Pacjentki zostały bez leku na raka
Jak podała „Gazeta” 80 pacjentek Centrum Onkologii w Warszawie nie będzie już otrzymywać nowoczesnego leku antynowotworowego. Dyrekcja ośrodka tłumaczy, że nie ma na niego pieniędzy.
Jedna z pacjentek - Magdalena Górecka – otrzymała już pięć dawek nowoczesnego leku trastuzumab (działa on bezpośrednio na komórki rakowe, nie niszcząc zdrowych) i o połowę zmniejsza ryzyko nawrotu nowotworu. Ostatnio zgłosiła się po kolejną dawkę, ale usłyszała, że już jej nie dostanie. Miała przyjmować lek przez 12 miesięcy. Brała ledwie trzy. - Jestem przerażona – powiedziała „Gazecie”. - Byłam pełna nadziei i mi ją odebrano.
Jesienią ubiegłego roku „Gazeta” pisała, że NFZ zgodził się na leczenie pacjentek drogimi lekami, ale nie dał na to dodatkowych pieniędzy. Już wtedy dyrekcja szpitala nie chciała rozpoczynać terapii, choć pacjentki dostały imienne zgody z Funduszu. Po interwencji lek podano 80 kobietom, niestety teraz Centrum Onkologii znów wstrzymało drogie terapie u kobiet chorych na raka piersi. Zastępca dyrektora ds. medycznych Centrum Onkologii, Piotr Siedlecki, powiedział, że szpital nie ma pieniędzy i nie chce wpaść w jeszcze większe długi. Tylko na lek dla pacjentek chorujących na raka piersi szpital potrzebuje 30 mln zł rocznie, a na całą chemioterapię niestandardową otrzymał 18 mln zł. Dodał, że jeśli NFZ przyzna ośrodkowi dodatkowe fundusze, terapia zostanie wznowiona.
Jedna z pacjentek sama chciała zapłacić za kolejną dawkę leku (trzymiesięczna kuracja kosztuje 37 tys. zł), ale dyrekcja Centrum nie zgodziła się na takie rozwiązanie, bo wystawiony przez szpital rachunek za lek pacjentka mogłaby przedstawić w NFZ, który w efekcie końcowym kazałby pokryć koszty szpitalowi z jego pieniędzy.
Centrum Onkologii w porównaniu z ubiegłym rokiem ma kontrakt niższy o 7 mln zł. Jerzy Serafin, rzecznik mazowieckiego oddziału NFZ, obiecuje, że szpital dostanie dodatkowe pieniądze. Nie potrafi jednak podać, kiedy i ile.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Rusza głosowanie na najlepszego i najpopularniejszego sportowca 2024 roku – tegoroczne #Guttmanny nadchodzą
- Seniorzy w artystycznym żywiole
- Wspólna lekcja wrażliwości. Premiera spektaklu „Brzydkie Kacząko”
- Jak muzyka pomaga przebodźcowanym dzieciom? Ciekawe wyniki badań z polskich przedszkoli
- Nawet 30 kilometrów do ginekologa? Nierówny dostęp do ginekologów w Polsce - jak miejsce zamieszkania łączy się z jakością życia Polek?
Dodaj komentarz