjść obronną ręką. Poza tym nie lubię siedzieć z przysłowiowymi założonymi rękami. Jeśli coś mi nie odpowiada, to ja staram się to zmienić.

Jakie masz marzenie?

Marzę o stałej pracy i kupnie parterowego ekologicznego domu.

Czego Ci życzyć?

Miłości.

Przemysławie, życzę Ci, by spełniło się to, o czym marzysz i to, czego pragniesz. Bardzo się cieszę z tego, że swoim przykładem, mimo wielu trudności pokazujesz nam tu wszystkim, że czasem ograniczenia są tylko w naszych głowach. Przypomniał mi się pewien cytat, o którym wspomniał kiedyś Krzysztof Głombowicz, który idealnie tutaj pasuje: „... że jest ci ciężko, że nie jest ci łatwo. Że nie możesz się odnaleźć w tym świecie ludzi zdrowych, ale wierz mi, próbuj, staraj się. Nie możesz na stojąco - to usiądź. Nie możesz na siedząco - to uklęknij. Ale zawalcz o swoje życie. Żyj godnie tak, jak my wszyscy”.

Bardzo Ci dziękuję za rozmowę!

Ja Tobie również dziękuję Dominiko!

 

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

  • to powinna być lektura szkolna
    Ewa
    10.07.2022, 16:10
    żeby młodzi ludzie docenili zdrowie, niezależność i zobaczyli ile wysiłku w życiu codziennym musi włożyć ktoś inny, na to, co oni zrobią na pstryknięcie palcem - szlaban na imprezę, to bzdura w porównaniu z porażeniem
    odpowiedz na komentarz
  • Przez życie do przodu
    Zdzisław Kwasek
    05.07.2022, 13:40
    Przemku podziwiam Twoją silną wolę aktywnego życia jesteś dla innych przykładem, że można jak się chce.
    odpowiedz na komentarz
Prawy panel

Wspierają nas