Wybory Miss i Mistera Niesłyszących 2007
19 maja 2007 odbyła się kolejna edycja wyborów Miss i Mistera Niesłyszących, organizowana przez portal ONSI. Finał miał miejsce w krakowskim klubie Studio, a poprzedziły go wielomiesięczne eliminacje – od lutego do kwietnia kandydaci i kandydatki mogli zgłaszać się do organizatorów drogą mailową.
Długie przygotowania przyniosły wymierne efekty. Na imprezę przyjechało ponad 1300 osób niesłyszących z całej Polski, w ten sposób po raz kolejny pobito rekord zainteresowania tym wydarzeniem. Kolejka przed klubem ustawiała się na kilka godzin przed jego otwarciem i ciągnęła się na wiele metrów od wejścia.
Przez pierwsze dwie godziny imprezy wszyscy po prostu dobrze się bawili przy modnej muzyce znanej z krakowskich klubów. Wreszcie, o godz. 22, kiedy wszystkim udało już się wejść, rozpoczęto część oficjalną. Przemawiali przedstawiciele Polskiego Związku Głuchych i Akademii Górniczo Hutniczej – patrona imprezy. Potem na scenie pojawili się kandydaci do tytułu Mistera, którzy zaprezentowali się w tańcu, strojach kąpielowych i wieczorowych.
Po nich na scenę wyszły długo wyczekiwane kandydatki na Miss i również dały pokaz nieustępujący niczym wyborom znanym nam wszystkim z telewizji. Każdy z uczestników migał coś o sobie (i tutaj pojawił się jedyny problem – organizatorzy nie postarali się o tłumaczenie dla osób nieposługujących się tym językiem), a co śmieszniejsze fragmenty wywoływały rozbawienie na sali.
Dopiero o godz. 2 nad ranem ogłoszone zostały wyniki – tytuł Miss Niesłyszących zdobyła Magdalena Zawodna ze Szczecina, a tytuł Mistera Krzysztof Rączka z Krakowa.
Gratulujemy zwycięzcom i organizatorom – bo impreza udała się znakomicie. Warto nadmienić, że polska Miss pojedzie na wybory Miss Deaf World do Pragi.
Rozmowa z Magdaleną Zawodną, Miss Niesłyszących 2007
Integracja: Jak się Pani czuje jako najpiękniejsza osoba
niesłysząca?
Magdalena Zawodna: Jestem zaskoczona, chociaż nie mogę
zaprzeczyć, że jest to wspaniałe uczucie. Przed startem wydawało mi
się to niemożliwe. Do startu zachęciła mnie koleżanka, która
została zresztą dzisiaj Vice Miss. Traktowałam to zgłoszenie jako
wstęp do dobrej zabawy, nie zastanawiałam się nad tym, czy mam
szansę, czy mogę wygrać.
I: Nie czuła się Pani skrępowana występując przed tak
liczną publicznością? Przecież obserwowało Panią ponad tysiąc
osób.
MZ: Jestem odporna na stres i mam silne nerwy, więc było
to dla mnie naturalne. Zresztą stojąc tam nie zwraca się uwagi na
tłum ludzi wokół.
I: Co było w takim razie dla Pani najtrudniejsze?
MZ: Chwile przed rozpoczęciem – niewiedza, jak to wszystko
będzie wyglądać, co zaplanowali organizatorzy. Sam konkurs był
zdecydowanie prostszy.
I: A występy w strojach kąpielowych nie były
trudne?
MZ: Nie wstydzę się swojego ciała, więc nie. Czułam się
jak najbardziej komfortowo.
I: Jest Pani piękną kobietą, więc może po takim sukcesie
zastanowi się Pani nad wystartowaniem w zawodach Miss Polski?
MZ: Nie, wystarczy mi ten tytuł (śmiech). Zresztą jadę
teraz na zawody Miss Deaf World do Pragi i pewnie fajnie byłoby je
wygrać.
I: Dziękujemy bardzo i życzymy powodzenia w Pradze!
Rozmowa z Krzysztofem Rączką, Misterem Niesłyszących 2007
Integracja: Jakie są Pana pierwsze wrażenia po wygranym
konkursie?
Krzysztof Rączka: Przede wszystkim zaskoczenie,
szczególnie że początkowo nie chciałem startować, a w każdym razie
nie sam. Ale znajomi mnie zmobilizowali, więc wystartowałem.
Szczerze powiedziawszy myślałem, że wygra ktoś inny, np. Vice
Mister, który jest sympatią nowej Miss - kibicowałem im, żeby
wygrali jako para.
I: Czuł się Pan skrępowany występując dzisiaj?
KR: Publicznością na pewno nie, zdarzało mi się już nie
raz występować przed większą liczbą widzów, więc nie jest to
problem. Krępowały mnie jedynie występy w kąpielówkach
(śmiech).
I: Czy takie zwycięstwo zmieni coś w Pana życiu
codziennym?
KR: Na pewno zwiększy moją pewność siebie...
Dziękujemy bardzo za rozmowę!
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Rusza głosowanie na najlepszego i najpopularniejszego sportowca 2024 roku – tegoroczne #Guttmanny nadchodzą
- Seniorzy w artystycznym żywiole
- Wspólna lekcja wrażliwości. Premiera spektaklu „Brzydkie Kacząko”
- Jak muzyka pomaga przebodźcowanym dzieciom? Ciekawe wyniki badań z polskich przedszkoli
- Nawet 30 kilometrów do ginekologa? Nierówny dostęp do ginekologów w Polsce - jak miejsce zamieszkania łączy się z jakością życia Polek?
Dodaj komentarz