Koniec dofinansowania do pensji osób z lekkim stopniem?

Szanowni Państwo, chyba zaczynacie tracić resztki człowieczeństwa i zdrowego rozsądku, chcecie aby za kryzys ekonomiczny zapłacili swoim życiem ludzie niepełnosprawni? Co to ma być? Jednym chcecie odebrać, aby pomóc innym? Osoby z lekkim stopniem niepełnosprawności są ostatnio szczególnie dyskryminowane na rynku pracy przez zbyt niskie dofinansowanie do ich wynagrodzeń (450,zł) i odbieranie innych przywilejów, często nie posiadają renty ani pracy, żyją "na garnuszku gminy". To się nazywa rehabilitacja społeczna i zawodowa ON. To Wasz największy wstyd i hańba panowie decydenci, rządzący i zatwierdzający takie ustawy. Największy dziad nie posunąłby się do takiego cięcia finansów ludziom chorym, z obniżoną sprawnością organizmu, która w sposób istotny ogranicza im funkcjonowanie w życiu i pracy.Uświadomcie sobie raz na zawsze, że ON są to osoby słabsze, mniej sprawne, mniej zdrowe i mniej wydajne, wymagające niezbędnego wsparcia wg. art.69 Konstytucji. Jesteście skłonni złamać prawa ON zagwarantowane Konstytucją, aby ratować budżet PFRON i swoje miejsca pracy?! Co stanie się z tymi ludźmi masowo zwolnionymi z pracy za brak dofinansowania bez rent i środków do życia? Czy wy zdajecie sobie sprawę, że OPS-y nie są w stanie zapewnić im nawet świadczeń na poziomie minimum egzystencji(526,- zł)? Czy tym posunięciem zamierzacie wywołać zamieszki społeczne, masowe protesty i ataki na wasze instytucje oraz "obsmarowanie" was w instytucjach Unii Europejskiej? Jakoś w sąsiednich krajach UE osoby niepełnosprawne bez względu na stopień są dobrze traktowane i nie zwalnia się ich z pracy, a zachęca różnymi formami wsparcia, aby nie musiały korzystać z systemu opieki społecznej. Chcecie pokazać i udowodnić całemu światu jacy jesteście "szlachetni"? Na krzywdzie ON nie zbudujecie swojej popularności ani nie ocalicie swoich stołków, a tym bardziej nie uratujecie bankrutującego systemu PFRON. Dzisiaj giniemy MY ON z lekkimi stopniem, a potem przyjdzie kolej na was, nie potraficie pomóc nam, to i nie uratujecie siebie. Nie ma zgody na te wasze "trudne decyzje". Oczekujcie masowych protestów ludzi Solidarności i rzeszy niepełnosprawnych i nie liczcie też w przyszłorocznych wyborach na nasze głosy poparcia, podzielicie nasz los. Każdy kiedyś stanie się chory, stary i będzie wymagał pomocy innych ludzi.