Wypróbuj się w Triathlonie dla Januszy i Grażyn samodzielnie lub w duecie
Ruszyły zapisy do udziału w Triathlonie dla Januszy i Grażyn nad Zalewem Sulistrowickim na Dolnym Śląsku! Osoby z niepełnosprawnościami też mogą próbować swoich sił!
Skarpety do klapków, reklamówka z Biedronki i dmuchane koła ratunkowe, na przykład w kształcie… żyrafki. Zawodnikom tej imprezy sportowej fantazji nie brakuje. Ale żeby zdobyć zaszczytny tytuł Grażyny czy Janusza Triathlonu, trzeba nie tylko wykazać się poczuciem humoru, ale też włożyć sporo wysiłku.
Do pokonania jest 1/8 dystansu IronMan, czyli około 300 m (pływanie), około 17 km (rower) i około 5 km (bieg). Ruszyły zapisy do udziału w Triathlonie dla Januszy i Grażyn, który odbędzie się 31 lipca nad Zalewem Sulistrowickim na Dolnym Śląsku.
Zapisu można dokonać do 15 lipca przez link.
Owocna współpraca
Organizatorem tego nietypowego triathlonu jest Fundacja Aktywni Ślężanie i jej prezes, pomysłodawczyni imprezy – Monika Jackowicz. Wydarzenie organizowane jest już po raz czwarty. Jak co roku partnerem imprezy jest Fundacja „Potrafię Pomóc”, która organizuje towarzyszące zawodom animacje dla dzieci i dla całych rodzin (dmuchańce oraz inne atrakcje).
Współpraca obu organizacji to nie przypadek. Fundacja „Potrafię Pomóc” wspiera osoby z niepełnosprawnościami, a Monika Jackowicz, organizatorka triathlonu, dąży do tego, by z roku na rok w wydarzeniu brało udział coraz więcej osób z niepełnosprawnościami. W zeszłym roku na starcie pojawiło się pięć teamów łączących osobę z niepełnosprawnością i pełnosprawną
Ciekawa historia
Przemysław Jurczak z Legnicy dystans zawodów pokonał wspólnie z synem – Kubą. Jakub ma czterokończynowe mózgowe porażenie dziecięce, wspólne starty to był właśnie jego pomysł.
W czasie zawodów triathlonowych Przemysław holuje Kubę w pontonie, a trasę biegu i rowerową pokonują ze specjalnymi wózkami, które ciągnie się na rowerze lub pcha w czasie biegu. Logistyką ekipy przed i w czasie zawodów kieruje mama Kuby, Patrycja Narewska-Jurczak.
- Kiedy brakuje siły, wystarczy popatrzeć na uśmiech Kuby – wyjaśniał Przemysław na zeszłorocznych zawodach nad Zalewem Sulistrowickim.
W 2020 roku, po ukończeniu Triathlonu dla Januszy i Grażyn, Kuba z Przemkiem wzięli udział w zawodach Castle Triathlon w Malborku i dokonali (niemal) niemożliwego: jako pierwszy rodzinny duet w Europie pokonali morderczy dystans IRONMAN (prawie 4 km pływania, 180 km jazdy
na rowerze, ponad 42 km biegu)! W tegorocznym Triathlonie dla Januszy zadeklarowali swoją pomoc jako wolontariusze.
Bieg też dla osób z niepełnosprawnościami
Kuba z Przemkiem są ambasadorami Fundacji „Potrafię Pomóc”. Funkcję ambasadorów Fundacji pełni też kolejny team: wrocławianie Jacek Marciniak i Andrey Tikhonov.
Jacek Marciniak jest triathlonowym wicemistrzem Polski, uczestnikiem triathlonowych mistrzostw świata w RPA. Właśnie szykuje się do startu w wymagających ogromnego wysiłku zawodach triathlonowych IronMan Lanzarote, które odbędą się na początku lipca. Natomiast nad Zalewem Sulistrowickim wystartuje z Andreyem Tikhonovem, który jest osobą niewidomą. Sport jest jedną z pasji Andreya. W Triathlonie dla Januszy wystartuje już po raz drugi.
Zawody nad Zalewem Sulistrowickim to impreza otwarta dla wszystkich. Najstarsi zawodnicy, którzy w poprzednich latach wzięli udział w Triathlonie dla Januszy, byli po siedemdziesiątce. Startowali u boku osiemnastolatków! Chociaż uczestników dzieliło pół wieku, dużo ich też łączy: doceniają luz, humor, wzajemną pomoc i życzliwość, a atmosfera nad Zalewem Sulistrowickim udziela się wszystkim – także kibicom.
Więcej informacji na temat Triathlonu dla Januszy i Grażyn znaleźć można na Facebooku. Kontakt do organizatorów to: fundacja@aktywnislezanie.pl.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- „Wejdź Nowa” z własnym zakończeniem. Teatr Pinokio w Łodzi znów przełamuje bariery dostępu do kultury
- Dentezja – bezpłatna stomatologia bez barier dla osób z niepełnosprawnością w Warszawie
- Gospodynie turnieju minimalnie lepsze. Porażka Polek w meczu otwarcia MŚ
- Nowy system rezerwacji wizyt w urzędzie miasta
- Codziennie stajemy do walki: z miastenią twarzą w twarz
Dodaj komentarz