Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

„Nie umieszczenie w DPS, a pozostanie w miejscu zamieszkania”. RPO zabrał głos w sprawie deinstytucjonalizacji

20.07.2021
Autor: Mateusz Różański, fot. archiwum redakcji
Źródło: bip.brpo.gov.pl
Adam Bodnar przemawia na konferencji

Ustępujący ze stanowiska Rzecznik Praw Obywatelskich, dr Adam Bodnar – jako niezależny organ, monitorujący wdrażanie Konwencję o Prawach Osób z Niepełnosprawnościami, przekazał minister rodziny i polityki społecznej Marlenie Maląg swoje uwagi do projektu „Strategii rozwoju usług społecznych – etap pierwszy, okres programowania: 2021-2040”.

„Działaniem na rzecz osób z niepełnosprawnościami nie powinno być umieszczanie w domu pomocy społecznej czy instytucjonalnym domu dziecka. Osoba z niepełnosprawnością może pozostać w miejscu zamieszkania, w przypadku dziecka – w rodzinie, a udzielane wsparcie powinno być dostosowane do potrzeb i nie może ograniczać decydowaniu o sobie i w aktywnym życiu” – stwierdził Rzecznik Praw Obywatelskich.

RPO wskazał na standardy wyznaczone w Konwencji ONZ o Prawach Osób z Niepełnosprawnościami (KPON). Według nich, niezależne życie wymaga dostępnych, ukierunkowanych na człowieka i przystępnych cenowo, opartych na społeczności i rodzinie usług, które obejmują: pomoc osobistą, opiekę medyczną i interwencje pracowników socjalnych. Tym samym ułatwiają codzienne życie i dają wybór osobom z niepełnosprawnościami i ich rodzinom.

Rzecznik przypomniał też, że Komitet ONZ wskazywał na pilną potrzebę przyspieszenia prac nad deinstytucjonalizacją systemu wsparcia.

Brak udziału przedstawicieli środowiska

Jedną z uwag Rzecznika do projektu przedstawionego przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej jest to, że przedstawiony do prekonsultacji dokument nie był przygotowywany wspólnie z osobami z niepełnosprawnością. Jest w sprzeczności z Konwencją ONZ.

„Owszem, przez półtora roku rząd współpracował z organizacjami osób z niepełnosprawnościami przy przygotowaniu strategii, ale ostatecznie wybrano jedynie niektóre z pomysłów i uzupełniono dodatkowymi, które nie były analizowane, a prezentowana jego treść jest nie jest konkretna i zrozumiała. Problem ten zgłosili już publicznie sygnatariusze apelu organizacji społecznych reprezentujący osoby z niepełnosprawnościami w całej Polsce” – czytamy na stronie RPO

Język do zmiany

Rzecznik Praw Obywatelskich tłumaczył też, że zmiana podejścia państwa do wsparcia osób z niepełnosprawnością musi zacząć się od zmiany języka.

Przez wiele lat państwo w swych dokumentach posługiwało się językiem paternalistycznym i opartym na stereotypach. Mówiło o „niezdolności” do pracy czy funkcjonowania, o „uzależnieniu od osób trzecich”, a nie o możliwości niezależnego życia pod warunkiem dostarczenia odpowiedniego wsparcia. Tymczasem RPO podkreślił, że język, którym się posługujemy powinien być wolny właśnie od stereotypów i paternalistycznego podejścia. Jego uwagi zostały już uwzględnione m.in. w Strategii na rzecz osób z niepełnosprawności 2021-2030.

Według opinii Rzecznika skierowany do prekonsultacji dokument wymaga podobnej analizy i przeformułowania wielu opisów działań po to, by już na poziomie języka odejść od charytatywnego modelu pojmowania niepełnosprawności na rzecz poszanowania pełnej podmiotowości osób z niepełnosprawnościami.

Trzeba wprowadzić precyzyjny harmonogram zmian

To nie koniec uwag skierowanych do minister Marleny Maląg. RPO zauważa, że przedstawiony projekt strategii rozwoju usług społecznych obejmuje jedynie daty końcowe, zakładające wdrożenie niektórych działań. Brakuje w nim zaś szczegółowego planu działania stopniowego odchodzenia od działań projektowych (tj. polegających na realizowaniu działań pod warunkiem pozyskania finansowania) na rzecz systemowych regulacji.

„Poszczególne działania powinny być tak zapisane, aby efekty ich wykonania dało się ocenić. Na początku należy przyjąć precyzyjne wskaźniki do każdego etapu, które potem można sprawdzać w kolejnych latach. W ocenie Rzecznika Praw Obywatelskich projektowane w strategii priorytety i działania powinny być skonstruowane w taki sposób, żeby ich efekty były mierzalne zarówno dla osób odpowiedzialnych za realizację danego działania, jak i dla ich beneficjentów, a także dla organizacji i instytucji monitorujących wykonanie strategii” – czytamy w opinii Rzecznika.

Czym jest deinstytucjonalizacja?

„Ze standardów międzynarodowych wynika, że wsparcie dla osób z niepełnosprawnościami trzeba zorganizować tak, by można było zamknąć ośrodki całodobowego pobytu. Człowiek ma prawo żyć godnie i samodzielnie w swoim domu – a nie w specjalnej placówce. Tymczasem projekt strategii używa pojęcia: doprowadzić do sytuacji, w której opieka instytucjonalna – całodobowa nie będzie w ogóle potrzebna” – zauważył Adam Bodnar.

Jego zdaniem taki opis jest nieprecyzyjny.

„Deinstytucjonalizacja jest procesem obejmującym nie tylko rozwój usług wysokiej jakości oraz przeniesienie zasobów ze stacjonarnych zakładów opieki długoterminowej do społeczności lokalnej. Proces ten  obejmuje również planowane zamknięcie stacjonarnych zakładów opieki długoterminowej, gdzie nie zapewnia się odpowiedniego wsparcia oraz nie szanuje praw osób tam mieszkających – tłumaczył RPO. – Nie można przecież w ogóle mówić o niezależnym życiu w całodobowej placówce. Ani duże instytucje z ponad setką mieszkańców, ani mniejsze domy grupowe, gdzie mieszka pięć do ośmiu osób, ani nawet domy indywidualne nie mogą być nazywane niezależnymi formami życia, jeśli mają inne elementy definiujące instytucje lub instytucjonalizację” – dodał.

Wśród cech charakterystycznych dla opieki instytucjonalnej Adam Bodnar wskazał wspólne cechy, takie jak:

  • obowiązkowe dzielenie się pomocą z innymi i brak lub ograniczony wpływ na to, od kogo dana osoba musi przyjąć pomoc;
  • izolacja i odseparowanie od niezależnego życia w społeczności;
  • brak kontroli nad codziennymi decyzjami;
  • brak możliwości wyboru osoby, z którą chce się mieszkać;
  • sztywność rutyny niezależnie od osobistej woli i preferencji;
  • identyczne działania w tym samym miejscu dla grupy osób podlegających pewnemu zwierzchnictwu; paternalistyczne podejście w świadczeniu usług;
  • nadzór nad warunkami życia;
  • zazwyczaj także dysproporcja w liczbie osób niepełnosprawnych mieszkających w tym samym środowisku.

Duże i małe domy grupowe są szczególnie niebezpieczne dla dzieci, dla których nic nie zastąpi potrzeby dorastania w rodzinie. W przypadku dzieci najważniejszym elementem prawa do niezależnego życia i włączenia w społeczność jest prawo do wychowywania się w rodzinie.

Podejmowane działania w ramach ograniczonych środków nie mogą przesłonić istoty prawa człowieka, o które chodzi. Osoby z niepełnosprawnościami nie powinny być z zasady zmuszane do wspólnego korzystania z pomocy osobistej i asystentów. Powinno się to odbywać wyłącznie za ich pełną i dobrowolną zgodą. Jest to kluczowy element niezależnego życia.

Bez pieniędzy najlepsza strategia nie zadziała

Obawy Rzecznika Praw Obywatelskich budzą również kwestię dotyczące źródeł finansowania procesu deinstytucjonalizacji. Choćby to, że ostateczna wysokość środków na deinstytucjonalizację będzie ustalana w każdym roku w trakcie prac nad ustawą budżetową.

„To oznacza, że pieniędzy na zmianę może po prostu zabraknąć – stwierdza RPO. – Doświadczenia ostatnich lat wskazują, że projektowanie ambitnych celów bez wskazania źródeł ich dodatkowego finansowania skutkuje albo brakiem realizacji tych celów, albo dodatkowym obciążeniem odpowiedzialnych za nie instytucji, kosztem innych ustawowych zadań” – tłumaczył.

Usługi asystenckie jako inteligentna proteza

Według RPO jednym z najistotniejszych aspektów procesu deinstytucjonalizacji jest zapewnienie powszechnej dostępności usług asystenckich.

„Asystencja osobista stanowi tzw. inteligentną protezę, która wspiera użytkownika i umożliwia wykonywanie mu tych czynności, których nie mógłby wykonać samodzielnie, przyczyniając się tym samym do jego niezależności, jednak nie wyręcza go. Istotna w tym kontekście jest swoboda dokonywania wyborów i  sprawowania kontroli nad własnym życiem we wszystkich jego obszarach” – stwierdził Rzecznik.

Zwrócił on też uwagę, że podejmowane działania muszą mieć charakter systemowy. Niestety – jak zauważa – obecnie wsparcie udzielane w ramach asystencji osobistej ma jedynie charakter działań projektowych na poszczególne lata. W świetle otrzymywanych skarg i innych źródeł wiedzy, Rzecznik działanie to  uznaje za niewystarczające.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas