Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

By kolor wyrażał emocje

17.02.2014
Autor: Mateusz Różański
Źródło: inf. własna

Obrazy, które tu widzicie, to efekt moich artystycznych zmagań z ostatnich dwóch lat, ale też świadectwo walki z opornym ciałem – mówił nietuzinkowy artysta Grzegorz Wyciszkiewicz podczas uroczystego otwarcia swojej wystawy, które odbyło się 14 lutego w warszawskiej kawiarni Local. Historia pana Grzegorza jest dowodem na to, że prawdziwa sztuka i pasja są w stanie przezwyciężyć nawet największe przeciwności losu.

Całe życie Grzegorza Wyciszkiewicza było związane ze sztuką. Malarstwa uczył się m.in. od Zofii Matuszczyk-Cygańskiej, Heleny Cybisowej i Jan Betleya. Miał kilka wystaw, a jego prace znajdują się w prywatnych zbiorach polskich i zagranicznych. Zawodowo zajmował się projektowaniem wnętrz i mebli unikatowych. Inną jego pasją była kultura Japonii – trenował Kendo oraz był autorem tekstów i szaty graficznej dla czasopisma „Wojownik”.

Punktem zwrotnym w jego życiu było pęknięcie krwiaka móżdżku, który wytworzył się na skutek z pozoru niegroźnego wypadku na nartach.

Terapia przy sztalugach

Pan Grzegorz przeszedł dwie operacje neurochirurgiczne ratujące życie, po których zapadł w śpiączkę. Aby wyrównać ciśnienie i przywrócić właściwy przepływ płynu rdzeniowo-mózgowego, poddano go także trepanacji czaszki.

Wyciszkiewicza czekała długa rehabilitacja, którą w znacznym stopniu wspomogło jego zamiłowanie do sztuki. Gdy miał prawie sześćdziesiąt lat, podjął studia w Wyższej Szkole Artystycznej (WSA) i powrócił do treningów Kendo. Dziś praktycznie nie widać po nim choroby, a jedynie pasję życia, która cechuje prawdziwego artystę.

Pasja, która inspiruje

W kawiarni Local zgromadzili się przyjaciele malarza, a także jego koledzy i wykładowcy ze studiów. - Pan Grzegorz jest niezwykle inspirujący dla nas wszystkich, ponieważ pokazuje, że można pokonać wszelkie trudności i ograniczenia i rozpocząć swoje życie na nowo – mówił kanclerz uczelni Robert Manowski.

Pan Grzegorz Wyciszkiewicz podczas otwarcia wystawy swoich prac
Pan Grzegorz Wyciszkiewicz podczas otwarcia wystawy w kawiarni Local, fot.: Mateusz Różański

Jego zdaniem, nie mniej inspirująca jest sama twórczość jego studenta.
– Grzegorz ma ogromne umiłowanie sztuki azjatyckiej, widać w nim fascynację kulturą Japonii. Z drugiej strony ceni klasyczne malarstwo, nie boi się ilustracji i pokazywania rzeczy tak, jak on sam je widzi - opisuje twórczość artysty Robert Manowski.

- Punktem wyjścia dla mnie jest zastana przez mnie rzeczywistość. Moim zdaniem, malarstwo nie powinno być jak fotografia; najważniejsze są w nim emocje malarza – tak o swoich obrazach mówi sam Wyciszkiewicz.

Uczeń Cybisa

Wśród inspirujących go osób artysta wymienia Henriego Matisse'a, Claude’a Moneta, współczesną malarkę z RPA Marlene Dumas, przede wszystkim zaś - polskiego malarza Jana Cybisa, jednego z założycieli grupy kapistów.

Na pokrewieństwo z tym ostatnim wskazuje również Tomasz Woźniak, jeden z wykładowców WSA, znany również z prowadzenia programu "Zwierciadło tygodnia" na kanale Superstacja. – Kapiści bardzo dużą uwagę przywiązywali do kolorów. Jak widzę obrazy Grzegorza, to wydaje mi się, że on czerpie pełnymi garściami z ich dokonań. Dla niego pewne rzeczy są tak samo ważne, jak dla kapistów – mniej perfekcyjnie zarysowana forma, raczej gra koloru, intensywności, kontrastu - wyjaśnia Woźniak.

Autor na tle jednej z prac prezentowanych na wystawie
Autor na tle jednej z prac prezentowanych na wystawie, fot.: Mateusz Różański

Pan Grzegorz zapytany o swoje plany artystyczne odpowiada, że w swojej twórczości chce obecnie skupić się na kolorze. – Sytuacja realna, martwa natura czy pejzaż są tylko punktem wyjścia dla czegoś więcej. Chcę żeby w moich obrazach właśnie kolor oddawał pełnię emocji - wyjaśnia artysta.

Obrazy Wyciszkiewicza można podziwiać do 14 marca w kawiarni Local przy Wyższej Szkole Artystycznej w Warszawie (ul. Siennicka 6a).

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas