„Może najpierw porządek w ulgach?” – nowa propozycja dot. zniżek w transporcie publicznym

Stowarzyszenie Polski Instytut Praw Głuchych skierował do Sejmu petycję w sprawie wprowadzenia ulgi w wysokości 37 procent zniżki na przejazdy komunikacją publiczną dla osób niesłyszących i niedosłyszących. Sprawą zajęła się Komisja ds. Petycji.
- Autorzy petycji proszą o włączenie osób głuchych po 26. roku życia z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności do grona podmiotów, uprawnionych do ulgi w wysokości 37 procent przy przejazdach środkami publicznego transportu zbiorowego: kolejowego i autobusowego – referował sprawę poseł Prawa i Sprawiedliwości, Marcin Duszek.
Opinię na temat petycji przedstawił Krzysztof Pater, doradca stały komisji.
Jaka racja za ulgą?
- Finansowanie wszystkich tych ulg odbywa się centralnie na podstawie rozliczeń między budżetem a różnymi operatorami. System ulg jest szalenie rozbudowany i wydawałoby się, że powinno się dążyć do jakiegoś logicznego uporządkowania. W przypadku ulg transportowych pojawia się pytanie o to, jaka racja przemawia za tą ulgą. Co do tego mam wątpliwości, bo z petycji to nie wynika – wyjaśniał Krzysztof Pater. – Istnieje obawa, że przyznanie tego uprawnienia osobom głuchym wywoła skutki związane z koniecznością uwzględnienia innych grup pasażerów – zauważył.
Dezyderat do premiera
Krzysztof Pater doradził, że w przypadku tej petycji można: albo nie uwzględnić zawartego w niej żądania, albo skierować dezyderat do premiera w sprawie uporządkowania kwestii ulg transportowych dla osób z niepełnosprawnościami.
Ostatecznie Komisja ds. Petycji przychyliła się do drugiej z tych propozycji.
Warto zauważyć, że nasza redakcja przygotowała artykuł zawierający zbiorcze informacje na temat ulg, wynikających z niepełnosprawności w pociągach PKP Intercity.
Komentarz