Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Czas na Twój głos! Jaki sprzęt powinien trafić na listę refundacyjną?

12.07.2021
Autor: Redakcja, fot. pexels.com
ręka w jeansowej kurtce trzyma megafon w dłoni

Coraz szybszy rozwój techniki powinien przekładać się na poprawę jakości życia pacjentów. Niestety, z powodów czysto finansowych wiele nowych rozwiązań pozostaje poza zasięgiem większości pacjentów. Są one zwyczajnie za drogie. Rozwiązaniem powinna być refundacja nowoczesnych wyrobów medycznych przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

Wiele nowoczesnych rozwiązań jest nierefundowanych przez NFZ. Sprawia to, że pacjenci i ich rodziny muszą przeznaczać na ich zakup ogromne kwoty – często pochodzące ze zbiórek. Czasami wręcz trzeba zrezygnować z najlepszego dla siebie leczenia.

Nowoczesny sprzęt nie tylko ratuje życie, ale też pozwala wielu chorym prowadzić normalne, aktywne życie. Przykładem mogą być osoby chore na cukrzycę, które dzięki coraz szerszemu dostępowi do różnorodnego sprzętu mogą coraz lepiej radzić sobie z chorobą bez konieczności ciągłych wizyt u lekarza.

Jakie wyroby medyczne powinny być refundowane z NFZ?

Dlatego chcemy poprosić Was o to, byście napisali nam, jaki sprzęt medyczny (nie leki) powinien być refundowany w ramach nowej listy refundacyjnej. Opiszcie nie tylko same urządzenia, ale też to, jak ich używanie wpływa lub mogłoby wpływać na życie Wasze i Waszych bliskich. Dajcie też znać, jak koszty zakupu potrzebnego Wam sprzętu odbijają się na Waszym budżecie domowym. Wasze postulaty i historie przekażemy do Ministerstwa Zdrowia.

Głosy możecie zostawiać w komentarzach:

  • pod tym artykułem,
  • pod postem na profilu Integracji na Facebooku,
  • pod wpisem na Twitterze,
  • a także w mailach wysłanych na adres: redakcja@niepelnosprawni.pl.

Komentarz

  • indywidualizacja dofinansowań specjalistycznego sprzętu
    gg
    12.07.2021, 15:46
    Aby refundacja była w skutkach efektywna powinno zrodzić się w systemie indywidualne podejście do chorego uwzględniające zakres koniecznego wsparcia w zakresie sprzętu kompensującego maksymalnie problem funkcjonowania, umożliwiającego życie na maksymalnym poziomie jaki można osiągnąć w danym schorzeniu, czy niesprawności. Jest to o tyle ważne, że człowiek dobrze zaopatrzony jest mniej kosztowny dla społeczeństwa, łatwiej się nim opiekować, nie pogarsza lub wolnej pogarsza się jego stan, skutki deprywacji powodują mniej problemów itd. W różnych schorzeniach i stopniach zaawansowania niesprawności potrzeby refundacji są różne, a stosowanie jednej skali dofinansowań do sprzętu znajdującego się na kosmicznie różnych pułapach cen powoduje, że jedne osoby bez problemu radzą sobie z zakupem, a inne, te w o wiele gorszej sytuacji zdrowotno-finansowej nie są w stanie zaspokoić swoich koniecznych potrzeb. Z uwagi na moje indywidualne potrzeby do listy refundacyjnej powinien zostać dopisany: KOFLATOR, który nieinwazyjnie pomaga osobom z niewydolnością oddechową usunąć śluz z dróg oddechowych - koszt od 20 tys. zł. Ponadto powinny zostać podniesione limity do wózków specjalistycznych i elektrycznych ze specjalistycznym dostosowaniem (microjoystic, tzw. kołyska, specjalne oparcia, pasy, półki, itd.). W sytuacji całkowitej niesamodzielności i słabości dłoni microjoystic lub ustne sterowanie pozwala na odzyskanie częściowej samodzielności. Kosztorys takiego indywidualnego sprzętu zaczyna się od 50 tys. a kończy i na 250 tys., przy dofinansowaniu z NFZ+PCPR łącznym 7,5 tys. zł dla większości ON jest to sprzęt nieosiągalny, podobnie z dofinansowaniem z PFRON do 25 tys. zł. W ciągu 2 ostatnich lat zakupić musiałam koflator ze swoich środków - koszt 23 tys. zł i specjalistyczny wózek - koszt 24 tys. zł - refundacja 7,5 tys. zł. Gdyby nie raty, pomoc męża i kilku znajomych, przy rencie i mimo mojej pracy zdalnej, gdzie trzeba mi wszystko podłączyć, położyć ręce na blacie, włożyć w dłoń specjalną mysz (koszt ok. 600 zł raz na rok bo psuje się od klikania w klawiaturę ekranową), założyć maskę i włączyć respirator - nie podołałabym tym wydatkom. Wózek elektryczny z microjoystikiem pozostaje poza moim zasięgiem, mimo, że pracuję zdecydowanie pogarszając stan zdrowia. Już dziś drżę na myśl o końcu umowy, bo bez tej pracy moje podstawowe potrzeby typu leki, drobniejszy sprzęt reh.-medyczny, środki higieniczne, dodatkowa pomoc i rehabilitacja itd., zostaną ograniczone do minimum, a stan zdrowia na tym ucierpi. Tak więc, dziś zamiast sama poruszać się po mieszkaniu choćby -bo są możliwości techniczne- jestem przestawiana z miejsca na miejsce. W tej chwili na rynku jest wiele sprzętów, które pomogłyby mi funkcjonować, lecz refundacja jest zbyt niska /lub nie istnieje/, bym mogła z nich korzystać. Choćby: podnośniki, automatycznie otwierane drzwi, systemy zdalnego sterowania domem, systemy alarmowe, ślizgi do pomocy w przekręcaniu, ruchome blaty, specjalne pasy do samochodu, itd. Szkoda, że w naszym kraju nie ma systemu wzorem "zachodu", w którym ON otrzymuje sprzęt dostosowany do aktualnych potrzeb a ten, który się już nie sprawdza jest po przeglądzie oddawany osobie, która może z niego korzystać. Tym samym uniknęlibyśmy marnotrawstwa środków publicznych, ludziom byłoby łatwiej i niepotrzebne rzeczy nie zalegałyby w piwnicach.

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas