Pięć medali, dwa finały. Trener Andrzej Ochal analizuje półfinały tenisa stołowego
- Jedno mogę od razu powiedzieć. Już wiadomo, że w turnieju singlowym będziemy mieli pięć medali, jakby mi ktoś przed igrzyskami powiedział, że taki będzie wynik, to bym brał – mówi Andrzej Ochal, trener kadry tenisistów stołowych.
Jeden z tych medali zdobędzie Rafał Czuper (kl. 2; na zdj. poniżej), który wszedł do finału po zaciętej walce z Jinem Cheolem Parkiem z Korei Płd. (3:1).
- Rafał nie lubi grać akurat z tym zawodnikiem. Jim Cheol Park gra ofensywnie, a Rafał woli wolniejszą grę – mówił nam trener Andrzej Ochal. – On lubi, gdy jest więcej przebić i może wykonać więcej tzw. tetralobów, czyli zagrań tuż za siatkę. Prawdopodobnie w finale spotka się ze swoim odwiecznym rywalem Francuzem Lamiraultem. To mistrz Europy, mistrz świata, mistrz paraolimpijski i generalnie faworyt tego pojedynku, ale nie jest poza zasięgiem Rafała. Styl gry Francuza na pewno bardziej Rafałowi odpowiada.
W półfinale grał też Patryk Chojnowski (kl. 10).
- I akurat to on jest faworytem, mimo że Filip Radovic, z którym się tam spotka, to mocny zawodnik – podkreślał Andrzej Ochal.
Miał rację, reprezentant Czarnogóry tanio skóry nie sprzedał. Chojnowski wygrał jednak 3:1 i w finale spotka się z Francuzem Mateo Boheasem.
Trzy brązowe medale
W klasie 9 swój półfinał rozgrywała Karolina Pęk (na zdj. poniżej).
- Forma jej przeciwniczki była dla nas wielką niewiadomą – zaznaczał trener Ochal. – Nie mieliśmy okazji rywalizować na turniejach międzynarodowych. Przez 1,5 roku nie odbywały się żadne zawody, na których moglibyśmy się spotkać. Okazuje się, że wszyscy przez ten czas zrobili niesamowity postęp. W grupie Karoliny było osiem bardzo równych zawodniczek i właściwie do końca nie było wiadomo, która z nich wejdzie do półfinału. Udało się to Karolinie, która wytrzymała napięcie.
Karolina Pęk w półfinale spotkała się z Xiong Guiyan, z którą w przeszłości już wygrywała, niestety tym razem to Chinka zdobyła więcej punktów, wygrywając 3:1, zaś polska zawodniczka będzie mogła zawiesić na szyi brązowy medal.
Rywalizację na półfinale skończył Maksym Chudziński (kl. 7), dla którego były to pierwsze igrzyska. Mimo półfinałowej porażki 0:3 z Chińczykiem Yanem Shuo debiut wypadł znakomicie.
Brązowy medal trafi również do Natalii Partyki (kat. 10; na zdj. poniżej), która – dla wielu niespodziewanie – przegrała swój półfinał.
- Na pewno będziemy krajem, który w singlach będzie w grupie reprezentacji o największej liczbie medali – podsumował Andrzej Ochal.
Najnowsze informacje z Igrzysk Paraolimpijskich w Tokio w specjalnej zakładce Niepelnosprawni.pl/tokio, a także na naszych profilach na Facebooku i Twitterze. Na miejscu jest korespondentka Integracji, Ilona Berezowska.
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz