Zawodnik z Holandii udaje niewidomego? Polski pływak domaga się wyjaśnień
Reprezentant Polski w pływaniu na zbliżających się Igrzyskach Paraolimpijskich w Tokio, Wojciech Makowski twierdzi, że jeden z jego konkurentów, który występuje w kategorii pływaków niewidomych, tak naprawdę korzysta ze wzroku. Polski Komitet Paraolimpijski przekazał w tej sprawie komplet dokumentów wraz z listem do World Para Swimming – międzynarodowej organizacji zrzeszającej pływaków z niepełnosprawnością. Jak do tej pory, nie podjęto żadnych działań w celu wyjaśnienia tej sprawy.
Wojciech Makowski to jeden z najbardziej utytułowanych Polaków, wielokrotny medalista mistrzostw Europy i świata. Podczas ostatnich Igrzysk Paraolimpijskich w Rio wywalczył srebro w konkurencji 100 m st. grzbietowym w kat. S11 (osób niewidomych). Czy jednak w Tokio przyjdzie mu zmierzyć się z widzącym zawodnikiem, który tylko symuluje brak wzroku?
Dowody na nagraniach
Polski pływak napisał o tym na swoim profilu na Facebooku.
„Okazuje się, że Holender – Rogier Dorsman, mimo że startuje w kategorii pływaków niewidomych (S11), tak naprawdę widzi. Dysponuję kilkunastoma filmikami z ostatnich zawodów w Berlinie, na których jasno widać, jak na przykład idzie chodnikiem z białą laską, a właściwie trzyma ją tylko dla niepoznaki w ręku przy ciele i omija przeszkody. Na innym zagląda do pojemników z jedzeniem na stołówce i sam sobie nakłada na talerz, albo przegląda wzrokowo media społecznościowe w telefonie. Ludzie z naszej ekipy widzieli też, jak samemu przychodzi na rozgrzewkę, znajduje bez problemu pusty tor i wskakuje do basenu na główkę. Mowa tu o kilkunastu materiałach wideo, które nie pozostawiają żadnej wątpliwości”.
Najbardziej podła forma dopingu
W swoim wpisie Wojciech Makowski napisał też, że Rogier Dorsman bije rekordy świata i zdobywa medale na MŚ, choć nie powinien mieć nawet prawa występu wraz z niewidomymi.
„To najbardziej podła forma dopingu, z jaką kiedykolwiek się zetknąłem. Organizacja tego procederu, brak jakiejkolwiek reakcji, autentycznie przyprawia mnie o mdłości i po prostu miażdży moją radość z tych igrzysk. Położyłem na szali całe swoje życie, żeby się do nich jak najlepiej przygotować, dlatego tak czy tak polecę do Tokio dać z siebie wszystko – dla siebie, dla Was, dla sportu. Chciałem tylko, żebyście wiedzieli, oglądając, że on w ogóle nie ma prawa tam być” – kończy swój wpis zażenowany Wojciech Makowski.
Polak poruszył też kwestię bierności World Para Swimming, która, pomimo pism skierowanych w tej sprawie, nie zdecydowała się zbadać sprawy.
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz